Abc

Abc

Średnia ocena: 2.6  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (44)

  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Mocne
    5
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    1.

    Nie było w tym poezji, gdy patrzyłam
    w umierające oczy
    i wszystko we mnie krzyczało
    "więcej morfiny, więcej!"

    - dlaczego miałaby być w tym poezja? Naprawdę takie myśli mogą przyjść do głowy przy kimś umierającym?
    Nie rozumiem początku wiersza.

    2.
    Później chciała, żebym znalazła jej adres
    w telefonie,
    ale nie wiedziałyśmy do kogo.

    - "jej adres" to jej adres, tzn kontakt do niej.
    Czy może chodziło o wyszukanie kontaktu do kogoś innego?
    Może warto zapisać inaczej:

    a) przestawić słówko "jej", żeby było jasne,
    b) no i dać gramatycznie - "czyj", a nie "kogo":

    Później chciała, żebym jej znalazła adres
    w telefonie,
    ale nie wiedziałyśmy czyj

    Nie ma w j. pol. "adresu do kogoś". Jest "czyjś adres".

    To tylko dwie uwagi. Ogólnie - wiersz jest chyba za szybko opublikowany.
    Ocena nie ode mnie.
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, dlaczego za szybko? Po tygodniu inaczej wygląda?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, nie wiem. Chodzi Ci o czas leżenia wiersza odłogiem? Mnie chodzi np. o to, że wstawiłaś z błędem gramatycznym i logicznym. przeczytaj:

    Później chciała, żebym znalazła jej adres
    w telefonie,
    ale nie wiedziałyśmy do kogo.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    - adres - czyj, a nie "do kogo" (gramatyka)
    - jeśli "jej adres", to wiedziałyście, czyj (logika)

    A pewnie nie chodziło o jej adres? Szukałyście na jej prośbę adresu, nie do końca wiedząc, czyjego, tak?

    No to napisz zrozumiale i bez błędów.
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, ten błąd już naprawiłam i wynikal jedynie z tego, że w trakcie pisania zmieniłam pewne rzeczy.

    Nie podniecaj się już i nie rozpisuj... jeśli można prosić oczywiście.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, nie rozpisałam się. Skomentowałam tylko półtorej strofy na trzy całe.

    Poprawiłaś tylko jeden błąd. Drugi został.

    Jak się mówi:

    - Możesz mi podać adres koleżanki?
    czy:
    - Możesz mi podać adres do koleżanki?

    Adres jest potrzebny DO korespondencji. Czy pocztowy, czy telefoniczny (kontakt).
    Ale gdy już mówimy o konkretnym, czyimś adresie, to nie mówimy: "kogo to adres", a - "czyj".
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Masz (po poprawce jednego tylko błędu), tak:

    Później chciała, żebym znalazła adres
    w telefonie,
    ale nie wiedziałyśmy do kogo.

    - nie wiedziałyśmy, o czyj adres chodzi
    - nie wiedziałyśmy czyj to ma byś adres
    - nie wiedziałyśmy czyj: "ale nie wiedziałyśmy czyj"
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, trudno, będzie razić twoje piekne oczka... pamiętasz kiedyś były szpilki na kocich łbach i nie mogłaś pojąć czemu właśnie szpilki, ale z trampkami rzecz mialaby się tak samo... jakie to szczęście, że dałem ci coś, co tak podnieca...
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, nie, szpilki nie były na kocich łbach. Pomyliłaś wiersze. Tam była trawa i gruz.
    Chodziło o grząskość terenu.
    Zresztą, daj namiary. Może się mylę?
    To był Twój tekst.
    Może masz rację?
    Podaj link, tak z ciekawości zerknę:)
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, nie, tam chodziło o twoje dosłowne odczytanie metafory... ale to nieważne. Ja nie umieram przy krytyce, a jeszcze złośliwej...
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM , znalazłam. Jednak chodziło o trawę. Napisałam:

    Nie podoba mi się, że kobieta wybrała się na gruzowisko i zgliszcza w... szpilkach. A też, że marzy o chodzeniu w szpilkach po trawie. Aż się zaczęłam zastanawiać, czy autorka jest kobietą, czy tylko kobietę sobie wyobraża.
    Prawdziwa kobieta powinna zdawać sobie sprawę, jak wygląda, potykając się i wykoślawiając nogi podczas chodzenia, albo, gdy cieniutkie obcasy toną w wilgotnej, porośniętej trawą ziemi i trzeba je wyszarpywać.

    Wiersz "Wyschnięte źródełko"

    https://www.opowi.pl/wysuniete-zrodelko-a76241/
  • MartynaM dwa lata temu
    A tak w ogóle, to czemu przyroslas do mojego wiersza? Przecież przybiegly psiapsióły i ratowały jak tylko mogly... ten "wiersz"
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, tam nie było chodzenia w szpilkach po trawie, no chyba że o czymś nie wiem i na trawie są przejścia dla pieszych... leżą sobie zebry i gryzą trawę...
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, było, w puencie:

    Na przejściach zabrakło zieleni.// Mamy jedynie szary czas. I zgliszcza.

    Zielone przejścia mogą to być drogi trawiaste. Do takich dróg wzdychała Twoja bohaterka.

    https://www.opowi.pl/wysuniete-zrodelko-a76241/

    A nawet jeśli myślałaś o innej zieleni, ja myślałam o takiej, i o takiej pisałam, a nie, jak tu podajesz: "pamiętasz kiedyś były szpilki na kocich łbach i nie mogłaś pojąć czemu właśnie szpilki".

    Ja pamiętam swoje komentarze.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Idę już. Nie odpisuj.
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, na przejsciach światło jest zielone... bo nic inego być nie może, ale trzeba się zatrzymać i pomyśleć, a nie łapać, co się pcha w łapy i to na siłę, a później dorabiać jakąś ideologię i szukać... no, ten tego.
    Myślenie nie zabija...
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Czyje to słowa:

    "A ja lubię wchodzić pod metaforę, lubię patrzeć na obrazy, które mi się wyświetlają, łączyć je w całość. Nawet kiedy zamysł autora jest odmienny od mojego spojrzenia".

    ?

    Twój zamysł to Twój zamysł, a moje spojrzenie to moje spojrzenie.
    Myśl, co piszesz:)
    Raz piszesz jedno, a raz drugie.
    Cytat jest z wczorajszego Twojego myślenia.

    Dobranoc,
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, ja wszystko rozumiem i szczere komentarze zawsze docenię, ale twojego szczerego komentarza u mnie jeszcze nie widziałam.
    Ty zawsze jakiś drobiazg sobie znajdziesz i uczepisz się go jak pijany płotu... a czytam twoje komentarze u innych i czasami jest kosmiczna bzdura, obok ktorej przychodzisz bez słowa, dlatego nie dziw się, że nie podchodzę poważnie do tego co piszesz.

    Wejście pod metaforę... a szukanie dziury w całym, to dwie różne rzeczy.
  • Lotos dwa lata temu
    Mocny wiersz, taki o bezradności, ostatnio chyba chcesz wyrzucić z siebie ból, który tkwi głęboko, bo stało się coś... i niestety jesteśmy bezradni.

    Trzymaj się.
  • MartynaM dwa lata temu
    Dzięki, Lotos, za wsparcie.
    Madz rację, wszystko dzieje się tu i teraz.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Lotos ma rację - jesteśmy bezradni. Nie ma sensu pochylać się nad tekstem, kiedy myśli i tak od niego odbiegają.

    Najgorsze, że nie wiem
    co ja jeszcze mogę

    Jeśli tekst towarzyszy obecnym przeżyciom, to też mówię - trzymaj się,
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Później chciała, żebym znalazła kontakt
    w telefonie,
    ale nie pamiętała nazwiska.

    - o wiele lepiej.
  • MartynaM dwa lata temu
    To jeszcze nie to. Coś tu muszę inaczej...
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    MartynaM↔Hmm... poezja może być we wszystkim, jeżeli czytelnik ogania wszystkość:)↔Pozdrawiam?:)
  • MartynaM dwa lata temu
    To ja widocznie nie ogarniam wszystkiego.

    Dzięki za słowo...
    Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    MartynaM↔W swoim zakresie, jak we wszystkim. do zrozumienia. Taka natura ludzka?:)
  • MartynaM dwa lata temu
    Dekaos Dondi, czy ty chcesz mi coś powiedzieć? Bo tak kluczysz, kręcisz się obok, jakbyś czegoś chciał... ale głowa mnie dzisiaj boli i słabo czaję. Pisz wprost!
  • Starszy Woźny dwa lata temu
    Tytuł za wszystko mówi.
    W wierszyku może są prześwity poezyji.
    Ale na portalu, ni w ząb. Jedni prześcigają się, z drugimi o prymat doskonałości.
  • MartynaM dwa lata temu
    Masz pan rację. Całkowitą.

    A teraz, dumny z siebie, może pan już zejść z piedestału i pisać te zwoje gniotki.

    Powodzenia!
  • Starszy Woźny dwa lata temu
    MartynaM
    Już ci kiedyś powiedziałem, To wszystko zależy od interpretacji. Moje gniotki mogą być lekturą w szkołach. P. Czarnek się skończy i w tedy JA!. Łyso>
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    MartynaM↔Już bardziej wprost, nie podołam?:)↔Mnie też:)
  • MartynaM dwa lata temu
    To ja jutro jeszcze raz przeczytam i może coś zrozumiem... wreszcie. Co za upadek, sama w malinach...
  • Starszy Woźny dwa lata temu
    Przeczytałem wiele poradników poezji o grafomani i w każdym mówią, że codzienne pisanie wierszyków, to właśnie jest to. A ty co robisz? Grain i inni. Pierdoły piszecie i jeszcze się pultacie, że to arcydzieła. Wyzywacie od różnych.
    Psychole!
  • MartynaM dwa lata temu
    Jeszcze cię dzisiaj od osłów nie wyzwalam, więc nie żal mi się tu. Co ja, Matka Teresa żeby mi się wyplakiwac? Nie umiesz w metaforę to moja albo Graina wina?
    No co za tupet!
    Za talentem rozpacza...
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Są przecinki, brawo Ty!?
  • MartynaM dwa lata temu
    A może poczytaj o wierszach wolnych, wtedy i bzik przecinkowy przejdzie...
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Tak, tutaj jest tylko śmierć...
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Umieranie, ból, droga do.
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Tam, Janku, kto w co wierzy, akurat ja wierzę w to, że po śmierci będę siedział po prawicy filozofa uniwersalnej miłości - Jezusa Chrystusa i decydował o tym: kto ma iść do piekła i nieba, 99% tutejszych użytkowników odeśle do piekła, wiesz, Janku, będą błagali, płakali, padali plackiem i całowali mnie po stopach, a potem grozili, bluźnili i przeklinali - pozostanę niewzruszony.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Łukasz Jasiński, A jeśli w niebie wieje nudą?
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Nie, nie będzie wiało, bo: w niebie będę miał to, czego nie daje mi ziemia (ludzie, a właściwie: dwunożne ssaki agresywne) - trzy razy dziennie za darmo seks oralny, witalny i analny...
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Łukasz Jasiński, Myślałem, że takie rzeczy to właśnie w piekle, a w niebie trzeba słuchać chórów anielskich.
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Bzdura, Janku, wszystko jest na opak, trzeba słuchać własnego serca i żyć zgodnie z prawem natury, a nie z prawem pierwotnym, spójrz naokoło: wojny, gwałty, pedofilia, złodziejstwo, handel ludźmi, dręczenie domowych zwierząt, zabijanie dla przyjemności dzikich zwierząt, łapówki, plotkarstwo, nepotyzm, terror psychiczny, hipokryzja, ciemnota, mściwość, zazdrość, kupowanie za życia grobu u księdza, alkoholizm, narkomania, przewrotność, cierpienie nazywane przyjemnością, przyjemność zwana grzechem, chciwość, pazerność, obżarstwo, kościół zwany domen bożym zamiast trumną, żebractwo, lenistwo, wykorzystywanie ludzi dobrych w niecnych celach, język pełen miodu, a w sercu jadowita trucizna, niszczenie rozumu, bo: rozum niszczy emocjonalną, dziecinną i niedojrzałą wiarę, piekło zwane niebem i niebo zwane piekłem, nie Janku, będzie tak jak mówię: z aniołami będę uprawiał seks oralny, analny i witalny, a teraz: kuszących snów.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania