Jak Ty potrafisz obrazowo pisać! Na moją wyobraźnie jak zwykle podziałało. Wyobrażam sobie krótki teledysk. I te wszystkie szczegóły ukazane. Pozdrawiam przed kolacją→5
Wytapiał się z niego tłuszcz, niczym ze skwarka na patelni - nie wiem czy tak jest lepiej?
Dekaos Teledysk z takimi ujęciami, no nie wiem. :) Z wyobraźnią można stworzyć wszystko bez ograniczeń, tym bardziej słowami.
Później poprawię to zdanie. :)
Dzięki :)
"Wyszydzały jego korpulentne kształty jakby one były odzwierciedleniem jego intelektu." - fajnie ujęte
"- Ale... nie dokończył, upadając na przyniesiony zbiór książek." tu po "Ale" musiałaby być, bo teraz kreska, bo teraz wygląda jakby wszystko było wypowiedzią.
"Litery łacińskie wybijały się na czole niczym maszyna drukarska, a on wisząc nad nim powtarzał na głos sentencje, wypływające z jego zatuszowanych ust." to też super
Co do przecinków to ja ze swoimi wciąż walczę to się nie wymądrzam :)
Bardzo fajnie piszesz, pomysł ciekawy, mroczny skłaniający do przemyśleń.
Pozdrawiam--5
Justyska W mrocznych strefach są niekończące się pokłady leków. Przynajmniej ja nie znoszę gdy jest zupełnie ciemno.
Cieszę się, że znajdujesz coś dla siebie w tym moim pisaniu.
PS. Przymierzam się do napisania horroru dla dzieci. :)
Dzięki i pozdrawiam. :)
Szudracz horror dla dzieci? To może być ciekawe. Pisałam taką bajkę Królestwo Rauha, tam ponoć coś z horroru można znaleźć. Choć moim zdaniem to namiastka
Justyska Zajrzę do Twojego tekstu później.
Myślę, że dzieci boją się różnych wymyślnych rzeczy. Zrobię taki zabieg i zobaczę, na ile mi się to uda. :)
Tylko zakończenie będzie musiało być pozytywne. :)
Ciekawe i poruszające. Cmentarz dla książek przypomina mi powieść Carlosa Ruiza Zaföna Cień wiatru.
Jak zwykle tajemniczo i mrocznie i w punkt trafione.
Ja jeszcze z trzecim się męczę, a czwarty jeszcze ho, ho.
Pozdrawiam serdecznie
pasja Cały czas przemieszcza się w tych klimatach. :) Zacznę chyba pisać dłuższy tekst, bo TW za szybko mi idzie. :)
Ja czekam na wesoły zestaw od Ciebie. :)
Dzięki serdeczne. :)
"W głowie młodego złośnika tarzały się myśli w ukropie parzących słów" - fajne
"- Zapiszę na tobie ostatnie nieśmiertelne wersy.
Litery łacińskie wybijały się na czole niczym maszyna drukarska, a on wisząc nad nim powtarzał na głos sentencje, wypływające z jego zatuszowanych ust" - i to też
Odjechane fest. Lubiem takiem. Podobiem mi siem. Krwista końcóweczka i to odrealnienie po drodze. I wszystko zrozumiałam, Szu! Jest git :)
Jak zerknąłem, że chcesz napisać horror dla dzieci, to jadąc rowerem, wymyśliłem część opowiastki. Zuzia & Zuzia. Resztę w trakcie pisania. Ale Ty byś tego typu, o wiele lepiej napisała. Te twoje opisy. Naprawdę tak sądzę. Jestem bardzo ciekaw Twojej.
Dzięki za inspiracje.
Dekaos Zamiar jest, ale nie wiem czy jednak się podejmę tego tematu. Wymaga mega wyczucia, może napiszę lekko nawiązujący do leków. Ja miałam wspaniałego bajko opowiadacza w dzieciństwie. Potrafił opowiadać horrory dla dzieci, tak z perspektywy dorosłych wtedy było to odbierane. Potrafił nie wzbudzać przy tym trudnego do zniesienia napięcia przed snem.
Komentarze (28)
Wytapiał się z niego tłuszcz, niczym ze skwarka na patelni - nie wiem czy tak jest lepiej?
Później poprawię to zdanie. :)
Dzięki :)
"- Ale... nie dokończył, upadając na przyniesiony zbiór książek." tu po "Ale" musiałaby być, bo teraz kreska, bo teraz wygląda jakby wszystko było wypowiedzią.
"Litery łacińskie wybijały się na czole niczym maszyna drukarska, a on wisząc nad nim powtarzał na głos sentencje, wypływające z jego zatuszowanych ust." to też super
Co do przecinków to ja ze swoimi wciąż walczę to się nie wymądrzam :)
Bardzo fajnie piszesz, pomysł ciekawy, mroczny skłaniający do przemyśleń.
Pozdrawiam--5
Cieszę się, że znajdujesz coś dla siebie w tym moim pisaniu.
PS. Przymierzam się do napisania horroru dla dzieci. :)
Dzięki i pozdrawiam. :)
Myślę, że dzieci boją się różnych wymyślnych rzeczy. Zrobię taki zabieg i zobaczę, na ile mi się to uda. :)
Tylko zakończenie będzie musiało być pozytywne. :)
Jak zwykle tajemniczo i mrocznie i w punkt trafione.
Ja jeszcze z trzecim się męczę, a czwarty jeszcze ho, ho.
Pozdrawiam serdecznie
Ja czekam na wesoły zestaw od Ciebie. :)
Dzięki serdeczne. :)
"- Padalce! Odwzajemnił obelgę znikając im z oczu." po "Padalce" myślnik i odwzajemnił z małej.
Nooo, miss Szu. Forma rośnie.
Niezła schiza ten tekst.
Obrazowe.
Zaraz poprawię te byczki.:)
Pozdro.:)
"- Zapiszę na tobie ostatnie nieśmiertelne wersy.
Litery łacińskie wybijały się na czole niczym maszyna drukarska, a on wisząc nad nim powtarzał na głos sentencje, wypływające z jego zatuszowanych ust" - i to też
Odjechane fest. Lubiem takiem. Podobiem mi siem. Krwista końcóweczka i to odrealnienie po drodze. I wszystko zrozumiałam, Szu! Jest git :)
Dzięki serdeczne. :)
Dzięki za inspiracje.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania