trzymaj linię
trzymaj linię żołnierzu
za ten wazon z kwiatami
rozbity na podłodze
w domu pustym
trzymaj linię
za ten list z pożegnaniami
pisany krwią i bliznami
w kieszeni niewysłany
trzymaj linię
za wszystkie piąstki zaciśnięte
w piwnicach domów
jeszcze nieprzeszukanych
trzymaj linię
bo za nią już tylko kolejka dusz
czekających na twoje
ostatnie poświęcenie
trzymaj linię
i nie skończ jako jeniec
Komentarze (17)
Baj
pisać nic więcej. Ale może tylko ja tak mam. 5
Mam nadzieję, że spór nie przerodził się w coś poważnego - miłego dnia i spokojnie - jak rzecze youtube'owa foka - there is no need to be upset! :D
Jest tęsknota, jest niepokój. Dobrze się to czyta. Nie wiem, jak traktujesz gwiazdki, ale masz ode mnie kolejną piątkę.
Jeśli chodzi o to, co napisał Neuro: zgadzam się z Angelą, że wiersz nie jest wybrakowany. Jest w nim swoista harmonia, bo nie jest ani przegadany, ani za krótki.
Przynajmniej mi się tak wydaje, a wiadomo, jestem tylko opowijską grafomanką :)
Wszyscy jesteśmy grafomanami - mam wrażenie, że to określenie dzisiaj nadużywane. Wszystkich można oskarżyć o grafomanię, na każdym kroku. Czy to Zafóna, czy Wattsa, czy też Murakamiego - wszyscy są grafomanami. Kim jest grafoman w takim razie, skoro nawet Murakamiemu lub Schmidtowi się to przypisuje?
W sumie dla piszacego najważniejsze jest to, żeby mieć trzeźwy oglad na swoje "wypociny" :)
Wbijaj do mnie na fejsa, NMP, jeśli hiker z grubsza to być może uda mi się Ci pomóc :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania