TW #3 - Bajka o zniszczonej nadziei

Osoba: Bóg

Miejsce: Front

Zdarzenie: Dekorator wnętrz..ności

Gatunek: Bajka

 

 

Wiele, wiele lat temu w krainie, o której nie wiedział nikt oprócz jej mieszkańców i samego Boga, który stworzył ją wybuchła wielka wojna. Już pierwszego dnia na zginęło wielu niewinnych. Wojska jednego z plemion wtargnęły do grodu drugiego i bez ostrzeżenia zaatakowało mieszkańców. Żołnierze kierowani żądzą mordu wyważali drzwi domów i zabijali bez litości każdego, kogo spotkali na swojej drodze. Sam władca wykazał się wtedy tchórzostwem ponad wszelką miarę, uciekając tajemnym przejściem ze swoimi najbliższymi i obstawą. Zostawił swój lud na śmierć i zadowolony, że uszedł z życiem w prastarym lesie, obok którego znajdował się gród, powiedział:

- Bóg tak chciał. To nie strach przed śmiercią, torturami, niewolą skłonił mnie do ucieczki. Bóg zesłał mi wiadomość tej nocy. Nawet wszystkie siły mego wojska nie zatrzymałyby wroga, a jedynie stałyby się trofeum. Lud się poświęcił, aby władca przeżył. Jego zadanie zostało spełnione — po tych słowach ruszyli w głąb ciemnego boru.

Wszystkiemu przyglądał się Stwórca i widząc, że krew przelewa się nieustannie pod postacią zwykłego kmiecia pojawił się w jednej z ocalałych chatek. Wojsko wroga miało przedziwny zwyczaj. Wierzyli, że ciała osób, które zginęły z ich rąk, są ich własnością i mogą z nimi robić, co chcą. Wśród nich był on zwany Dekoratorem. Potrafił on przerobić ludzkie ciała na przedmioty bądź meble. Bóg wiedział o nim, ale nadzieja jego, że ren nawróci się i zejdzie z tej zgubnej ścieżki prowadzącej w otchłań palących płomieni piekła. Dekorator właśnie wybierał ciała poległych. Akurat stał przy martwym dziecku, kiedy podszedł do niego Bóg.

- Zostaw go — powiedział spokojnym ciepłym głosem, wyciągając jednocześnie dłoń w jego stronę.

- Znaj moją litość głupcze. Widzę, żeś chory i nie wiesz, co mówisz. Odejdź i nie wracaj tu. Daruję ci życie.

- Życie? A któż ty jesteś, że podajesz się za tego, kto daje i odbiera je?

- Twoje tchórzostwo nie zna granic. Trudzisz się tym fachem, bo życie twoje wisi na włosku, a wojowie tylko czekają, aż zrobisz błąd.

Dekorator przez chwilę nie wiedział co powiedzieć. Odłożył zaostrzony nóż na bok i spojrzał na żołnierza, który szedł niedaleko ich. Ten widząc stojącego obok niego kmiecia, od razu skierował się w ich stronę.

- To już twój koniec.

- Jeszcze jest czas.

- Nie wieśniaku nie ma już czasu.

Wtedy żołnierz podniósł miecz i zamachnął się. Nagle oślepiło go jasne światło i ujrzał go. Bóg spojrzał na niego i Dekoratora. Ci zrozumieli swoje błędy, ale było już za późno. Odmęty piekieł pochłonęły ich i całe wojsko. Nawet tchórzliwy władca nie uciekł przed karą. A wszystkiemu przyglądała się zapłakana twarz jednego z zabitych chłopców. Bóg zawołał go i raz zniknęli w świetlistym błysku.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • marok 05.02.2018
    Przepraszam z góry za ten twór bo wiem że pogmatwałem go.
  • Aisak 05.02.2018
    to chyba twór Margaryny, bo błędy podobne.
  • marok 05.02.2018
    możliwe ale ze szpitalnego łóżka się piszę ciężej no ale wiem że to jest dno
  • Aisak 05.02.2018
    jakie szpitalne łóżko?!
    co ty piszesz?!
    Co się stało?
    Nie jest źle, tylko masz kilka błędów.
    Ale na pewno poprawisz i będzie wszystko na wysokim poziomie.


    z tym szpitalem, to żarcik?
    :(
  • marok 05.02.2018
    Aisak no niestety że tak tak powiem grypa wróciła i to ze zdwojoną siłą. Ale tam trzeba żyć dalej prawda?
  • Cyber.Wiedźma 05.02.2018
    Jest super. Jest pięć.
  • Agnieszka Gu 05.02.2018
    Witam,
    Wsparcie techniczne:
    Bog czy Bóg ?
    "który stworzył ją wybuchła wielka wojna." - który ja stworzył, wybuchła woja - zdaje mi się, ze taki szyk lepszy plus przecinek. Choć nie będę się upierać, bom nie ekspert.
    "Już pierwszego dnia na zginęło wielu niewinnych." - to "na" chyba niepotrzebne
    "Wojska jednego z plemion wtargnęły do grodu drugiego i bez ostrzeżenia zaatakowało mieszkańców." - jak: "Wojska" - to "zaatakowały" zdaje mi się
    "Wszystkiemu przyglądał się Stwórca i widząc, że krew przelewa się nieustannie pod postacią zwykłego kmiecia pojawił się w jednej z ocalałych chatek. " - po "nieustannie" wstawiłabym przecinek
    "był on zwany Dekoratorem. Potrafił on przerobić " - drugie "on" niepotrzebne
    "Bóg wiedział o nim, ale nadzieja jego, że ren nawróci się i zejdzie z tej zgubnej ścieżki prowadzącej w otchłań palących płomieni piekła." - tu mi brakuje końcówki myśli... coś w rodzaju, np. "... płomieni piekła, była złudna."
    "który szedł niedaleko ich." - raczej "nich" powinno być, choć samo "szedł niedaleko" powinno w zupełności wystarczyć.

    Cóż, w zadanych punktach się zmieściłeś. Trochę tu i tam niedociągnięć się przypałętało, ale zważywszy na okoliczności, o których piszesz powyżej, tragedii nie ma :)
    Szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam :))
  • Kim 05.02.2018
    Aga, uprzedziłaś mnie. Właśnie wklejałam prawie to samo. :D Dobra, to ja tylko dodam, że faktycznie parę niedociągnięć, ale jesteś chorym kotkiem więc damy lekką taryfę ulgową. 5 :>
  • marok 05.02.2018
    Dziękuję. Po prostu zdrowie mnie nie lubi
  • Canulas 05.02.2018
    Błędy, błędami. Pewnie zrodzone z pośpiechu.
    Tematyka całkiem. Dopracować zawsze może. Błędami siejuż Aga zajęła
  • Canulas 05.02.2018
    I weź te o na ó chociaż nad tym Bogiem zamień. We tytule.
  • KarolaKorman 05.02.2018
    ,,- Zostaw go — powiedział spokojnym ciepłym głosem, wyciągając jednocześnie dłoń w jego stronę.

    - Znaj moją litość głupcze...'' - te dwie kwestie mówi jedna osoba ( tak myślę) więc po sobie, jedna po drugiej, bo tu wygląda, jakby mówiły dwie
    Pomysł ciekawy, pozdrawiam :)
  • Felicjanna 06.02.2018
    Takie tam, opluć się nie da. Jakiś morał jest, to i bajka też, bo to koniczność w tym gatunku. Chaos popraw, wskazano Ci go. Mnie nieco tylko przeszkadzał zapis dialogu, w którym nie sposób się zorientować, dla kogoś kto chce rzeczywiście poznać sens opowieści.
    Pozdrówka i zdrówka
  • Ritha 07.02.2018
    "Już pierwszego dnia na zginęło wielu niewinnych" - "na" out

    "Żołnierze kierowani żądzą mordu wyważali drzwi domów i zabijali bez litości każdego, kogo spotkali na swojej drodze" - bajka? Dzieci tydzień by nie zasnęły po takiej bajce! ;) No ale ok, gatunek bajka i motyw dekoratora wnętrz...ności Cię tłumaczy :D

    "- Bóg tak chciał. To nie strach przed śmiercią, torturami, niewolą skłonił mnie do ucieczki. Bóg zesłał mi wiadomość tej nocy" - hehehe, dobre

    Bardziej naturalne niż Twoje ostatnie tw. Mi się podoba. Zdrowiej Mruczuś :)
  • Szudracz 08.02.2018
    Ja Ci wrzuciłam ten zestaw? Kurde muszę to sprawdzić.
  • Szudracz 08.02.2018
    A nie sorry, pomyliłam z czwórką.
    Nie jestem przekonana co do tego tekstu. Nie ocenie tym razem. Pozdrawiam
  • fanthomas 08.02.2018
    To chyba ja dowaliłem z tym zestawem ;)
  • fanthomas 08.02.2018
    Bajka dla dorosłych, ale z takimi tematami to inaczej sie nie dało. Wybrnąłeś calkiem przyzwoicie, choć poprzednie tw mi sie bardziej podobalo. 5-
  • Elorence 14.02.2018
    Trochę pomieszane, ale dałeś radę :) Można byłoby to ugryźć inaczej, w sensie: napisać coś dłuższego i bardziej wyjaśnić, bo trochę pogubiłam się w dialogach, ale to nic :)
    Pozdrawiam!
  • Różowa pantera 27.02.2018
    Błędy aż mnie chuj boli.
  • marok 27.02.2018
    Przecież nie masz to w czym rzecz?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania