Bajka ze słynnym cytatem Lindy na zakonczenie. Ładnie i tak lekko się czyta. Nie wierz nigdy kobiecie można zaśpiewać.
Fajnie ugryzłaś temat.
Pozdrawiam serdecznie
"Musiałby być ślepy, aby nie widzieć wąskiej talii, długich nóg i tej ślicznej buźki, która sprawiło, że serce zabiło mu mocniej." - nie jestem pewien czy "aby" tu zastępuje "żeby"
"- Ach tak – zamyśliła się Francisca. – Uchylisz rąbka tajemnicy?" - a tutaj nie wiem czy "zamyśliła" nie z wielkiej.
"Francisca odwróciła się zaskoczona i przyglądała się uważnie widowisku." 2x się. Może: "Francisca odwróciła się zaskoczona i przyjrzała uważnie widowisku.?"
Ok. Brawurowo wyszłaś z zestawu. Od strony pomysłu - zajebiście.
Ty masz jakiś taki (jeszcze nie mam pewności, bo czytałem tylko dwa Twoje teksty) bajkowy styl.
Ładne.
Podobało mi się.
Hej, to lecim.
"Pewnego dnia, przyszła do niego młoda kobieta o filigranowych kształtach, pięknych i długich blond włosach oraz błękitnych oczach" - nie podoba mi sie ten opis. Jest taki suchy, z kategorii miała to to i to. Może by to jakoś przedzielić i odpisać bujniej, przyrównać do czegoś? Albo z perspektywy tego złodzieja? Takie suche opisy w ogóle nie dzialają na wyobraźnię.
Napisane spoko, ale nie kupuję trochę motywów działania tego całego Jose.
"Kilka godzin później, oboje stali na bardzo drogim i miękkim dywanie w domu, który zamierzali okraść. José kurczowo trzymał książkę pod kurtką, a Francisca dotykała dłońmi pięknych szkatułek, z których wylewała się złota biżuteria." - których/który powtórzenie
"Mruknął niezrozumiałe słowa pod nosem, które brzmiały jak zaklęcie i wtedy wokół niego rozbłysło światło." - wtedy bardzo mnie tu kole w oczy, zaimek osobowy też jest niepotrzebny. Obadaj takie coś: "Mruknął pod nosem niezrozumiałe, brzmiące jak zaklęcie słowa i w tej samej chwili wokół rozbłysło światło." Usunęłam który składając rzeczy dotyczące 'mruczenia' w krótkie wyliczenie, co bardzo przyspieszyło to zdanie plus usunęłam zaimek osobowy i podmieniłam wtedy na w tej samej chwili. Wtedy stosujemy raczej w odniesieniu do przeszłości lub przyszłosci a nam chodzi o tamten moment w którym mruczał, stąd wtedy nie pasuje.
Skończone.
Tekst całkiem spoko, nie urzekł mnie za bardzo, ale czyta się git.
Z zestawu wytłumaczyłaś się bardzo ładnie.
Pozdrawiam ;)
Elorence ja jestem bardzo wybredna. Jak nie ma żadnej postaci do której mogłabym się przyssać jak pijawka to tekst mnie nie rusza. Ale to nic mu nie ujmuje. Jest bardzo spoko, czyta się naprawdę git. Robisz dobrą robotę.
Po pierwsze zacnie walczysz. Nie poddałaś się, wrzuciłaś z opóźnieniem i to dwie sztuki, brawo :)
"Francisca" - jest takie imię? Jest na pewno Francesca, ale w sumie imię może być wymyślone, zaciekawiło mnie po prostu :)
"– To tylko trochę magii" - Ok, Elorence, nie kupuję magii i to nie Twoja wina. Po prostu, nie lubię z zasady (poza Pratchetowską). Ale motyw "wskakuj do książki" tak jakby - samo to narzucił. Kupuję za to Twój styl, lekkie pióro i cały obrazek, który namalowałaś. Wszystko spójne, pasujące do bajki dla dorosłych.
"I nie mógł widzieć, że kobieta niespodziewanie zrzuciła maskę z twarzy i uśmiechnęła się upiornie, pokazując rządek równiutkich, śnieżnobiałych zębów" - super, coś się dzieje, przestaje być spokojnie, gites
No i okradziony złodziej, pięknie.
Końcowa puenta:
"Specjalnie wybrał takiego nieporadnego mężczyznę, licząc, że ten doceni sekret i magię, ale był taki sam jak poprzednicy. Dał się uwieść pierwszej lepszej kobiecie i pozwolił się okraść, chociaż sam był przecież złodziejem" - dobrze klamruje całość.
Reasumując - kurde, lubię Twoje jednostrzały. Podoba mi się jak piszesz. Błędów nie wyłapałam.
5 gwiazd i pozdrowienia :)
Zauważyłam, że TW w jakiś sposób rozwija moje umiejętności, a już na pewno pobudza wyobraźnię, co przekłada się na inne teksty, które piszę :)
A w tej powyższej bajce, na pewno pomogło słuchanie bajek wraz z moim dzieckiem (kij, że ma ledwo ponad dwa miesiące, lubi głos narratora i lepiej sypia, więc coś z tego ma).
Dzięki, Ritha! :)
Pozdro!
Komentarze (16)
Fajnie ugryzłaś temat.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo na luzie i dobrze ;) Lekko, łatwo i przyjemnie. Ach te baby ;) Pozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam :)
"- Ach tak – zamyśliła się Francisca. – Uchylisz rąbka tajemnicy?" - a tutaj nie wiem czy "zamyśliła" nie z wielkiej.
"Francisca odwróciła się zaskoczona i przyglądała się uważnie widowisku." 2x się. Może: "Francisca odwróciła się zaskoczona i przyjrzała uważnie widowisku.?"
Ok. Brawurowo wyszłaś z zestawu. Od strony pomysłu - zajebiście.
Ty masz jakiś taki (jeszcze nie mam pewności, bo czytałem tylko dwa Twoje teksty) bajkowy styl.
Ładne.
Podobało mi się.
Ja i bajkowy styl? Ciekawe spostrzeżenie. Cieszę się, że Ci się podobało :)
Jasne, że wpadnę, tylko potrzebuję czasu :D
"Pewnego dnia, przyszła do niego młoda kobieta o filigranowych kształtach, pięknych i długich blond włosach oraz błękitnych oczach" - nie podoba mi sie ten opis. Jest taki suchy, z kategorii miała to to i to. Może by to jakoś przedzielić i odpisać bujniej, przyrównać do czegoś? Albo z perspektywy tego złodzieja? Takie suche opisy w ogóle nie dzialają na wyobraźnię.
Napisane spoko, ale nie kupuję trochę motywów działania tego całego Jose.
"Kilka godzin później, oboje stali na bardzo drogim i miękkim dywanie w domu, który zamierzali okraść. José kurczowo trzymał książkę pod kurtką, a Francisca dotykała dłońmi pięknych szkatułek, z których wylewała się złota biżuteria." - których/który powtórzenie
"Mruknął niezrozumiałe słowa pod nosem, które brzmiały jak zaklęcie i wtedy wokół niego rozbłysło światło." - wtedy bardzo mnie tu kole w oczy, zaimek osobowy też jest niepotrzebny. Obadaj takie coś: "Mruknął pod nosem niezrozumiałe, brzmiące jak zaklęcie słowa i w tej samej chwili wokół rozbłysło światło." Usunęłam który składając rzeczy dotyczące 'mruczenia' w krótkie wyliczenie, co bardzo przyspieszyło to zdanie plus usunęłam zaimek osobowy i podmieniłam wtedy na w tej samej chwili. Wtedy stosujemy raczej w odniesieniu do przeszłości lub przyszłosci a nam chodzi o tamten moment w którym mruczał, stąd wtedy nie pasuje.
Skończone.
Tekst całkiem spoko, nie urzekł mnie za bardzo, ale czyta się git.
Z zestawu wytłumaczyłaś się bardzo ładnie.
Pozdrawiam ;)
Dzięki wielkie - wszystko poprawione.
Ciężko, aby wszystkim się podobało :D Grunt, że czytało się dobrze.
Pozdro :D
Pozdrawiam :)
"Francisca" - jest takie imię? Jest na pewno Francesca, ale w sumie imię może być wymyślone, zaciekawiło mnie po prostu :)
"– To tylko trochę magii" - Ok, Elorence, nie kupuję magii i to nie Twoja wina. Po prostu, nie lubię z zasady (poza Pratchetowską). Ale motyw "wskakuj do książki" tak jakby - samo to narzucił. Kupuję za to Twój styl, lekkie pióro i cały obrazek, który namalowałaś. Wszystko spójne, pasujące do bajki dla dorosłych.
"I nie mógł widzieć, że kobieta niespodziewanie zrzuciła maskę z twarzy i uśmiechnęła się upiornie, pokazując rządek równiutkich, śnieżnobiałych zębów" - super, coś się dzieje, przestaje być spokojnie, gites
No i okradziony złodziej, pięknie.
Końcowa puenta:
"Specjalnie wybrał takiego nieporadnego mężczyznę, licząc, że ten doceni sekret i magię, ale był taki sam jak poprzednicy. Dał się uwieść pierwszej lepszej kobiecie i pozwolił się okraść, chociaż sam był przecież złodziejem" - dobrze klamruje całość.
Reasumując - kurde, lubię Twoje jednostrzały. Podoba mi się jak piszesz. Błędów nie wyłapałam.
5 gwiazd i pozdrowienia :)
A w tej powyższej bajce, na pewno pomogło słuchanie bajek wraz z moim dzieckiem (kij, że ma ledwo ponad dwa miesiące, lubi głos narratora i lepiej sypia, więc coś z tego ma).
Dzięki, Ritha! :)
Pozdro!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania