Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

..

.

Średnia ocena: 2.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (44)

  • Anonim 26.12.2020
    Beznadziejny tekst. To muszę powiedzieć. Głębia jak u dziesięciolatka, najwyżej. I nie ma tu zgryźliwości, to szczera opinia.
    Poza tym masa błędów. O zakończeniu nie wspomnę, które pasuje do całego tekstu jak statek kosmiczny do trenów Kochanowskiego.

    Napieprzają z prawej flanki! - kapral Bugajski podał rękę Sawickiemu. -- Kapral - z dużej litery.

    Oparł swój karabin maszynowy na dwójnóg -- na dwójnogu.

    Low - kick! -- bez spacji przy myślniku: Low-kick

    I pięknie! - przeciwnik Sawickiego odklepał, -- Przeciwnik - z dużej

    eks - żołnierza -- j.w.

    - Też musze spadać. -- literówka

    Fighter uderzył mężczyznę w głowę z całej siły, powalił na chodnik i zalał serią ciosów, łamiąc mu żebra. Po wszystkim spojrzał na swoje dzieło z uśmiechem i odwrócił się do pięknej nieznajomej.
    - No... jestem pod wrażeniem.
    Jeszcze tej samej nocy zaszła w ciążę. -- taki opis przypadkowej dziewczyny świadczy o Twoim postrzeganiu kobiet, godnym Twojego politycznego idola.

    - Te, a myślisz, że ja w twoim wieku mogłem sobie, debilu, pozwolić sobie na elitarną rozrywkę? -- 2 x sobie

    Aktorzy próbowali go zatrzymać, jednak udało mu się wyrwać mikrofon księciu Mantui. -- Ty nie byłeś w żadnej operze i dlatego piszesz takie dyrdymały. W operze nie używa sie mikrofonu.:
    http://www.edu.operakameralna.pl/index.php?edu_opera_enter_szczerze_o_operze#03

    Wieczorem żona Sawickiego znalazła go pół przytomnego w towarzystwie burbona, siedzącego w oparciu o lodówkę w kuchni. -- półprzytomnego - razem; ... w towarzystwie burbona, który siedział oparty o lodówkę w kuchni.

    Bez oceny.
  • Narrator 26.12.2020
    Pozwolę sobie skomentować dwie uwagi:

    „kapral Bugajski podał rękę Sawickiemu. -- Kapral - z dużej litery.”
    Akurat tutaj nie masz racji, stopnie wojskowe piszemy małą literą, n.p. kapral Bugajski, mat Mazurik, pułkownik Przymanowski, kontradmirał Kołodziejczyk.

    „Ty nie byłeś w żadnej operze i dlatego piszesz takie dyrdymały. W operze nie używa sie (sic!) mikrofonu”.
    W zasadzie prawda. Śpiewacy mają tak wytrenowane głosy, żeby nie używać mikrofonu. Ale od niedawna, mikrofony są czasem używane w większych halach, oraz tam gdzie przedstawienia nagrywa się na żywo. Więcej na ten temat tutaj: https://mynewmicrophone.com/are-microphones-ever-used-in-opera-performances/

    Co do reszty, mam podobne zdanie, choć osobiście wolę się powstrzymywać od tak krytycznych komentarzy. W końcu, kto z nas pisze idealnie?
  • Anonim 26.12.2020
    Narrator
    tu nie chodzi o słowo "kapral" pisane z dużej, a o to, że czynności opisujące dialog piszemy dużą:
    - Co ty nie powiesz? - spytał.
    - Co ty nie powiesz! - stwierdził
    (ale)
    - Co ty nie powiesz? - Spojrzał mu w twarz.
    - co ty nie powiesz! - Zmarszczył brwi.
  • Anonim 26.12.2020
    Narrator
    i jeszcze jedno - nigdy nie mów nigdy!
  • Narrator 26.12.2020
    Antoni Grycuk Właśnie znalazłem taki dialog w „Drodze do Różan” Bogny Ziembickiej:
    — Mieszka z nią? — zapytała.

    Tutaj następny, u samego Bolesława Prusa:
    — Cóż za nikczemność!... — szepnęła panna Izabela.
    Ciekawe te kropki po wykrzykniku, podkreślające, że zdanie nie kończy się na wykrzykniku. No i to, że panna Izabela „wykrzyknęła” szeptem. Nawet Prus dopuszczał się błędów.

    Mógłbym znaleźć więcej, w innych książkach. Dlatego w najlepszym razie, to jest punkty sporny, dyskusyjny, czyli drobiazg, nie wart komentarza. Najmniej w wypadku tego opowiadania, które zawiera sporo poważniejszych błędów. O to właśnie mi chodziło.
  • Narrator 26.12.2020
    Antoni Grycuk „i jeszcze jedno - nigdy nie mów nigdy!”
    Pisanie dla efektu. Mocne słowa robią wrażenie. Logicznie pisane teksty mało kto czyta. Zresztą, pisząc to złamałeś regułę, którą sam przytaczasz. To nieodłączna słabość każdego języka
  • Anonim 26.12.2020
    Narrator
    nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ale właśnie potwierdziłeś to, co napisałem wyżej. Powtórzę jeszcze raz, ale dokładniej: opisy tego, co zostało powiedziane, piszemy małą literą, a opisy całej reszty, w tym czynności dużą. Poczytaj, proszę.
  • Narrator 27.12.2020
    Antoni Grycuk Nie zrozumiałeś. Poniższe zdanie jest napisane poprawnie:
    „Napieprzają z prawej flanki! - kapral Bugajski podał rękę Sawickiemu.”

    A ty w swoim komentarzu wczoraj o 5:55 napisałeś:
    „-- Kapral - z dużej litery”.

    W tym przypadku „kapral” piszemy z małej litery, ponieważ to słowo nie rozpoczyna zdania, ale jest jego kontynuacją, po myślniku. Przytoczyłem na to przykłady. Przeczytaj „Lalkę” Prusa, a znajdziesz ich tam mnóstwo.
  • Anonim 27.12.2020
    Narrator
    Poczytaj! A potem dyskutuj.
    Pozdrawiam.
  • Ellie Victoriano 27.12.2020
    Zgadzam się z Antonim, to zdanie nie nawiązujące bezpośrednio do wypowiedzi, więc w tym przypadku "kapral" powinno być napisane wielką literą.
  • Narrator 27.12.2020
    Ellie Victoriano Nie musi nawiązywać do wypowiedzi. Myślnik nie jest końcem zdania.
  • Ellie Victoriano 27.12.2020
    https://www.zostacpisarzem.pl/jak-poprawnie-napisac-dialog/
  • Tjeri 27.12.2020
    Wtrącę się i ja. Wg mnie, o ile podanie ręki to didaskalia dialogowe, a tak to tu wygląda, to powinna być duża litera.
  • Narrator 27.12.2020
    Powinna być duża litera, gdyby nie było myślnika. Wówczas opis powinien zaczynać się z nowej linijki:
    — Wstawaj, Darek! Napieprzają z prawej flanki!
    Kapral Bugajski podał rękę Sawickiemu.

    Ale z myślnikiem mała litera ma sens. To, że opis nie nawiązuje bezpośrednio do treści dialogu jest zbyt nikłym argumentem, żeby się go trzymać. Bo wtedy należałoby zdefiniować co znaczy bezpośrednie, a to nie jest możliwe:
    — Wstawaj, Darek! Napieprzają z prawej flanki! — kapral Bugajski podał rękę Sawickiemu.

    Są na to przykłady: Prus, Reymont, Żeromski, żeby wymienić tylko kilku.
  • Tjeri 27.12.2020
    Narrator Gdyby nie było myślnika nie byłoby pewnie dyskusji. Myślnik sprowadza wypowiedź do opisu tła dialogowego. Małą byłoby jeśli didaskalia określałyby sposób wypowiedzi. Nie może być to dalsza część zdania, bo musiałoby być częścią wypowiedzi.
  • Ellie Victoriano 27.12.2020
    Ale opis jest tu nowym zdanie. Myślnik nie oznacza końca zdania, ale robi to kropka lub inny znak interpunkcyjny, w tym przypadku wykrzyknik. A jako ze zdanie pomyślniku to opis nie nawiązujący bezpośrednio do wypowiedzi, to wielka litera być powinna. Sprawa wygląda inaczej, kiedy po myslniku jest "powiedziała", "krzyknął" itd.
    I jest to możliwe. Pośrednie:
    "- Nie wiem. - Postawił kubek na blacie."
    Bezpośrednie:
    "- Nie wiem - powiedział i postawił kubek na blacie."
    Widzisz różnicę?
    A ja mogę przytoczyć wiele książek, gdzie jest zapis taki jak my mówimy i powstały w tym wieku, a nie, kiedy zasady językowe były po prostu inne i teraz są błędne.
  • Castor 27.12.2020
    Narrator A wszystko to przez wykrzyknik. Gdyby tam go nie było, nikt nie miałby wątpliwości. Moim zdaniem, Narrator masz rację. Wykrzyknik nie zawsze kończy zdanie - choć to rzadkość by lokować go przed myślnikiem.
  • Tjeri 27.12.2020
    Narrator
    Chciałam dać podobny przykład z Twojego opowiadania. Weszłam i błąd znalazłam. :)
    Opowiadanie: "Cokolwiek powiesz, będzie padać deszcz"
    "— Tego, co ty — pokazała ręką na pustą szklankę."
    Tu, wypowiedź powinna skończyć się kropką. A "pokazała" wielką literą.
  • Narrator 27.12.2020
    Castor Jeśli to jest błędem, to w takim razie 99% wierszy tutaj publikowanych, też należy poprawić, jak ten poniżej:

    . zaczynam od Kropki
    bo piszę w takim Stylu
    . i nic na to nie możecie poradzić
  • Tjeri 27.12.2020
    Castor - wykrzynik nie wymusza wielkiej litery, robi to rodzaj wypowiedzi po myślniku. Jeśli ktoś opisuje sposób wypowiedzi (powiedział, wyszeptał, krzyknął itp) nie stawiamy kropki na końcu wypowiedzi, a didaskalia piszemy małą. Jeśli zaś opis dotyczy tła dialogowego (podał rękę,.wstał i popatrzył w sufit), na końcu wypowiedzi będzie kropka, a po myślniku wielką.
  • Tjeri 27.12.2020
    Narrator interpunkcja w wierszach, to inna sprawa :)
  • Ellie Victoriano 27.12.2020
    + należy odróżniać błędy od stylu.
  • Tjeri 27.12.2020
    licentia poetica dopuszcza swobodę interpuncyjną
  • Narrator 27.12.2020
    Tjeri Dokładnie. Mógłbym napisać:
    — Tego, co ty — powiedziała, pokazując ręką na pustą szklankę.

    Ale to „powiedziała” jest zupełnie zbyteczne. Wynika to z dialogu, to po co to powtarzać? Język nie jest sztywny, podlega ewolucji. Joyce pisał luźnym strumieniem świadomości i nie uważa się tego za błąd, tylko nowatorski styl. Poza tym nie jest możliwe ustalenie granicy gdzie kończy się myślenie, gdzie zaczyna pisanie. Sztywne trzymanie się reguł (ustalonych zresztą przez ludzi, nie boga) zabija piękno.
  • Narrator 27.12.2020
    Tjeri Dlatego większość wybiera poezję. Hulaj dusza na wolności! Ja nie dzielę pisania na poezję i prozę. Ten podział jest sztuczny, nie oddaje prawdziwych uczuć człowieka.
  • Tjeri 27.12.2020
    Narrator, zgodzę się co do treści - nie ma po powtarzać. Natomiast nie my ustalamy zasady pisowni. A to podstawowa zasada pisania dialogów.
  • Tjeri 27.12.2020
    Narrator zapewne - podział jest sztuczny. Ale póki co jest...
  • Narrator 27.12.2020
    Tjeri A kto ustala, minister Poezji i Prozy? :)
  • Tjeri 27.12.2020
    Narrator :))
    Rada Języka Polskiego - stosownymi uchwalami.
  • Narrator 27.12.2020
    Tjeri A jaką mamy pewność, że Rada Języka Polskiego jest kompetentna? Doświadczenie uczy, że każdemu zdarzają się pomyłki, zwłaszcza tym, którzy przed nikim nie muszą się tłumaczyć. Nawet najmądrzejszy sędzia jest wciąż głupi. Lecz nie będę się powtarzał. „U nas jedyny porządny człowiek to prokurator. Ale i on, świnia”. Kto to napisał? Niech sobie przypomnę...
  • Akwadar 27.12.2020
    Pierwsza zasada: Didaskalia opisujące sposób mówienia bohaterów, nie kończymy kropką, a dopiero po didaskaliach; didaskalia zaczynamy od małej litery; wyjątek: didaskalia dzielące zdania na kilka części.
    Druga zasada: Tło dialogowe - kończymy znakiem delimitacyjnym, a didaskalia zaczynamy oo wielkiej litery.
    To tak po chłopsku.
  • Tjeri 27.12.2020
    Akwadar amen.
  • Tjeri 27.12.2020
    Narrator ;)
    Wolę trzymać się jednak zasad. Tym bardziej, że są dosyć klarowne. :)
  • Narrator 27.12.2020
    Akwadar Po chłopsku? „znakiem delimitacyjnym” — to jest żywcem rżnięte z angielskiego, aż się mdło robi. No cóż, Polacy gęsi i już swojego języka nie mają :(
  • Narrator 27.12.2020
    Tjeri W „zasadzie” masz rację. Ja jednak trzymam się instynktu:)
  • Akwadar 27.12.2020
    Narrator już Ty nie bądź takim językowym patriotą... a jeśli już to trzymaj się zasad.
  • Ant 27.12.2020
    Generalnie po to są tego typu zasady, żeby każdy sobie nie pisał jak mu się podoba. Powstałby straszny bałagan
  • Tjeri 27.12.2020
    Narrator tu nie mam argumentu. Można jak najbardziej trzymać się instynktu i pisać. Natomiast spieramy się o to co wg zasad pisowni języka polskiego jest poprawne. A to już jasne i nasze widzimisię niczego nie zmienia.
  • Tjeri 27.12.2020
    I wieta co? Życzyłabym sobie, żeby takie "kłótnie" tylko na opowi pod tekstami były... :))
  • Narrator 27.12.2020
    Ant „żeby każdy sobie nie pisał jak mu się podoba” — to jest najlepsza wypowiedź jaką przeczytałem od kilku miesięcy :)
  • Ellie Victoriano 27.12.2020
    Jakby każdy na ulicy robił, co mu się podoba, też byłby bałagan, więc chyba lepiej, że jakieś zasady są. To samo tyczy się pisowni.
  • Akwadar 27.12.2020
    Tjeri żeby... pobożne życzenie ;)
  • Akwadar 27.12.2020
    Ellie Victoriano nooo... jakby nie było zasad w ruchu drogowym... o kuźwa! :)
  • Shogun 27.12.2020
    Kurła! Kłóco się literaty! haha ??

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania