.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (26)

  • Wrotycz 17.01.2019
    O niech mnie... znakomite studium. I pomysł.
  • jolka_ka 18.01.2019
    Dziękuję, Pani Wrotycz ;)
  • Agnieszka Gu 17.01.2019
    Kurcze! To jest zajeb... ste! Gdzieś ty się uchwała z takim tekstem! :))

    "— Zostały mi tylko koty. Słychać je w mrocznych pokojach, siadają na parapetach i za fotelem, ciągle drapią, coś w ich umysłach nieustannie zgrzyta." - to tylko jeden z mnóstwa świetnych wyimków.

    Super. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
    Pozdrawiam serdecznie :))
  • jolka_ka 18.01.2019
    Nie chowałam się za bardzo, ale trudno mi było po przerwie sklecić cokolwiek, szło jak krew z nosa, więc tym bardziej cieszę się, że uderzyło w gusta.
    Pozdrawiam, A. Gu ;)
  • Adelajda 17.01.2019
    "Mam na rękaw krew" - rękach

    Świetny pomysł. Strach i niepokój bohaterki jest tak uwydatniony, że aż mi się udzieliły jej emocje. Jak przeczytałam postać i miejsce, to w moim umyśle pojawiło się coś zupełnie innego. Pięknie to obmyśliłaś. Świetny tekst, czekam na część drugą :)
    Pozdrówki.
  • jolka_ka 18.01.2019
    Byk poprawiony, dziękuję. Cóż, tak to miało właściwie wyglądać, że emocje bohaterki wychodzą na pierwszy plan, wiele kwestii jest przerysowanych; strach mieszający się ze smutkiem, strzępami nadziei i gdzieś jeszcze histeryczny śmiech. I oczywiście wstręt do "bezimiennego", który w konsekwencji jest niechęcią do samej siebie.
    Pozdrawiam, Adelajdo.
  • Freya 18.01.2019
    "Podciagnęła rękawy czarnej koszuli, odsłaniając kilkadziesiąt ran." - podciągnęła
    "Pluje dopóki mam siłę." - pluję
    "czy aby nie ma doczynienia z jakąś dziwną odmianą schizofrenii." - do czynienia
    "Robie to tylko wtedy, gdy spodziewamy się gości." - robię
    Mam trochę wątpliwości, jeśli chodzi o poprawność zapisu narracji w niektórych zadaniach dialogowych, tzn. sprawa dotyczy zasad dużej i małej litery, ale jakoś sam dzisiaj nie czuję się omnibusem, więc tylko tak se gdybam...

    No a jeśli chodzi o samą treść opka, to raczej lecisz swoimi przetartymi ścieżkami. W twoich tematach trudno oczekiwać czy doszukać się radosnych uniesień. Wszystko wskazuje na to, że będzie kolejna część tej szczególnej, analitycznej wiwisekcji... :) Pzdr
  • jolka_ka 18.01.2019
    Tak, ja jestem raczej monotematyczna jeśli chodzi o opowiadania. Śliczne dzięki za wyszukanie błędów, co do dialogów - być może. Przejrzę to jeszcze.
  • rubio 19.01.2019
    "Z czasem łez było coraz mniej. Zabił je śmiech, obrzydliwy rechot z ust pełnych szaleju. W końcu nie miałam czym jej nakarmić. Wiedziałam, że znika i robi miejsce czemuś nowemu. Kiedy spiętrzyła się za zębami, a ze mnie raz po raz wylewało się szambo okrutnych słów, stwierdziłam, że zaczynam tracić duszę, że zamienia się ona w lepką szmatę, którą ktoś wetknął w cieknącą rurę dworcowej toalety. "- Chryste Panie... (to jest komplement, jbc)

    Dobra, bo tu cytować można wszystko. Nie wiem. Oszałamiające po raz kolejny. Mów, co chcesz, ale to niepojęte coś, co w Tobie siedzi, to jest, kurwa... nie wiem, niepojęte to jest. I fascynujące, gdy wychodzi i zapisuje się w coś takiego, jak ten tekst.

    Nie waż się nie napisać drugiej części, a potem pierdyliona kolejnych opowiadań!
    pzdr
  • jolka_ka 19.01.2019
    Rubio, Rubio, potrafisz połechtać czyjeś ego, nie powiem ;) Czasem trzeba przerwy, ale tak całkowicie zrezygnować z czegoś, co sprawia przyjemność to nie. Cieszy mnie Twoja obecność, doceniam, że przebrnąłeś przez coś, co tak naprawdę jest jednym wielkim dialogiem :D A czy coś siedzi? Hm...
  • inkarnacja 20.01.2019
    Pojawia się rozziew między językiem używanym przez narratora i wypowiedziami bohaterów, tj. narrator mówi raczej grzecznym językiem, a bohaterowie – wiadomo. Nawiązując do dialogów, wydaje mi się, że wypowiedzi bohaterów nie brzmią do końca naturalnie; warto czasem czytać na głos, żeby zobaczyć, ile słów zmieści się na jednym wydechu, lub gdzie padnie ładny akcent. Z jednej strony tekst dobrze się czyta, z drugiej jakby nie do końca rozumiem założenia tej historii.
  • jolka_ka 20.01.2019
    Być może. Czasem mam skłonności do zbytecznego upiekszania dialogów, nie wiem czy są aż tak sztuczne, ale na pewno też nie takie, których w prawdziwym życiu nie dałoby się usłyszeć. Założeń tej historii nie będę rozjaśnić, myślę, że tu nie ma aż tak zawiłych wątków, a nawet gdyby, to już niech każdy interpretuje dowolnie. Dziękuje.
  • TrzeciaRano 21.01.2019
    Nic się nie zmienia
  • jolka_ka 21.01.2019
    A życie jest nowelą ;)
  • nimfetka 21.01.2019
    O mój Boże, Jolka. To jest coś, za co Ci się teraz do samych stóp pokłaniam. Połączenie niedoslownosci z dosłowną tragedią i cierpieniem. Coś co na pierwszg rzut nie wbija mi się, aż tak w gust, ale w Twoim wydaniu jest to zwyczajny brak mi słów.
    Wyśmienite.
    Czekam na finał akcji.
  • jolka_ka 21.01.2019
    Finał niebawem. Bardzo to budujące, motywuje do tworzenia kolejnej części, zwłaszcza od osoby, której pisanie jest na niezwykle wysokim poziomie. To ja powinnam kłaniać się do stóp nad ogromem Twojego słownictwa i umiejętnością jego zastosowania. Dziękuję za piękny komentarz.
  • nimfetka 21.01.2019
    Cooooo, nieeee! Nic nie powinnaś. Nie jestem w zaden sposób bardziej utalentowana. Masz swoj unikalny styl. Piszesz świetnie i rowniez posiadasz umiejetnosci. Mowie serio, bez slodzenia, ten portal potrzebuje rowniez twojej tworczosci.
  • Canulas 21.01.2019
    Kurcze. Dość mroczne i naprawdę z pomysłem. Naprawdę ciekawe.
    Znaczy uściślijmy: Do "Zapalniczki" nie ma startu, ale no, zaciekawia.
  • jolka_ka 21.01.2019
    Dzięki. Pozdrawiam :)
  • Karawan 22.01.2019
    Zamierzam złożyć doniesienie do TW na to opowiadanie, jako znakomitą pracę. Prawdopodobnie miałoby być opublikowane na fejsie i gdzie indziej. Potrzebna jest zgoda Autora. Pokornie więc upraszam Autora co by wszedł w kontakt z Panią Kierowniczka Rithą, która wie o co biega i jak ma wyglądać owa zgoda na publikację. Pozdrawiam serdecznie.
    PS piątala postawiłem long long ago, bez komentu, bo za dużo się we mnie gotuję gdy czytywam Rithy pustostany lub właśnie takie. Niby chłop a miętki ;c
  • Ritha 22.01.2019
    Karavanos... :D
    Un Ci, Jolka, wytypowal tekst do antologii. Tyn tekst. I czy Ty masz obiekcje, pyta.
    :D
  • jolka_ka 22.01.2019
    A tak, czytałam. Można braść i kraść. A chłopy też są miętkie i to wcale nic złego :) Dziękuję.
  • pkropka 22.01.2019
    Niesamowite. Zaintrygowałaś mnie, czekam z niecierpliwością na drugą część.

    "Oddalam wstręt, byleby zgarnąć chwilę przyjemności. Śmieszy go ta bezsilność, karmi duszę widokiem upodlenia odpadków mojego człowieczeństwa. A ja zamykam oczy i wyobrażam sobie, że dotykam kogoś obcego. Myślę, że gdybym spojrzała na te rysy, trudno byłoby mi nie zwymiotować całego serca wprost na jego twarz." - mocne. Niesamowicie mocne.
  • jolka_ka 22.01.2019
    Witam nową twarz, miło mi, że Cię tu przywiało. To było pisane pod horror (jako wymóg gatunku), ale u mnie te horrory kończą się zawsze dramatem, więc...
    W każdym razie dziękuję, druga wleci niebawem.
  • Hej:)
    Mówiłem, że będę, no i jestem:)
    Ten dwuczęściowy tekst jest niesamowity i jedynka na pewno nie ustępuje dwójce!
    Pozdrawiam :)
  • jolka_ka 27.01.2019
    Cieszę się, że tak to postrzegasz. Dziękuje, Maurycy ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania