Skasowane

---

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (34)

  • Witamy nowy tekst! :)
  • Cofftee 22.05.2019
    Cześć!

    Posadowił się więc wygodniej na podłodze i przyglądał się z uwagą - czemu? Niby wynika to z opowieści, ale jakoś tak mi tu tego zabrakło :-)

    Z kolei uwagę Krzyś oswojony już z postacią swojego nowego kolegi zaczął szerzej spoglądać na obraz w lustrze - troszkę nie rozumiem, czyżby coś zaginęło?


    Natomiast bardzo, bardzo spodobał mi się ten fragment: Wiadomo, strych jest miejscem ostatniego pożegnania przedmiotów, co do których przejawia się głęboką wiarę w funkcjonalne zmartwychwstanie. Składane, niczym w masowym grobie, obleczone warstwą pyłu i pajęczyn, nie są najlepszym środowiskiem dla dziecka. Rodzicielskie ostrzeżenie, choć w swej naturze słuszne, najczęściej jednak przynosi niepożądany efekt — pobudza wyobraźnię, a ta z kolei napędza ciekawość. Jedyne, co może ją zatrzymać to strach.
    Ogólnie cały wstęp, meega klimatyczny.

    Sama opowieść także dalej brnie w tej tajemniczej, lekko niepokojącej aurze. Dobrze i szybko się ją czyta, bajerujesz słowami, autorze. Ogólnie jestem bardzo na tak, taki to świadomy, dobry kawał tekstu.
    Nie wiem kim jest Adam, troszkę ogólnie ten koniec po pauzie mnie myli, ale widzę, że to jakaś seria, więc zupełnie się tego nie czepiam. Myślę, że to naprawdę porządnie wykorzystany zestaw. Chętnie zajrzę jeszcze tu do Ciebie.

    Pozdrawiam,
    Kawusia.
  • Mane Tekel Fares 22.05.2019
    Dzienks za wizytę. Z tą "uwagą" to rzeczywiście kiks. Najpierw było, że uwagę Krzysia przykuł, a potem zmiana koncepcji i poleciałem dalej. W każdym razie polecam Poslanca, w wolnym czasie, od cz. 1 -:)
  • Anonim 23.05.2019
    Świetny początek. Ogólnie historia jest przejrzysta, nie przeszkadzało mi, że nie czytałem „Posłańca". Ten z lustra trochę łopatologiczny, ale jest. Co do inwersji czasowej fabuły to domyśliłem się, że działa w odniesieniu do całości.

    Zapis trochę kuleje. Przez niechlujną interpunkcję, tekst wygląda na napisany chybcikiem, ale przejrzałem poprzednie części i problem się powtarza. Cóż, warto pamiętać, że pośpiech jest istotny tylko przy łapaniu pcheł.

    Masz dużo błędów w dialogach. Od stylistycznych:
    — A co to jest świat? — Krzyś uczciwie przyznał się, że nie rozumie.
    Rozumiem zamiar, ale takie wstawki zamulają dialog.

    Do źle zapisanych dialogów:
    — Idź już — chłopiec z lustra pchnął go lekko.
    — Idź już! — Chłopiec z lustra pchnął go lekko.
    — Gdzie jest Krzyś?! — cofnęła dłoń krzycząc.
    — Gdzie jest Krzyś? — krzyknęła, cofając dłoń.

    Jest też sporo łopatologii. Powinieneś mieć trochę więcej zaufania do czytelnika. Nie jestem też przekonany o pisaniu TW w odniesieniu do większej całości. Chyba nie każdy będzie miał ochotę poznać wcześniejsze losy postaci. To raczej zarzut do Twojego poprzedniego TW, bo to może funkcjonować jako odrębna całość.
    Pozdrawiam.
    M.
  • Mane Tekel Fares 23.05.2019
    Bardzo dziękuję za wizytę. Uwagi cenne i cieszę się, że są ludzie, którzy chcą pomóc.
    Przyznaję, z interpunkcją mam problem i prędko się go nie pozbędę. Jedno mogę obiecać, że jeśli ziści się mój plan, nie będę oszczędzał na profesjonalnej redakcji i korekcie.
    Jeszcze raz dzięki.I jeśli mogę prosić o jeszcze chwilę. Nie jest dla mnie jasna uwaga dotycząca "— A co to jest świat? — Krzyś uczciwie przyznał się, że nie rozumie."
  • Anonim 23.05.2019
    Didaskalia są wskazówkami autora i dotyczą przedstawianiu dialogów. To narracja obok narracji. Tekst poboczny. Więc to nie jest dobry moment na wchodzenie w głowę Krzysia. Czasem takie wstawki dają dobry efekt, ale najczęściej tworzą pewien dysonans, przez który czytelnik zaczyna się gubić. Narrator powinien to zrobić wcześniej (lub później), w czasie prowadzenia regularnej narracji.

    — Czyli jaki?
    — Głodny świata.
    — A co to jest świat? — Krzyś uczciwie przyznał się, że nie rozumie.

    — Czyli jaki?
    — Głodny świata.
    Krzyś nie zrozumiał.
    — A co to jest świat? — spytał.

    Uwaga względem narracji.

    Zachwiał się, gdy pięta zsunęła się po otarciu o coś, co nie dawało poczucia równowagi.

    Nie możesz napisać „coś". Trzecioosobowy wszechwiedzący narrator musi to wiedzieć. Przy pierwszoosobowej narracji nie byłoby problemu.

    Stracił równowagę, gdy pięta otarła się o stertę klamotów.
  • Anonim 23.05.2019
    *przedstawiania
  • Mane Tekel Fares 23.05.2019
    Marzyciel ooo. Dziękuję-:)
  • Ritha 24.05.2019
    Dobre masz te początki, niejednoznaczne, zaciekawiające.
    Zestaw tyż masz idealny :P Ok, obadajmy.

    „Krzyś był już na tyle dużym chłopcem, iż wiedział, że mroki” – zapisałabym „by wiedzieć”, jakoś tak płynniej mi się wydaje, pozy tym likwiduje sąsiedztwo iż- że
    „Dotykał zupełnie nieznanych mu przedmiotów[,] zastanawiając się[,] do czego mogły służyć i skąd pochodzą.”
    „Wstrzymywał oddech[,] a myśli przypominały o najgorszym z lęków.”
    „To, co się stało[,] zrozumiał dopiero z czasem.”

    Akapit od „Miał osiem lat” mnie rozwalił. Dobrze uderzasz w emocje, chłodną relacją, lubię.

    „Ciało chciało rzucić się do ucieczki, ale ciekawość była silniejsza. ” – to jest dziwne, gdybyś napisał, ze ciało coś tam, a umysł/dusza coś tam to jeszcze, ale tu zmieniałabym na po prostu „Chciał rzucić się do ucieczki” (zwłaszcza że rymujące się „ciało chciało” dodatkowo jest dziwne)

    „Błysk był powtarzalny zawsze, gdy skierował snop światła w konkretnym kierunku.” – tu też zastanawiam się nad konstrukcją „był powtarzalny”, może „był powtarzany”?, albo unikając zamulającego tekst „był” – po prostu „powtarzał się”.

    „W miarę zbliżania, rozświetlony obszar stawał się większy” – bez przecinka tutaj

    „Ujrzenie własnego odbicia nie jest niczym nadzwyczajnym. Wszak codziennie rano myjąc zęby spoglądał we własne oczy.” – zostałabym przy czasie przeszłym – „Ujrzenie własnego odbicia nie było* niczym nadzwyczajnym.”


    „W przeciwległym krańcu pomieszczenia coś błysnęło. Chłopiec przystanął i poruszał latarką. Błysk był powtarzalny zawsze, gdy skierował snop światła w konkretnym kierunku. W miarę zbliżania, rozświetlony obszar stawał się większy. Potarł dłonią gładką powierzchnię. To było lustro.
    Ujrzenie własnego odbicia nie jest niczym nadzwyczajnym. Wszak codziennie rano myjąc zęby spoglądał we własne oczy. Niemniej był przekonany, że w tej chwili nie uśmiecha się, a mimo to postać w lustrze była wyraźnie uradowana. – był/było/jest(lub „był” jeśli zmienisz)/był/była – coś tu trzeba pogrzebać pod kątem powtórzeń

    „Wszak codziennie rano myjąc zęby[,] spoglądał we własne oczy.”

    „To było lustro.
    Ujrzenie własnego odbicia nie jest niczym nadzwyczajnym. Wszak codziennie rano myjąc zęby spoglądał we własne oczy. Niemniej był przekonany, że w tej chwili nie uśmiecha się, a mimo to postać w lustrze była wyraźnie uradowana.
    — Cześć — lustro przemówiło. Krzyś wzdrygnął się i nie kontrolując odruchów, dał krok do tyłu. Zachwiał się, gdy pięta zsunęła się po otarciu o coś, co nie dawało poczucia równowagi. Kolana ugięły się i upadł na pośladki.
    Chłopiec z lustra zachichotał.” – lustro/w lustrze/lustro/z lustra – chociaż jedno (a najlepiej dwa) dobrze byłoby jakoś obejść, synonimem czy coś

    „Posadowił się więc wygodniej na podłodze i przyglądał się z uwagą. Twarz skrzywiła się wreszcie w uśmiechu” – tu jest 3 x „się” na dość małej przestrzeni

    „— Mówiąc szczerze[,] zastanawiałem się[,] jak dużo czasu zajmie ci odkrycie tego miejsca.”
    „— A co to jest świat? — Krzyś uczciwie przyznał się, że nie rozumie.” – nie wiem czy bym nie wyrzuciła „się”, fifty-fifty
    „Czoło zmarszczyło się[,] a brwi zbiegły.”
    Często powtarzasz zwrot „chłopiec z lustra” (na granicy nadmiernych powtórzeń moim zdaniem).
    „Zatopił się w mglistych wspomnieniach, próbując przypomnieć sobie[,] jak tata wyglądał”
    „Nie dostrzegł momentu, kiedy jego nowy kolega opuścił lustro. Poczuł dopiero jego dotyk na ramieniu.” – 2 x „jego”
    „— Nic nic trudnego. — wsunął stopę w lustro.” – coś tu jest nie tak, może miał być: „To nic trudnego” (?) i „wsunął” z dużej
    „Pomachał nią po drugiej stronie[,] gładząc końcówki traw.”
    „Mama nic zauważy.” – „nic nie* zauważy” zdaje się
    „Wzrok próbował przechytrzyć ciemność[,] a dłoń nerwowo wędrowała wśród strychowych skarbów.”
    „Miriam spoglądała na chłopca[,] czując wzbierające przerażenie.”
    „— Krzyś? — zapytała[,] szukając potwierdzenia.”
    „— Gdzie jest Krzyś?! — cofnęła dłoń[,] krzycząc.” – musisz rozdzielać orzeczenia w zdaniach, w tym imiesłowy typu: krzycząc, szukając, gładząc, czując, mówiąc, próbując itp.
    „pomarańczowo - brązową przestrzeń” – pomarańczowo-brązową (bez spacji wokół dywizu)

    Co do treści – bardzo fajne, zwłaszcza początek i dialogi, końcówka znów dość tajemnicza, ogólnie narracja mi leży, przyjemnie się czyta, a i historia utkana fajnie.
    Gwiazdy poszły :)
    Pozdrawiam
  • Mane Tekel Fares 24.05.2019
    Nie wiem, czy mnie będzie na to stać, ale chętnie zatrudniłbym Cię do redakcji, jak już będę miał pewność, że zmierzam do finału zadania, jakim jest zajęcie miejsca na półce w Empiku.
  • Ritha 24.05.2019
    Jakoś wątpię, że umiesz rysować, ale nie zaszkodzi zapytać. W ramach wymiany usług - jak najbardziej :3 Ale pewnie nie umisz :/ Ze mnie żaden korektor, Panie
  • Mane Tekel Fares 24.05.2019
    Ritha To fakt nie potrafię rysować. W związku z tym znalazłem kogoś, kto potrafi to robić całkiem nieźle i właśnie kreśli obrazki do Posłańca. W zamian mam mu trochę pomóc "ożywić" jego książeczkę. Więc handelek jest możliwy i nikt nie powiedział, że musi być pozbawiony pośredników. Zatem, kto wie...
  • Ritha 24.05.2019
    No proszę... Punkt zaczepienia już mamy :) Git
  • kalaallisut 24.05.2019
    Wrócę:)
  • Mane Tekel Fares 24.05.2019
    Mam nadzieję.
  • jesień2018 25.05.2019
    Hej, jestem i ja:)
    Czasami trochę przegadujesz i niektóre zdania wydają się lekko nieporadne. Niestety nie mam czasu, żeby pokazać Ci konkretnie, o które fragmenty mi chodzi, ale coś czuję, że jak uważnie przeczytasz pod tym kątem, to zauważysz. Zresztą wyżej masz już podpowiedzi.
    Ale poza tym - wciągająca, poruszająca lektura, ciekawy pomysł, świat odkrywany stopniowo. Ładna historia, przekonała mnie!
    Zostawiłam 5. Pozdrawiam!
  • Mane Tekel Fares 25.05.2019
    Dziękuję. Będę sukcesywnie poprawiał. Jestem bardzo, bardzo, bardzo wdzięczny za każdą opinię, która pozwala mi dowiedzieć się więcej.
  • Hej, no to przeczytalam. Nieźle napisane, choć chwilami leciutko i się dluzylo. Tyle uwag. No i przepraszam za zwiezlosc wypowiedzi, ale pewnie to przez brak kawy. Ehhh idę wstawić wodę.
    Pozdrawiam
  • Mane Tekel Fares 25.05.2019
    Polecam ekspres do kawy. Mnie ratuje życie :-)
    Dziękuję za wizytę i polecam się.
  • kalaallisut 25.05.2019
    "strych jest miejscem ostatniego pożegnania przedmiotów, co do których przejawia się głęboką wiarę w funkcjonalne zmartwychwstanie" - dokładnie, trafne i pięknie ujęte :)
  • kalaallisut 25.05.2019
    Chyba już tak mam, że lubię takie opowiadania jak ten cykl. Ta tajemniczość przyciąga mnie, rozbudza właśnie tę dziecięcą ciekawość, i ten pomysł ze strychem i lustrem bardzo fajny. I na końcu, próba cofnięcia w czasie, próba chociaż na chwilę powrotu za tymi obrazami, co tęsknimy, co wiemy, że już więcej ich nie zobaczymy, trzeba iść tylko dalej naprzód.
  • Mane Tekel Fares 26.05.2019
    kalaallisut Dzienks, dobry człowieku.
  • Mia123a 26.05.2019
    Dobra, ogólnie to super tekst. Ciekawi bohaterowie i naprawdę wciągająca fabuła. Świetna końcówka. Poza tym całkiem sprytnie z tym wplątaniem zestawu w serie. Wow! I tu pięć gwiazdek. Pozdrawiam serdecznie :)
  • Mane Tekel Fares 26.05.2019
    Mia123a zaróżowilem się na twarzy. Dziękuję.
  • Dobry wieczór!
    Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – jutro o godz. 20.00.
    Pozdrawiamy :)
  • Mane Takel Fares, oto Twój zestaw:
    Postać: Głodzilla
    Zdarzenie: Zlodowacenie

    Gatunek (do wyboru): Fantasy/dark fantasy lub Pamiętnik/dziennik/retrospekcja lub Horror i pochodne
    Czas na pisanie: 9 czerwca (niedziela) godz. 19.00

    Powodzenia :)
  • Tessa 30.05.2019
    Czegoś mi tu zabrakło, ale nie za bardzo potrafię sprecyzować czego dokładnie. Niby napisane pod zestaw, ale chyba brakuje mi takiego BUM, odpowiedniego zakończenia. Nie wiem, jaki związek ma fragment z lustrem, a ten, w którym jest obserwacja nieba. Gdzieś w komentarzach napisałeś, że trzeba coś przeczytać. Jednostrzał to jednostrzał, moim zdaniem powinien być sam sobie Panem.
    Co do spraw technicznych: piszesz okropnie długie zdania. Mnóstwo przecinków i "że". Wiem coś o tym, bo sama jeszcze do niedawna miałam z tym bardzo duży problem. Powoli się go pozbywam, co nie jest łatwe. Krótsze zdania budują lepiej napięcie i nie każą się cofać w czytaniu.
    Dobra, kończę marudzić :D
    Było dobrze, ale mogło być lepiej :)
    Pozdrawiam :D
  • Mane Tekel Fares 31.05.2019
    Bardzo Ci dziękuję za wizytę i uwagi. Generalnie mam tendencję do komplikowania :-)
    Wierzę, iż doświadczenia z opowi będą skuteczna terapią.
  • pkropka 02.06.2019
    "Miał osiem lat. Mama uklęknęła przy jego łóżku i płakała. " - może to wina mojego nieogarnięcia, ale jak później napisałeś że ma 11lat, to zgłupiałam. Dopiero po chwili ogarnęłam, że to było wcześniej. Proponuję dać coś w stylu "miał wtedy osiem lat".
    "Nic nic trudnego" - chyba widzisz ;)

    Podoba mi się seria posłańca. Jestem bardzo ciekawa, jaki jest cel nadrzędny, bo widać że do czegoś dążysz.
    Co do tej konkretnej historii - zaintrygowała mnie od pierwszych zdań, widać, że się rozwijasz. Super!
  • Mane Tekel Fares 02.06.2019
    OK. Dzięki.
    Całość będzie mieć 13 części. 5 jest in progres, 2 jeszcze muszę wymyślić. Mam nadzieję, że "oświecenie" nastąpi.
  • Ozar 07.06.2019
    Cześć. Odpisałem na twój mail.
  • Dzień dobry!
    Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – jutro o godz. 20.00.
    Pozdrawiamy :)
  • Mane Tekel Fares, oto Twój zestaw:
    Postać: Brodaty tancerz brzucha
    Zdarzenie: Rozlane mleko

    Gatunek (do wyboru): Thriller lub Opowiadanie obyczajowe lub Horror i pochodne
    Czas na pisanie: 23 czerwca (niedziela) godz. 19.00

    Powodzenia :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania