...

...

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (93)

  • Witamy nowy tekst! :)
  • marok 12.07.2019
    Żywy skafander faktycznie lepszy niż taki zezowaty koń :)
  • Ritha 12.07.2019
    Noo, na pewno prostsze. Ze zwierzętami są trudne.
  • marok 12.07.2019
    Nigdy wincyj kuni
  • Berkas 12.07.2019
    "Nie miałem drobnym, powiedziała, że reszty nie trzeba. Złapały mnie duszności." drobnych chybie, ale to drobiazg.
  • Ritha 12.07.2019
    Tak, tak, już poprawiam
  • Berkas 12.07.2019
    Ritha "Rano pukała kobieta, głos mojej matki, właśnie miałem wychodzić, byłem już gotowy, a ona zawołała mnie po imieniu, przez drzwi, pukając, mówiła, że się martwi i wie, że tu jestem. Nie przestawała się dobijać. Zesikałam się w skafander." jeszcze zesikałem.
  • Ritha 12.07.2019
    Berkas oki, dzięki piękne
  • Berkas 12.07.2019
    Ritha spoko, ten wczorajszy list bardziej mnie poruszył. Choć na spokojnie go czytałem, wrócę tu po pracy.
  • Ritha 12.07.2019
    Berkas zapewne, ale mam dużo poruszajacych, chciałam coś w inny deseń popróbować.
    Dzięki za wizytę i pomoc z literówkami :)
  • Cofftee 17.07.2019
    Ritha Kupa ;-P
  • Mane Tekel Fares 12.07.2019
    Ale zapierdzielasz z tekstami.
  • Ritha 12.07.2019
    Kiedyś trzeba się ogarnąć :D
  • JamCi 12.07.2019
    "Myślałam, zrobić palnik" - myślałem.
    "Myślę, że przez nie też mnie namierzają". Proponuję "wiem". Albo coś z przekonania a nie z pozycji meta i ja obserwującego. Ale to tylko sugestia.
    Bardzo ciekawe.
  • Ritha 12.07.2019
    W pierwszym literówka, fakt, Boże mnożą się te literówki (-_-)
    W drugim - wpadł dopiero na to, że przez lodówkę go namierzają, nie wiedział wczesniej, teraz wie, ale to nowa wiedza (przypuszczenie) dlatego "myślę", zostawiam :)
    Dzięki za wizytę, JamCi :)
    Pozdro
  • Ritha 12.07.2019
    przez lustra*
  • JamCi 12.07.2019
    Aha spoko, ja patrzę przez pryzmat rozwałki mechanizmów obronnych i takiej jakby podstawowej struktury"ja" u osób z psychozą, ale w paranoidalnych to faktycznie trochę mniej . :-)
  • Ritha 12.07.2019
    Nie generalizujmy, każdy człowiek ma inne mechanizmy i inaczej reaguje (nawet w tych samych sytuacjach i stanach), a tworzenie bohatera to tez zupełnie inna bajka :)
  • JamCi 12.07.2019
    Ritha masz rację.
  • JamCi 12.07.2019
    O to takie stopniowe narastanie chodziło?
  • Ritha 12.07.2019
    JamCi co?
  • Ritha 12.07.2019
    Nie no, bohater ma jak widać, pewne, ekhm, problemy :D Jest świecie przekonany o swoich poglądach, ale odkrywa co rusz nowe rzeczy. Przekonanie narasta. Tak, o narastanie.
  • Mane Tekel Fares 12.07.2019
    Przez moment zastanawiałem się, skąd Ty bierzesz tych wszystkich świrów. I przypomniało mi się pewne twierdzenie mojej koleżanki pracującej w sekretariacie zarządcy sporego osiedla. Otóż zauważyła prawidłowość między nadchodzącą pełnia księżyca a ilością dziwnych problemów zgłaszanych administracji. :-)
  • Ritha 12.07.2019
    :)))))
    Nie wiem skąd ich biorę. Zachodzi obawa, że... z głowy :D
  • Ant 12.07.2019
    To prawda czy anegdota?
  • Ritha 12.07.2019
    Ant xdddd
    A jak myślisz?
  • Ritha 12.07.2019
    aaaa to bylo do Manego, sorks
  • Canulas 12.07.2019
    Kiedy czytasz początek i już wiesz, ze "lament paranoika" maczal w tym palce :)
  • Ritha 12.07.2019
    :)))))
  • Ritha 12.07.2019
    300 % inspiracja
  • Canulas 12.07.2019
    Kiedy po kolejnych czterech zdaniach masz już pewność.
  • Canulas 12.07.2019
    "Nikt mnie nie może poznać, bo inaczej mnie otrują." - w sumie można obronić 2x mnie, bo wiadomo, ale zauważalne.

    Z lodówką zajebiste. Do momentu lodówki stabilnie-ok, ale bez urwania nóg.

    "Cisza w mieszkaniu mnie ogłusza." - albo bez "mnie", albo: jest ogluszajaca. "mnie" razi.
    Wysyłam ten i idę dalej
  • Canulas 12.07.2019
    "Zaskoczyła mnie, więc nie zareagowałem. Nie powiedziała „dzień dobry”, również nie odpowiedziałem." - na co miał odpowiadać, skoro dzień dobry nie było? Może: nie powiedziałem albo coś.

    Końcówka dobra. Super, że nie ruszyła utartą drogą, że niby zabija i bleee. Tak jest ok.
    Przypomina mi {poza wiadomo} trochę moich Żółtych ludzi - no i Truman Show.

    Tekst Fragmentarycznie bardzo dobry, ale w większości jedynie dobry. Spełnia swoją rolę, nie przynosi wstydu Twemu CV, ale do dwóch poprzednich nie ma startu
  • Ritha 12.07.2019
    Oki, poprawię zaimkozę, z odpowiadaniem zamierzone ale ufam, ze w efekcie dziwne.
    Najlepsze jest to, ze mi osobiscie ten tekst pasuje ciutke bardziej niz wczorajszy (bardzo subiektywne odczucie, chyba traca nisza, ktora tez mi pasi a nie do konca jest chodliwa). Jestem swiadoma, ze jak sie tlucze drugi tekst na jednym pradzie to tendencja jest spadkowa, mimo to - bawilam sie dobrze piszac :)
    Dziekuje pieknie, Canulardo :)
  • Canulas 12.07.2019
    Ritha, noo, ja szczerze. Ważne odczucia tak Twe, jak publiki. Też często coś mnie siadzie mojego, a tu lincz. No chuj, życie. Wolę szczerze. Ź
  • Ritha 12.07.2019
    Can, haha, noo ofkors, bardzo dobrze, pomimo cyklicznych aplauzów publiki nadal traktuje tw jako próbowanie nowych rzeczy :)
    Ź!
  • Lamb 12.07.2019
    Napisalas dwa swietne teksty, o wrecz naturalistycznych narracjach. Jakbys sie wlamala do mozgu chorego, bardzo autentyczne.
    Ja nie w formie komentatorskiej, ale bylam, doceniam. Ta Twoja umiejetnosc wejscia w takiego bohatera powosuje dreszcz.
  • Ritha 12.07.2019
    <3
    Taa, tyz mnie to martwi :D
    A tak serio - dziękuję pięknie, Lamb :))
  • jesień2018 12.07.2019
    Hej Ritha, to mnie wyjątkowo (u Ciebie) nie przekonało. Zastanowiłam się, dlaczego, i chyba chodzi o to, że właściwie cały tekst jest wyliczanką pokazującą jedną po drugiej paranoje bohatera. Nic poza tym się nie dzieje i nie ma od tej wyliczanki odpoczynku. Chyba wolałabym zobaczyć chociażby, co się stało, że bohater stacza się w szaleństwo, że ono rośnie. Przecież listy dostawał już wcześniej.
    No i tak. Może gdybym nie czytała niemal bezpośrednio po Ja, Lucy i ojciec, podobałoby mi się bardziej. Tamto jest dużo lepsze (wg mnie).
  • Ritha 12.07.2019
    Jesieniu Droga... już mówię, co następuje! :D

    "właściwie cały tekst jest wyliczanką pokazującą jedną po drugiej paranoje bohatera" - tjaaa, dokładnie taki był zamysł

    Otóż jest to tekst, który sama sobie napisałam i sama sobie czytam i gra muzyka. Tekst jednego odbiorcy xd Jak w Teksańskim - chcesz usłyszeć słowa, to sam je sobie wymyśl xd

    A tak serio - dziękuję w takim razie za przebrnięcie :) :*
  • jesień2018 12.07.2019
    Ritha eee nie ma mowy o żadnym brnięciu, przeczytało się leciutko. Tylko wiesz, rozumiesz:) Znam lepsze Twoje teksty. To w sumie główny zarzut ;)
  • Ritha 12.07.2019
    Kumam, kumam, jasne, ciężko jest być mną :D Żartuje, Jesień, nie przejmuj się, bredzę :D
  • sensol 12.07.2019
    ach! ostatnio mam czasem wrażenie, że mnie internet podsłuchuje. nie wiem. facebook, czy google. pojawiaja mi się reklamy rzeczy, o których tylko POMYŚLAŁEM! albo wspomniałem w rozmowie. NIE SZUKAŁEM ich w sieci, bo wtedy wiadomo, pojawiją się, dlatego, że szukałem, to wiadomo. super tekst! może troszkę za mało zapętlony, za krótki. ale wiadomo, to opowi. za długo nie mozna. nosiłem się z podobnym pomysłem, miałem go w głowie, ale Ty jesteś pierwsza. a może... Ty tez jestes w spisku i WYSZARPAŁAŚ, mój tekst z mojej głowy? kto wie?
  • Ritha 12.07.2019
    Boże, Sensol "pojawiaja mi się reklamy rzeczy, o których tylko POMYŚLAŁEM!" - ja mam tak, ze przychodza mi maile na tematy, o których tylko pomyslałam, albo nie wiem, z rozmów fejsowych podchwycone, ale to oznacza INWIGILACJĘ totalną

    "może troszkę za mało zapętlony, za krótki" - też tak myślę, on powinien się ciągnąć do porzygu, do zawrotu w głowie czytającego (napisze taki kiedyś!) ale wtedy dopiero by zaniżyło odbiór

    Tak, wyszarpany z Twojej głowy.
    A tak serio inspirowany krótką psychodelą Lament paranoika ze zbioru Szkieletowa załoga Kinga.

    "(...)
    Nie mogę już wychodzić
    Przy drzwiach stoi człowiek
    w przeciwdeszczowym płaszczu
    i pali papierosa

    Ale

    opisałem go w dzienniku
    i teraz koperty leżą rzędem
    na łóżku, krwistoczerwone w blasku
    barowego neonu na przeciwko.

    (...)

    500 kopert kupowanych
    w 500 kioskach, każda inna.
    i 500 notesów
    po 500 stron w każdym.

    Jestem gotów.
    (...)"

    Pozdrawiam, Sensol
  • Ritha 12.07.2019
    naprzeciwko* (nawet zacytowałam z błędem :/)
  • Canulas 12.07.2019
    Ritha, lament sztos
  • Ritha 12.07.2019
    Can, tak jest,a między Bogiem a prawdą - cały zbiór sztos
  • sensol 13.07.2019
    Ritha tak w ogóle to ten temat jakoś krąży wokół kapci i spłuczki też. one też sie uwzięły. dobrze napisałas - do porzygu! żeby dac odczuć czytelnikowi jak to jest. bez taryfy ulgowej. wsadzić mu mózg w imadło i powoli dokręcać śrubę. więc włąsciwie temat jest jeszcze do obrobienia. mi to siedzi w głowie i rozpiera się. może jednak trzeba się coś brac do roboty jakiejś i pisać o tym? dzisiaj w biedronce rózne rzeczy kupiłem ale najbardzie miałem ochotę na ser wędzony. bababa przy kasie mówi że wszystko ok. ale ser się "nie nabija" i czy chce czy może jednak zrezygnuję. bo ona może pójść i wyjaśniać ale to potrwa. akurat ten ser! na który ja miałem ochotę! a za mną kolejka i sapią i szurają racicami. szur! szur! i mlaskaja zniecierpliwieni. no to ja mówie, że nie nie trzeba. zostawiam ser. a tak mi zależało. to wszystko ukartowane było. żeby pozbawić mnie sera. taka prawda
  • Ritha 13.07.2019
    Wywarli na Tobie presję, znaczy. Bardzo źle. Trzeba było domagać się seea (!) Powinieneś o tym napisać opku!
    W ogóle świetnie opowiadasz, w me gusta bardzo.
    Co do kapci i spłuczki - ja mam tak, że mogę mieć totalny rozjeb w całej chałupie, ale nie zasnę, jeśli firanka jest krzywo zasunięta.
    A poza tym miewam różne paranoje i widzę różne spiski dookoła.
    Bardzo dużo spisków. Nawet w najdrobniejszych sprawach ludzie spiskują, aby zatruć mła żyćko.
    Tak.
    :D
  • Ritha 13.07.2019
    domagać się sera*
  • sensol 13.07.2019
    Ritha "ja mam tak, że mogę mieć totalny rozjeb w całej chałupie, ale nie zasnę, jeśli firanka jest krzywo zasunięta." mi firanka obojętna. za to nie mogę zasnąć jak drzwi w szafie przygniatają jakiś rękaw wystający, czy nogawkę... normalnie czuję jak cierpią te ubrania. jak to musi je boleć. na sen nie ma szans.
  • sensol 13.07.2019
    i muszę sprawdzić czy zamek w drzwiach wejściowych przekręcony dwa razy. zawsze przekręcam dwa razy ale i tak sprawdzam, bo jakby na raz był to nie zasnę
  • Ritha 13.07.2019
    sensol, ciuchy przytrzasniete w szafie to samo! Zamek tez, tzn., zeby byl zamkniety ogolnie.
    Coraz lepiej :)
  • pkropka 16.07.2019
    Byłam. Z kapci mnie nie wyrwało, ale wbiło się w głowę. Taki pokręcony eksperyment myślowy - dla mnie spoko :)
    Ale rozmowa z Sensolem mega :D Napiszcie coś razem.
  • Ritha 16.07.2019
    Noo eksperyment, taki bardziej pod sama siebie :D Taki mialam, oooo, pomysl. Taa, z Sensolem łącza nas jak widać nerwice natrect xd Ale pani p.kropciu ja juz pisze z Canulardem nie rozerwę się na pinć frontów.
    Pozdrowki!
  • Ritha 17.07.2019
    Aczkolwiek Fanthomas szuka wspolpracownikow po dramatycznym trzasnieciu drzwiami Maroka... :] Gdyby ktos chetny - dam namiary :]
  • Halmar 17.07.2019
    Niedyskretne pytanie.
    Czy Canulas to alterego Rithy?
    Się zastanawiam.
  • Ant 17.07.2019
    haha wątpię
  • Ritha 17.07.2019
    Halmar :))))
  • Ant 17.07.2019
    Ritha jak się z tym czujesz? ;)
  • Canulas 17.07.2019
    (A tera z drugiego konta)
    Halmar :))))
  • Ritha 17.07.2019
    Czujemy się fantastycznie, Ant
  • Ant 17.07.2019
    Canulas Ritha obracasz tymi kontami jak dobry pizzamaster!
  • Ritha 17.07.2019
    Ant to nie ja, to Can.
  • Canulas 17.07.2019
    Ant to nie ja, to Ritha.
  • akwamen 17.07.2019
    no to nie wiecie, że to ja?!hi, hi betti by wiedziala ha, ha
  • TeodorMaj 17.07.2019
    akwamen Ty niedobry! haha
  • Canulas 17.07.2019
    Raz, dwa, raz. raz, dwa, raz.
    Uwaga, nadaję komunikata do szyćkich Juzerów i juzerek z juzerątkami na rąćkach. To nie ćwiczenia. Powtarzam: To nie ćwiczenia. Coś się pierdzieli strona. Powtarzam: coś się pierdzieli strona.
    Strugany komentarz prawdopodobnie nie wyląduje w komentrazach miss Łity, tylko przepadnie w niebyt.
    Proszę parami, bez nerwów i pośpiechu opuścić stronę główną i udać się na pitolenie. To nie są ćwiczenia. Powtarzam!!! To nie są ćwiczenia.
    Proszę zabezpieczyć teksty, posprawdzać, czy wszystko na miejscu i udać się do pitolenia, gdzie zajmie się Państwem wykwalifikowany personel (Kapitan Marok, Starszy chopcyk fantomas i pielęgniarka Margerita). Na miejscu także zostaną udzielone państwu wszelkie informacje. Proszę zabrać ze sobą jedynie najprzydatniejsze teksty.
    Uwaga!!! To nie są ćwiczenia.
  • Ritha 17.07.2019
    xddd
    Hm tego widać w aktualnosciach moich. A napisz krotkiego, dwa slowa.
  • Ritha 17.07.2019
    Wiesz co! Bo to jest komentarz glowny, a tych przez "odpowiedz" nie widac :o
  • Canulas 17.07.2019
    Ritha, a to
  • marok 17.07.2019
    Abdykuje ze stanowiska. Fanthomas i jego oheblowane dziewczę z avatara zajmą się wszystkim. Baju
  • Ritha 17.07.2019
    marok jednak widac, ake Akwanema i Teo nie. Mam popsuty profil, no teudex
  • akwamen 17.07.2019
    Ritha jak to mnie nie widać?!
  • Ritha 17.07.2019
    akwamen to jest skomplikowane...
  • Canulas 17.07.2019
    akwamen, jak piszesz pod "odpowiedź" u Rithy, komentarz nie pojawia się na głównej. Może coś w przebudowie
  • Canulas 17.07.2019
    Bo co
  • Ritha 17.07.2019
    Bo jakco. Ha ten widac, a tego "a to" nie.
    Popsute.
  • Ritha 17.07.2019
    jajco*
  • Canulas 17.07.2019
    A napisz Ty, zobaczę czy u mnie tak samo
  • Gabu 17.07.2019
    :)
  • marok 17.07.2019
    kupa
  • Gabu 17.07.2019
    kupa
  • Margerita 17.07.2019
    piąteczka tekst mi się podoba
  • Ritha 17.07.2019
    No to fajno, dzieki Marg :D
  • Piękny, porządnie odmalowany obraz schizofrenika.
    Pozdrowionka xd
  • Dzień dobry!
    Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – dziś o godz. 20.00.
    Pozdrawiamy :)
  • Ritha, oto Twój zestaw:
    Postać: Roman wiertarkoręczny
    Zdarzenie: Maszyna Czasu: Ocalić Titanica

    Gatunek (do wyboru): Western lub Romans/erotyk lub (pod kątem Antologii) Horror i pochodne
    Czas na pisanie: 4 sierpnia (niedziela) godz. 19.00

    Powodzenia :)
  • Pasja 21.10.2019
    Przyciągnął mnie tytuł Koperty. I słowa piosenki... przesyłaj choć puste koperty, niech wciąż myślę, że kochasz mnie...

    Jednak tekst to sytuacyjne obrazki związane z kopertami w których informacje, setki informacji zaśmiecających nasz mózg.
    Każdy człowiek słyszy i odbiera swój wewnętrzny głos. Dzięki niemu możemy np. mówić sobie, co powinniśmy zrobić, co komentować? Przypominamy sobie, co się zdarzyło i co się może zdarzyć. Nasz dialog z samym sobą. Wewnętrzny głos to nasze drugie ja. Jednak kiedy przechodzi w omamy omamami słuchowe i powoduje w nas i uznajemy go za głos kogoś obcego, to już należy się zastanowić. Czy nie poszukać pomocy.
    U bohatera oprócz lęku wewnętrznego wyzwala się strach na zewnątrz. Bo strach to tchórzostwo i niemoc walki ze sobą. Osaczenie w czterech ścianach i myśli, że ktoś nas podsłuchuje, podgląda tworzy klimat w który powoli przechodzimy i zaczynamy się obwarowywać. Zaczynamy cierpieć na syndrom intruzji. Skafander uszyty przez samego siebie, to metafora muru pomiędzy rzeczywistością a paranoją.
    Świetny dokument z jasną aluzją do przesyłanych informacji. To ostrzeżenie przed inwigilacją.
    Ps. Kiedyś znalazłam w skrzynce kopertę w której zapraszano mnie do przedłużenia penisa... a gdyby bohater tego tekstu dostał takową... to co by było?
    telefon zakopałem parku... duperelka
    Pozdrawiam.
  • Ritha 21.10.2019
    Nooo, w punkt, środek tarczy tego, co chciałam zawrzeć. Masz przydatną zdolność celnego rozwarstwiania zamiarów autora, czyli w tym przypadku mnie :)
    "Kiedyś znalazłam w skrzynce kopertę w której zapraszano mnie do przedłużenia penisa..." :D Pięknie.
    Dziękuję za komentarz, Pasjo
    Pozdrawiam
  • JamCi 21.10.2019
    Przedłużyłaś?
  • Pasja 21.10.2019
    JamCi ogon bom ja diablica
  • JamCi 21.10.2019
    pasja no a tak sprytnie zwinęłaś, żem nic nie widziała ;-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania