"Zamknął drzwi od kiosku, a następnie wyciągnął ze swojej kieszeni paczkę papierosów. " wiadomo, ze ze swojej. Mozesz wywalic.
"Wokół było słychać śmiechy ludzi i urywki poszczególnych rozmów.
W końcu usłyszeli gwizdek." Słychać/usłyszeli zbyt blisko.
Mozna by sie poczepiac, ale po co. Pamietam, ze Twoj pierwszy tekst jaki czytalam przygniotly zaimki. Tu widac znaczna poprawę. :))
Fajnie sie czytało, troche jak straszna bajke. Zabraklo zzycia sie z postacia, czytelnik stoi z boku, tak przynajmniej ja odbieram.
A co mi sie jeszcze rzucilo w oczy to zbyt czesto uzywany czasownik byc/był/bylo itp. Przejrzyj sobie pod tym kątem.
Dobrze zrealizowany zestaw i koncowka sugerujaca ciag dalszy.
Pozdrawiam serdecznie!
" miejsce swojej pracy i " - tu można to 'swojej' wyciepać
"cale go to bardzo nie " - bez bardzo moim zdaniem, bo skoro wcale, to już nie potrzeba 'bardzo'
' chłopacy ' - chłopcy
"ać śmiechy ludzi i" - w sumie wiadomo, że ludzi, inne istoty się nie śmieją, więc można uciąć ;-)
"jeszcze nie mogła strzelić gola." - to jeszcze takie hm, troszkę od czapy, ja bym ucięła.
I, Aniu, chyba coś trochę za częśto stawiasz akapity. Zwykle zwracam innym uwagę, że jest ich zbyt mało, ale u Ciebie jakoś tak za dużo, takie zęby z tego tekstu się porobiły. Nie jest to jakiś tam błąd powiedzmy, ale no tak dezorganizuje całość. SPokojnie można by je ze sobą łączyć bardziej. Moim zdaniem oczywiście, wszystko co piszę to moje uwagi i osobiste jakieś tam estetyczne sprawy.
"Chłopaki mimo swojego młodego wieku, grali profesjonalnie i czysto. Rzadko zdarzał się tam faul, a jak już był to przypadkowy." - 'tam' też zbęne, bo wiadomo, gdzie są i co się dzieje. CHyba masz troszkę problem Aniu z wciskaniem takich zbyt oczywistych wyrazów do tekstu, przez to wychodzi to trochę lakonicznie i nie zawiera samo w sobie zbyt wielu emocj.
"Wylecieli, nie wiadomo skąd. " - tutaj z kolei moim zdaniem aż się prosi o akapit ;-)
"Przestawiali ludzi" - nie za bardzo rozumiem, przestawiali? Czyli? I brakuje mi w tym fragmencie jakiegoś opisu reakcji kibiców. Aż się prosi o wrzaski i panikę.
"mi mocami, przerażała ich." - bez przecinka tutaj
"ńcu stała się grobowa cisza" - tak nie do końca 'stać się' mi tu pasuje. Nadeszła? Ogarnęła ich? Nastała? Można pokombinować :-)
Troszeczkę nadużywasz także słowa "się", odmian "być", "zacząć", "czuć". Takiej, powiedzmy, warsztatowej klasyki, którą właśnie lepiej jednak dawkować w niewielkich ilościach, aby tekst był płynny i zyskał na oryginalności. To kwestia wprawy, podłubania, kombinowania.
"Nagle wyłonił się... Był to starszy mężczyzna " - niestety taki zabieg nie jest zbyt udany w tej wersji. Lepsze, moim zdaniem, byłoby powiedzenie, że nagle w progu stanął starszy mężczyzna. Po prostu.
I także słowo "mężczyzna" się powtarza w okolicy tej sceny wielokrotnie.
"czego oni to robią?! — wrzasnął przez łzy Krystian.
"— Znacie zło siedzące w waszej głowie?" - waszych głowach, bo zaczął od "znacie"
Ogólnie podoba mi się to, że ojciec, choć załamany i sam w rozsypce, zachował się jak opiekun z prawdziwego zdarzenia i natychmiast przejął odpowiedzialność za syna. To myślę bardzo naturalne.
"***
Staruszek o imieniu Jacek dobrze wiedział co zrobić, je" - te gwiazdki tutaj także są niezasadne, bo ciągnie się ta sama rozmowa, która zaczęła się wcześniej.
Ogólnie widać, że starasz się, że masz jakąś wizję na to wszystko i za to ogromny plus ode mnie. Warsztat jeszcze do wyszlifowania, właśnie to o czym mówiłam, czyli pracowanie nad kontrolowaniem używanego przez siebie słownictwa, plus uważam, że te emocje, o których piszesz, są podawane troszkę zbyt dosłownie, przez co czytelnik ich nie przechwytuje paradoksalnie. Emocje najlepiej wplatać subtelnie, podawać w szczegółach jednak czasem (oczywiście nie zawsze), bo takie powiedzenie, że ktoś się boi, ma mniejszą siłę niż stwierdzenie na przykład, że, nie wiem, w oczach bohatera odbijał się strach. Lub, że odbijał się w nich jego własny koniec świata. No, wiesz, kombinowanie. Znów.
Doceniam zaangażowanie, pomysł z uczłowieczeniem demona, to było fajowe, oraz to, że starasz się w piśmie oddać człowieczeństwo i odbić nasze zachowania i odruchy względem tych, których kochamy.
Ode mnie czwóreczka na zachętę, czytaj, pisz, dłub w tekście, potencjał jest :-) Rozwijaj skrzydła, eksperymentuj, ale przede wszystkim dużo czytaj, to podstawa dobrego pisania.
Pozdrawiam,
Kawa.
Witam,
Pomysł - fajny.
Opisy - na czwórkę.
Idzie Ci coraz lepiej, choć zapis myśli troszkę jeszcze kuleje.
Jedno jest pewne - wyobraźni ci nie brakuje - a to duży plus.
Kolejny plus to polskie imiona - przejadły mi się horrory z Johnami, Stevenami czy innymi anglojęzycznymi bohaterami.
Ponadto fajny zabieg z ukaranym demonem pomagającym ludziom.
Pozdrawiam :)
Fajna treść, ale nieco kuleje zapis. Ty już pokazałaś, że umiesz, to teraz trzeba wymagać.
Obadaj tekst pod kątem nadużywania słów "który" oraz "było/był". Zwłaszcza "było/był" jest od groma.
Jeden przykład z wielu:
"Po chwili obaj mężczyźni byli cali mokrzy. Byli zmęczeni, ale nie odpuszczali i biegli dalej.
Świat był inny - mroczniejszy" 3x
Trza poszukać synonimów lub przerobić zdania.
naiwnym ludziom, którzy myśleli, że wszystko co piszą to prawda. - a co ci ludzie pisali? Zabrakło informacji o tym kto pisze i efekt niezamierzony został osiągnięty :)
Nie wiem ile lat liczy sobie Autor i w sumie nie ma to większego znaczenia. Gorąco sugeruję czytać, czytać i czytać! Pisać tylko raz zachęcam :) Napisane odkładać do szuflady i czytać po tygodniu, a dopiero później publikować. Gratuluję pomysłowości i zachęcam do wytrwałości :)
Jest tu garść trafnych obserwacji, np. "Co za głupie społeczeństwo" - myślał każdego dnia, ale wbrew pozorom Mateusz był miły dla ludzi i uważali go za ciepłą osobę" - sama znam takich ludzi:) i kilka ciekawych pomysłów, np. kara dla dobrego demona. Technicznie może być lepiej, ale czytało się całkiem ok. Widać, że przyglądasz się rzeczywistości i dbasz o detal.
Jedna rzecz mi się nie podobała - taka pełna złości reakcja mężczyzny, kiedy odnalazł ich ten "dobry" demon. Takie chojraczenie wydawało mi się niewiarygodne.
Pozdrawiam i powodzenia!
Horror: historia z piłką nożną w tle – ooo, ciekawa byłam tego zestawu
Czytam (czyścić nie będę, bo widzę, że Cofftee przeleciała)
Noo, jest demonicznie, takie wręcz dark fantasy (do tego na boisku! :D czyli sumiennie do zestawu). Jest coraz lepiej, a wnoszę po tym, że obcięłaś sporo zapychaczy treści – nadmiernej szczegółowości dialogowej itp. Czwóreczka, ale już silna ;)
Pomysł ciekawy, z chęcią przeczytam drugą część.
Mnie też podoba się "dobry" demon :D
Momentami zbyt dosłownie opisujesz emocje, jest trochę powtórzeń, ale widać, że idzie Ci coraz lepiej ;)
Komentarze (22)
"Wokół było słychać śmiechy ludzi i urywki poszczególnych rozmów.
W końcu usłyszeli gwizdek." Słychać/usłyszeli zbyt blisko.
Mozna by sie poczepiac, ale po co. Pamietam, ze Twoj pierwszy tekst jaki czytalam przygniotly zaimki. Tu widac znaczna poprawę. :))
Fajnie sie czytało, troche jak straszna bajke. Zabraklo zzycia sie z postacia, czytelnik stoi z boku, tak przynajmniej ja odbieram.
A co mi sie jeszcze rzucilo w oczy to zbyt czesto uzywany czasownik byc/był/bylo itp. Przejrzyj sobie pod tym kątem.
Dobrze zrealizowany zestaw i koncowka sugerujaca ciag dalszy.
Pozdrawiam serdecznie!
" miejsce swojej pracy i " - tu można to 'swojej' wyciepać
"cale go to bardzo nie " - bez bardzo moim zdaniem, bo skoro wcale, to już nie potrzeba 'bardzo'
' chłopacy ' - chłopcy
"ać śmiechy ludzi i" - w sumie wiadomo, że ludzi, inne istoty się nie śmieją, więc można uciąć ;-)
"jeszcze nie mogła strzelić gola." - to jeszcze takie hm, troszkę od czapy, ja bym ucięła.
I, Aniu, chyba coś trochę za częśto stawiasz akapity. Zwykle zwracam innym uwagę, że jest ich zbyt mało, ale u Ciebie jakoś tak za dużo, takie zęby z tego tekstu się porobiły. Nie jest to jakiś tam błąd powiedzmy, ale no tak dezorganizuje całość. SPokojnie można by je ze sobą łączyć bardziej. Moim zdaniem oczywiście, wszystko co piszę to moje uwagi i osobiste jakieś tam estetyczne sprawy.
"Chłopaki mimo swojego młodego wieku, grali profesjonalnie i czysto. Rzadko zdarzał się tam faul, a jak już był to przypadkowy." - 'tam' też zbęne, bo wiadomo, gdzie są i co się dzieje. CHyba masz troszkę problem Aniu z wciskaniem takich zbyt oczywistych wyrazów do tekstu, przez to wychodzi to trochę lakonicznie i nie zawiera samo w sobie zbyt wielu emocj.
"Wylecieli, nie wiadomo skąd. " - tutaj z kolei moim zdaniem aż się prosi o akapit ;-)
"Przestawiali ludzi" - nie za bardzo rozumiem, przestawiali? Czyli? I brakuje mi w tym fragmencie jakiegoś opisu reakcji kibiców. Aż się prosi o wrzaski i panikę.
"mi mocami, przerażała ich." - bez przecinka tutaj
"ńcu stała się grobowa cisza" - tak nie do końca 'stać się' mi tu pasuje. Nadeszła? Ogarnęła ich? Nastała? Można pokombinować :-)
Troszeczkę nadużywasz także słowa "się", odmian "być", "zacząć", "czuć". Takiej, powiedzmy, warsztatowej klasyki, którą właśnie lepiej jednak dawkować w niewielkich ilościach, aby tekst był płynny i zyskał na oryginalności. To kwestia wprawy, podłubania, kombinowania.
"Nagle wyłonił się... Był to starszy mężczyzna " - niestety taki zabieg nie jest zbyt udany w tej wersji. Lepsze, moim zdaniem, byłoby powiedzenie, że nagle w progu stanął starszy mężczyzna. Po prostu.
I także słowo "mężczyzna" się powtarza w okolicy tej sceny wielokrotnie.
"czego oni to robią?! — wrzasnął przez łzy Krystian.
"— Znacie zło siedzące w waszej głowie?" - waszych głowach, bo zaczął od "znacie"
Ogólnie podoba mi się to, że ojciec, choć załamany i sam w rozsypce, zachował się jak opiekun z prawdziwego zdarzenia i natychmiast przejął odpowiedzialność za syna. To myślę bardzo naturalne.
"***
Staruszek o imieniu Jacek dobrze wiedział co zrobić, je" - te gwiazdki tutaj także są niezasadne, bo ciągnie się ta sama rozmowa, która zaczęła się wcześniej.
Ogólnie widać, że starasz się, że masz jakąś wizję na to wszystko i za to ogromny plus ode mnie. Warsztat jeszcze do wyszlifowania, właśnie to o czym mówiłam, czyli pracowanie nad kontrolowaniem używanego przez siebie słownictwa, plus uważam, że te emocje, o których piszesz, są podawane troszkę zbyt dosłownie, przez co czytelnik ich nie przechwytuje paradoksalnie. Emocje najlepiej wplatać subtelnie, podawać w szczegółach jednak czasem (oczywiście nie zawsze), bo takie powiedzenie, że ktoś się boi, ma mniejszą siłę niż stwierdzenie na przykład, że, nie wiem, w oczach bohatera odbijał się strach. Lub, że odbijał się w nich jego własny koniec świata. No, wiesz, kombinowanie. Znów.
Doceniam zaangażowanie, pomysł z uczłowieczeniem demona, to było fajowe, oraz to, że starasz się w piśmie oddać człowieczeństwo i odbić nasze zachowania i odruchy względem tych, których kochamy.
Ode mnie czwóreczka na zachętę, czytaj, pisz, dłub w tekście, potencjał jest :-) Rozwijaj skrzydła, eksperymentuj, ale przede wszystkim dużo czytaj, to podstawa dobrego pisania.
Pozdrawiam,
Kawa.
Pomysł - fajny.
Opisy - na czwórkę.
Idzie Ci coraz lepiej, choć zapis myśli troszkę jeszcze kuleje.
Jedno jest pewne - wyobraźni ci nie brakuje - a to duży plus.
Kolejny plus to polskie imiona - przejadły mi się horrory z Johnami, Stevenami czy innymi anglojęzycznymi bohaterami.
Ponadto fajny zabieg z ukaranym demonem pomagającym ludziom.
Pozdrawiam :)
Obadaj tekst pod kątem nadużywania słów "który" oraz "było/był". Zwłaszcza "było/był" jest od groma.
Jeden przykład z wielu:
"Po chwili obaj mężczyźni byli cali mokrzy. Byli zmęczeni, ale nie odpuszczali i biegli dalej.
Świat był inny - mroczniejszy" 3x
Trza poszukać synonimów lub przerobić zdania.
Pomysł całkiem ok. (4)
Nie wiem ile lat liczy sobie Autor i w sumie nie ma to większego znaczenia. Gorąco sugeruję czytać, czytać i czytać! Pisać tylko raz zachęcam :) Napisane odkładać do szuflady i czytać po tygodniu, a dopiero później publikować. Gratuluję pomysłowości i zachęcam do wytrwałości :)
Jedna rzecz mi się nie podobała - taka pełna złości reakcja mężczyzny, kiedy odnalazł ich ten "dobry" demon. Takie chojraczenie wydawało mi się niewiarygodne.
Pozdrawiam i powodzenia!
Czytam (czyścić nie będę, bo widzę, że Cofftee przeleciała)
Noo, jest demonicznie, takie wręcz dark fantasy (do tego na boisku! :D czyli sumiennie do zestawu). Jest coraz lepiej, a wnoszę po tym, że obcięłaś sporo zapychaczy treści – nadmiernej szczegółowości dialogowej itp. Czwóreczka, ale już silna ;)
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – dziś o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Mnie też podoba się "dobry" demon :D
Momentami zbyt dosłownie opisujesz emocje, jest trochę powtórzeń, ale widać, że idzie Ci coraz lepiej ;)
Postać: Ognista kochanka
Zdarzenie: Ucieczka od siebie
Gatunek (do wyboru): Komedia/Groteska/Makabreska lub (pod kątem Antologii) Horror i pochodne
Czas na pisanie: 1 września (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania