Drobiazg:
"Poruszam się razem z tłumem, zatracam w tańcu. Myśli uciekły daleko, dalej nawet, niż wszystkie problemy i emocje." - masz dwa różne czasy - poruszam = teraźniejszy, uciekały = przeszły. To celowe? Potem znowu "Świat wiruje.." = teraźniejszy. Po co ten przeskok w czasach?
No, pojechałaś po bandzie z fabułą :) Aż strach się bać.
Straszne to było. I fajnie rozpisane.
Pozdrawiam :)
No tak. Tutaj mogłabym się nauczyć jak tkać horror. Motyw uwiezionej ofiary i kata pojawia się dość często, ale rzadziej oprawcy wychodzą z tego tak, jak tutaj.
Bardzo dobre opisy. Bać się nie bałam, może dlatego, że inne rzeczy mnie przerażają, ale napawało mnie to jakimś wstrętem, obrzydzeniem, więc emocje jak najbardziej wzbudziłaś. Pozdrawiam. 5.
Myślę, że narracja pierwszoosobowa dodała tutaj fajnego klimatu. Trochę z tego oprawcy pierdoła i fujara, nie przewidział, że ofiara może coś kombinować :D Ładnie poprowadzony tekst.
Pozdrówki.
Kurcze pkropka, normalnie sie zdenerwowalam. Czemu takie krótkie? Wciagnelam sie w akcje a tu kuniec.;) horrorow nie czytuje i nie umiem pisac, a tu bardzo fajny tekst, ale final za szybki jak dla mnie:)
Pozdrowka
Wybacz, że Cię zdenerwowałam :( Nawet chciałam dłuższe, ale to opowiadanie wyssało ze mnie wszystkie siły.
Cieszę się, że się spodobało :)
Pozdrawiam serdecznie!
Witam
Tekst ma zawoalowane ważne niebezpieczne sytuacje. Fujara raczej kojarzy się z humorem, a tutaj używasz w innej kategorii znaczenia. Moim zdaniem dziewczyna zostaje fujarą, bo nie przemyślała do końca swoje uwolnienie się od kata. Została sama i w sytuacji, z której się nie uwolni. Ofiara i kat w jednej osobie.
Pozdrawiam serdecznie
Witam Pasjo i bardzo dziękuję za przemyślenia.
Wolność ma różne znaczenie. Czasem można być wolnym nawet w zamknięciu - tak długo, jak możemy decydować o sobie sami.
Pozdrawiam również serdecznie.
Jestem niemal pewny, żem pisał był koment wczoraj. I go ni ma! Ani piatki com ja na sto procent wstawił. Coś musiałem sp... Przepraszam więc. Pięc wstawione. Komentarze i byczki ogarnęli inni... Sorry. ;)
Tak w sumie nie napisałaś wyraźnie, że skonał. Ona też nie wyszła z pomieszczenia. Dźgała na oślep, ale jak już leżał, to trza było nóż w serce, lub gardło podciąć dla spokojności. A zatem...:)) Mogłaś trochę więcej dialogów dać, między nimi. Lecz tak ogólnie biorąc, to klimat i akcja jest. Pozdrawiam→5
„Myślę, że to[,] co czuję[,] jest namiastką szczęścia.”
„Delikatnie głaszcze mnie po policzku. Ta odrobina czułego kontaktu sprawia, że zupełnie się rozklejam. Płaczę jak dziecko, łzy mieszają się ze smarkami i ściekają na brodę. Czuję, że przytula mnie, głaszcze po włosach i delikatnie kołysze” – nie wiem, czy poprawną formą nie jest „głaska” (ale głowy nie dam), tak czy siak ta konstrukcja: „głaszcze mnie (…) przytula mnie, głaszcze” – mi się trochę dubluje. Obadaj swoim okiem, to taka ćwierć-sugestia.
„Jedynym źródłem światła jest lampa wisząca nade mną, dająca wyjątkowo żółte światło.” – powtórzenie światła/światło
„Siedzę na krześle z wyciętą dziurą, pode mną stoi wiadro pełne nieczystości.” – to mi się widzi, lubię taką bezkompromisowość
Masz tu trochę za dużo zaimków, obadaj:
„Siedzę na krześle z wyciętą dziurą, pode mną stoi wiadro pełne nieczystości.
Trzaśnięcie drzwi informuje mnie o jego powrocie. Czubkami palców unosi moją brodę i mokrą chusteczką przeciera twarz. Wygląda na zmartwionego. Bierze żyletkę ze stolika i klęka przede mną.” – mną(ale to musi zostać)/mnie/moją/mną
„ma bardziej nasrane we łbie ode mnie” – pomimo brutalnego nacechowania tekstu, ten zwrot mi trochę nie pasuje do narracji (w dialogu ok, w narracji już mniej)
„Jednocześnie wyzbywam się wszelkich ciepłych uczuć, kiedy zabiera się za rozcinanie więzów. Zbieram w sobie resztki sił i kiedy pęka ostatni sznur wyszarpuję mu nóż z ręki” – 2 x „kiedy”
„Wciąż ściskając w dłoni moje wybawienie[,] wchodzę po schodach.”
„Naciskam klamkę[,] licząc na cud, ale drzwi pozostają zamknięte.”
Łani nie przebiło ;) Ale i tak jest super. Piszesz w deseń, który ja kupuję. Bardzo fajny tekst, będę obserwować Twoją twórczość uważniej, pkropko :)
Pozdrawiam
"Trzaśnięcie drzwi informuje mnie o jego powrocie. Czubkami palców unosi moją brodę i mokrą chusteczką przeciera twarz. Wygląda na zmartwionego. Bierze żyletkę ze stolika i klęka przede mną." - przez cały tekst przewija się nadmiar dookreśleń typu: mnie/moją/mną/mi. Obadaj pod tym kątem.
Ja to sobie wyobraziłem tak, że on nie istnieje. Że dziewczyna rany zadaje sobie sama.
Cóż.
Podoba mi się urwanie w niedopowiedzeniu. Mogli razem wyjść, nie wyjdzie żadne.
Świetny pomysł z tym zakończeniem. Taki zwrot akcji, pokonała go ale drzwi to już za dużo. Uważam że i on i ona nie mieli dobrze poukładane w głowie no ale fujara z fujara do czegoś zobowiązuje :) Super
Witam. Ładny drobiazg. Drobiazg, bo rozmiar tekstu mały. Przyznam, że rozwinięcie dla mnie zaskakujące. Bardzo surrealistyczny tekst. On, oprawca, pastwi się nad ofiarą a jednocześnie nad sobą. Prawie jak czasem ma to miejsce w życiu. Ale kiedy drzwi okazują się nie do otworzenia, prosi o pomoc... ofiarę. Mało tego - przecina jej więzy. Drugie dno jest bardzo czytelne. Ale chcąc potraktować tekst dosłownie - czysty obsurd.
Pozdrawiam ;)
Ciekawa akcja i dość szybka. Utwór krótki, ale wiele sie dzieje i spokojnie można to pociągnąć dalej. Nie znam sie na takich tekstach, ale to trochę pachnie mi jakimś psychodelicznym absurdem, tak to czuje, być może blednie. Zakończenie dobre jako zapowiedź kolejnej części. 5 i chętnie poczytam dalej.
Dziękuję Ozarze za wizytę :)
Absurdu faktycznie trochę było, nie da się ukryć. Ale chyba tylko szczypta (mam nadzieję, że nie za duża).
Myślę, że nie będzie kolejnej części. Liczyłam, że każdy uzna takie zakończenie, jakie uważa za słuszne.
Komentarze (35)
Wyzwolona, unicestwiona. Podwójne morderstwo.
Od strony odnalezienia się w sytuacji nie było problemu. :)
Dziękuję za przeczytanie <3
Drobiazg:
"Poruszam się razem z tłumem, zatracam w tańcu. Myśli uciekły daleko, dalej nawet, niż wszystkie problemy i emocje." - masz dwa różne czasy - poruszam = teraźniejszy, uciekały = przeszły. To celowe? Potem znowu "Świat wiruje.." = teraźniejszy. Po co ten przeskok w czasach?
No, pojechałaś po bandzie z fabułą :) Aż strach się bać.
Straszne to było. I fajnie rozpisane.
Pozdrawiam :)
Cieszę się, że było straszne :)
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo dobre opisy. Bać się nie bałam, może dlatego, że inne rzeczy mnie przerażają, ale napawało mnie to jakimś wstrętem, obrzydzeniem, więc emocje jak najbardziej wzbudziłaś. Pozdrawiam. 5.
Pozdrawiam :)
Pozdrówki.
Dziękuję i również pozdrawiam!
Pozdrowka
Cieszę się, że się spodobało :)
Pozdrawiam serdecznie!
Tekst ma zawoalowane ważne niebezpieczne sytuacje. Fujara raczej kojarzy się z humorem, a tutaj używasz w innej kategorii znaczenia. Moim zdaniem dziewczyna zostaje fujarą, bo nie przemyślała do końca swoje uwolnienie się od kata. Została sama i w sytuacji, z której się nie uwolni. Ofiara i kat w jednej osobie.
Pozdrawiam serdecznie
Wolność ma różne znaczenie. Czasem można być wolnym nawet w zamknięciu - tak długo, jak możemy decydować o sobie sami.
Pozdrawiam również serdecznie.
Widać czarna dziura pochłonęła komentarz.
„Myślę, że to[,] co czuję[,] jest namiastką szczęścia.”
„Delikatnie głaszcze mnie po policzku. Ta odrobina czułego kontaktu sprawia, że zupełnie się rozklejam. Płaczę jak dziecko, łzy mieszają się ze smarkami i ściekają na brodę. Czuję, że przytula mnie, głaszcze po włosach i delikatnie kołysze” – nie wiem, czy poprawną formą nie jest „głaska” (ale głowy nie dam), tak czy siak ta konstrukcja: „głaszcze mnie (…) przytula mnie, głaszcze” – mi się trochę dubluje. Obadaj swoim okiem, to taka ćwierć-sugestia.
„Jedynym źródłem światła jest lampa wisząca nade mną, dająca wyjątkowo żółte światło.” – powtórzenie światła/światło
„Siedzę na krześle z wyciętą dziurą, pode mną stoi wiadro pełne nieczystości.” – to mi się widzi, lubię taką bezkompromisowość
Masz tu trochę za dużo zaimków, obadaj:
„Siedzę na krześle z wyciętą dziurą, pode mną stoi wiadro pełne nieczystości.
Trzaśnięcie drzwi informuje mnie o jego powrocie. Czubkami palców unosi moją brodę i mokrą chusteczką przeciera twarz. Wygląda na zmartwionego. Bierze żyletkę ze stolika i klęka przede mną.” – mną(ale to musi zostać)/mnie/moją/mną
„ma bardziej nasrane we łbie ode mnie” – pomimo brutalnego nacechowania tekstu, ten zwrot mi trochę nie pasuje do narracji (w dialogu ok, w narracji już mniej)
„Jednocześnie wyzbywam się wszelkich ciepłych uczuć, kiedy zabiera się za rozcinanie więzów. Zbieram w sobie resztki sił i kiedy pęka ostatni sznur wyszarpuję mu nóż z ręki” – 2 x „kiedy”
„Wciąż ściskając w dłoni moje wybawienie[,] wchodzę po schodach.”
„Naciskam klamkę[,] licząc na cud, ale drzwi pozostają zamknięte.”
Łani nie przebiło ;) Ale i tak jest super. Piszesz w deseń, który ja kupuję. Bardzo fajny tekst, będę obserwować Twoją twórczość uważniej, pkropko :)
Pozdrawiam
W wolnej chwili poprawię błędy. Sporo ich wyłapałaś :o
Co do głaskania - obie formy są poprawne. Ja wolę głaszcze ;)
Bardzo mi miło, że będę pod obserwacją. Dziękuję za uwagi, sugestie i przemyślenia.
Pozdrawiam.
"Trzaśnięcie drzwi informuje mnie o jego powrocie. Czubkami palców unosi moją brodę i mokrą chusteczką przeciera twarz. Wygląda na zmartwionego. Bierze żyletkę ze stolika i klęka przede mną." - przez cały tekst przewija się nadmiar dookreśleń typu: mnie/moją/mną/mi. Obadaj pod tym kątem.
Ja to sobie wyobraziłem tak, że on nie istnieje. Że dziewczyna rany zadaje sobie sama.
Cóż.
Podoba mi się urwanie w niedopowiedzeniu. Mogli razem wyjść, nie wyjdzie żadne.
W wolnej chwili obadam to mnie/mną itp. Dzięki.
Ciekawa interpretacja.
Mnie zastanawia czemu nikt nie daje jej szansy? Ale niech już tak będzie, została skazana ;)
Zestaw był, jaki był. Musiałam go tak wykorzystać - siła wyższa :D
Pozdrawiam ;)
Jak tylko zobaczyłam fujarę z fujarą miałam wizję takiej uczuciowe fajtłapy. Może faktycznie absurd ;)
Również pozdrawiam :)
Absurdu faktycznie trochę było, nie da się ukryć. Ale chyba tylko szczypta (mam nadzieję, że nie za duża).
Myślę, że nie będzie kolejnej części. Liczyłam, że każdy uzna takie zakończenie, jakie uważa za słuszne.
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – jutro o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Żul glamour
Zdarzenie: Seks w małym mieście
Gatunek (do wyboru): Punk (wszystkie odmiany) lub Western
Czas na pisanie: 10 marca (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania