Gehenna jak pozostaje po życiu w ciągłym strachu pozostaje zawsze niedokończonym eksperymentem. Kiedy zostaje się bez tożsamości, bez domu i w niewoli ciszy, pojawiają się wtedy myśli najbardziej nieprzewidywalne. Ludzie w tamtym okresie żeby przeżyć musieli milczeć, a jak mówili to musieli kłamać. Wystawiali na niebezpieczeństwo swoje życie za inne. Mozaika układała się sama i była zawsze pustka w której brakowało elementu przyzwoitości.
Smutne losy żydowskiego narodu, okresu w którym ludzie żywi byli już martwymi.
Powiem szczerze, że czytałem twój tekst trzy razy. Raz tak sobie z ciekawości, drugi raz już bardziej poważnie, a trzeci po to, żeby wyłapać smaczki, których jest kilka. To, co pokazujesz piórem, jest bardzo, bardzo smutnym obrazem. Nienawiść, fanatyzm plus wojna, która kasuje wszelkie hamulce, bardzo często doprowadza to takich totalnych wynaturzeń. Ludzie przestają być ludzcy, czasami wręcz zanikają wszelkie wyższe uczucia, no, chyba że nienawiść nazwiemy wyższym uczuciem. To znane mi klimaty i dlatego pozwolę sobie na dłuższy komentarz. Oczywiście taki z mojej bajki, bo od błędów ortograficznych i innych są tu mądrzejsi.
Jak dobrze rozumiem sytuację, we wsi mężczyzna ukrywa żydowską dziewczynę i jej babcie. Trochę mało danych technicznych, ale rozumiem, że w tym opowiadaniu nie o to chodziło.
Pierwszy rodzynek: „przypadkowy mężczyzna rozdzielił ich szybkim ruchem. Później zgwałcił przestraszone metr trzydzieści”. Obraz zwyrodnienia, bo ile może mieć lat dziewczyna o takim wzroście? Jedenaście, może dwanaście lat.
Drugi rodzynek: Głowa wiecznie pochylona, krzywo przycięte sztywne włosy, dwie sukienki ocalone przed grabieżą. Dwadzieścia siedem lat i nic. Jest człowiek, nie ma życia" – bardzo dobry opis co z człowiekiem może zrobić cierpienie, wieczny strach i brak perspektyw.
A to wręcz znakomity obraz takiej bezdennej rozpaczy "Ja... — rozwyła się konwulsyjnie — już nie daję rady, bo wciąż nasłuchuję tego pukania. Trzy: dajcie jeść. Dwa: pić. Jeden: opróżnić wiadro. I tak na zmianę. Zamknęliśmy ją, tak samo, jak Niemcy Irinę i Judę. Czym się różnimy od Auschwitz, Włodek, czym? - znakomity tekst, cóż mogę powiedzieć, chylę czoła do ziemi.
Dalej opis w jakich warunkach "mieszka" babcia także znakomity. Wszystko w zasadzie w jednym zdaniu "W gnoju ją schowaliśmy".
Napisałaś "Wciąż żyje tylko obozem" – tu nie do końca kumam, ale chyba wychodzi na to, że uciekła z obozu, bo inaczej z takiego piekła nie można było wyjść. Albo rzecz się dzieje po wojnie np. Na byłych kresach wschodnich, bo tam bolszewicy też ścigali Żydów, choć nie tak zawzięcie, jak Niemcy. Wskazuje trochę na to zdanie " Myślałaś, że alternatywna rzeczywistość będzie w kolorowych barwach? Wszak ludzie szczególnie ci, którzy przeżyli obozy KL nie wierzyli, że po wojnie może być podobnie, a niestety było.
Myślałaś, że alternatywna rzeczywistość będzie w kolorowych barwach?
Kolejny smaczek "Cisza rozkrzewiła się w kątach"
A dalej znowu coś, co mnie wręcz zachwyciło "Chciałabym, żeby ktoś spalił moje nazwisko i nadał inne; podobne do wielu tysięcy pospolitych. Dlaczego tak nas nienawidzą?
Napisałaś "Twój ojciec zabił Ruskiego" i dalej " Wmieszał się w coś tak... - to wygląda właśnie na czasy po wojnie pod batem ruskich "wyzwolicieli"
Kurdę kolejny smaczek "a jednocześnie boję się, że ta wolność jest tylko złudna. Pożyczona i chwilowa"
Końcówka też zajebista "— Wiedzą, że tu jestem — jęknęła. — Czyszczą miasto. Znów czyszczą. Getto. Budują getto — powtarzała jak w amoku. Raz po raz zaplatała chustkę, która nijak nie chciała się poddać nerwowym gestom.
A także "Wlepił niebieskie oczy w przestraszone chuchro". Odważny człowiek, a może po prostu człowiek.
Reasumując znakomity, wręcz momentami genialny tekst. Dawno już czegoś takiego nie czytałem. W tych kilkunastu zdaniach pokazałaś wszystko, a nawet więcej. Daje 10, choć mogę tylko 5...
P.S. Ja zazwyczaj nie używam ostrych słów, ale tu zrobię to wyjątkowo. Muszę!
Co za kretyni dali Ci 1 ??? Pokaz głupoty złośliwości wręcz kolosalny.
Śliski temat. No wszystko można przedstawić pod takim kątem. Już wcześniej pisałem o rodzinie Lewinkompfów vel po wojnie Kosińskich, którzy wydali po wojnie swoich wybawców w łapy NKWD i parunastu innych mieszkańców wsi w której się ukrywali.
Przykre.
Na pewno każde indywidualne cierpienia są przykre, ale ...
Poniżej wybrane z niej fragmenty:
,,Miejscowi Żydzi garneli się tłumnie do szeregów sowieckiej milicji i NKWD, i wraz ze swoimi zwolennikami, brali udział w wyłapywaniu polskich żołnierzy, działaczy i studentów, którzy zgłosili się do obrony miasta (…). Były serie egzekucji w całym Grodnie. Żydzi wrzeszcząc wskazywali Sowietom uciekających Polaków.”
Mark Paul
,,Wjazd do Chełmna czołgów radzieckich przez przystrojone bramy z kwiatów itp., wykonane przez Żydów (…) Żydów opanowała euforia. Nagle wszyscy Żydzi, od wyrostków do lat około 40, maja opaski czerwone na rękach. Prawie wszyscy uzbrojeni w karabiny, pałki, bagnety, noże (…). Byliśmy świadkami jak zgraja, około 14-15 wyrostków żydowskich, zaatakowała młodego żołnierza na ulicy (…). Każdy Żyd chciał mieć swój udział w mordzie (…)”
Cóż z tego wynika, że Żydzi byli, gdy tylko mogli, tacy sami bezlitośni i okrutni jak Niemcy. I to w sumie bez potrzeby. Bo tam w Grodnie, czy gdziekolwiek na Kresach nie musieli być tacy.
Bogumił masz całkowitą rację znam te tematy. Na wschodzie Żydów opanowała jakąś obsesją. Nagle pokochali bolszewików A potem dostali w super bo 3./4 Z tych wielbicieli pojechało do łagrow. To bardzo szeroki temat ale żeby to wytłumaczyć trzeba osobny tekst. Jak znajdę coś w moich materiałach to do piątku wrzucę.
Ozar chętnie zerknę. Lubię tematy okołowojenne i wszelkie powiązania z tym. Co do opka, cieszy mnie Twój entuzjazm, ale Ty patrzysz pod kątem historii, więc trochę inne podejście niż reszta :) Fajnie, że wylapales jakieś tam cytaty. Co do zarzutu, że mało technicznych rozjasnien to się zgadzam. Nie jestem znawca historii i nie mam takiej wiedzy, więc są tu same ogólniki. No i jak wspomniałam Bogumiłowi to fikcja, bo nie wiem, czy rzeczywiście po wojnie Żydzi byli nadal represjenowani. Wiem tylko, że dużo wyemigrowało na Śląsk, ale to taka wiedza co żadna.
Dziękuję :)
Jolu, litości, skoro nie wiesz, dlaczego ruszasz tak skomplikowany temat. Piszesz:
"nie wiem, czy rzeczywiście po wojnie Żydzi byli nadal represjonowani. Wiem tylko, że dużo wyemigrowało na Śląsk"
Czy byli represjonowani po wojnie? Jeśli po wojnie ktoś był represjonowany, to Polacy przez Żydów. To był regularny holocaust Polaków w katowniach sowieckiego odpowiednika NKWD - UB i SB. Oblicza się, że ofiarą żydowskiego holocaustu tylko po wojnie mogło paść około miliona Polaków.
Bogumił Ale ja nie ruszam tego w kontekście prawdziwych osób i ich historii. Nakreślilam jedynie jakieś tło. Dzięki za repremyndę, w każdym razie zamierzam jakoś to dodziergać do końca :D
jolka_ka nie wiem czy jest sens w to brnąć dalej, skoro nawet takie detale jak lodówka czy meblościanka się nie zgadzają:)) Ale i tak zrobisz jak chcesz. Pozdrówka.
Zawsze możesz coś na ten temat skrobnąć, być może skorzystam z informacji. Ozar miał coś napisać, Ty masz z kolei inne podejście, więc to byłoby ciekawe.
"Wielobarwne serwety znaczyły prawie każdy kąt; a to na poduszkach, a to pod doniczką z przyschniętą paprocią; były też dwie na lodówce i meblościance." - lodówki i meblościanki to lata siedemdziesiąte XX w.
Bogumił Widziałam Twój komentarz i bardzo fajnie, że zmusił do podejścia z innej strony i pokazania, że nie wszystko było czarno-białe. Co do opowiadania, nie jest ono umieszczone w sekcji historycznej, więc większość to fikcja i wytwór mojej wyobraźni. Ot, taka historyjka, która jakoś tam dotyka prawdziwych zdarzeń.
jolka_ka jolka i Boguslaw Kobieta sama pisze że nie zna za dobrze historii ale pisze bardzo dobry tekst wyczuwa temat. Kurde znam tzw. Historyków którzy niby znają historię A piszą bzdury. Sorka za błędy ale pisze z komórki czego nie lubię. Jolka kurde jak nie znasz tematu A tak piszesz to znaczy że masz wyczucie cierpienia i tamtych problemów. Gdybyś jeszcze miała podstawy historyczne to kurde mogłabyś pisać o wojnie naprawdę ciekawie masz wyczucie A reszta mniej ważna wierz mi.
Jolka masz czuja A tego nie da się nauczyć to się ma albo nie ma. Historiaprzy tym to Pikuś. Można jej się nauczyć. Pomysł czy nie pójść w tym kierunku bo masz do tego talent wierz mi ja czytam teksty historyczne od 25 lat i potrafię to wyczuć.
'Guziki' Bronki N. - już to kupiło. Bardzo wiarygodny tekst, ciekawy bo analizujesz zachowanie Żydówki wobec Żydówki... Szejma jest ofiarą i jednocześnie, w swoim sumieniu, oprawcą. to jest clou opowiadania. Drugim motywem, a może wręcz równoległym jest lęk o własne przetrwanie. Roztrzęsiona, na granicy wyczerpania pragnie jednego: ucieczki od rzeczywistości, gdzie narodowość nie decyduje o przeżyciu.
Głęboko psychologiczne, mądre opowiadanie. Mam nadzieję, że pragmatyzm partnera Polaka znajdzie wyjście z beznadziejnej sytuacji.
Pozdrawiam.
5.
Teksty są w trakcie przenoszenia na inną stronę, stąd usunięcie. Co prawda nie wszystkie, bo bym zasmiecila główną, ale w miarę czasu pododaję resztę. Link jest w profilu :)
Komentarze (44)
Wystarczy? A, i jeszcze 5
Dzięki :)
Smutne losy żydowskiego narodu, okresu w którym ludzie żywi byli już martwymi.
Pozdrawiam
Jak dobrze rozumiem sytuację, we wsi mężczyzna ukrywa żydowską dziewczynę i jej babcie. Trochę mało danych technicznych, ale rozumiem, że w tym opowiadaniu nie o to chodziło.
Pierwszy rodzynek: „przypadkowy mężczyzna rozdzielił ich szybkim ruchem. Później zgwałcił przestraszone metr trzydzieści”. Obraz zwyrodnienia, bo ile może mieć lat dziewczyna o takim wzroście? Jedenaście, może dwanaście lat.
Drugi rodzynek: Głowa wiecznie pochylona, krzywo przycięte sztywne włosy, dwie sukienki ocalone przed grabieżą. Dwadzieścia siedem lat i nic. Jest człowiek, nie ma życia" – bardzo dobry opis co z człowiekiem może zrobić cierpienie, wieczny strach i brak perspektyw.
A to wręcz znakomity obraz takiej bezdennej rozpaczy "Ja... — rozwyła się konwulsyjnie — już nie daję rady, bo wciąż nasłuchuję tego pukania. Trzy: dajcie jeść. Dwa: pić. Jeden: opróżnić wiadro. I tak na zmianę. Zamknęliśmy ją, tak samo, jak Niemcy Irinę i Judę. Czym się różnimy od Auschwitz, Włodek, czym? - znakomity tekst, cóż mogę powiedzieć, chylę czoła do ziemi.
Dalej opis w jakich warunkach "mieszka" babcia także znakomity. Wszystko w zasadzie w jednym zdaniu "W gnoju ją schowaliśmy".
Napisałaś "Wciąż żyje tylko obozem" – tu nie do końca kumam, ale chyba wychodzi na to, że uciekła z obozu, bo inaczej z takiego piekła nie można było wyjść. Albo rzecz się dzieje po wojnie np. Na byłych kresach wschodnich, bo tam bolszewicy też ścigali Żydów, choć nie tak zawzięcie, jak Niemcy. Wskazuje trochę na to zdanie " Myślałaś, że alternatywna rzeczywistość będzie w kolorowych barwach? Wszak ludzie szczególnie ci, którzy przeżyli obozy KL nie wierzyli, że po wojnie może być podobnie, a niestety było.
Myślałaś, że alternatywna rzeczywistość będzie w kolorowych barwach?
Kolejny smaczek "Cisza rozkrzewiła się w kątach"
A dalej znowu coś, co mnie wręcz zachwyciło "Chciałabym, żeby ktoś spalił moje nazwisko i nadał inne; podobne do wielu tysięcy pospolitych. Dlaczego tak nas nienawidzą?
Napisałaś "Twój ojciec zabił Ruskiego" i dalej " Wmieszał się w coś tak... - to wygląda właśnie na czasy po wojnie pod batem ruskich "wyzwolicieli"
Kurdę kolejny smaczek "a jednocześnie boję się, że ta wolność jest tylko złudna. Pożyczona i chwilowa"
Końcówka też zajebista "— Wiedzą, że tu jestem — jęknęła. — Czyszczą miasto. Znów czyszczą. Getto. Budują getto — powtarzała jak w amoku. Raz po raz zaplatała chustkę, która nijak nie chciała się poddać nerwowym gestom.
A także "Wlepił niebieskie oczy w przestraszone chuchro". Odważny człowiek, a może po prostu człowiek.
Reasumując znakomity, wręcz momentami genialny tekst. Dawno już czegoś takiego nie czytałem. W tych kilkunastu zdaniach pokazałaś wszystko, a nawet więcej. Daje 10, choć mogę tylko 5...
P.S. Ja zazwyczaj nie używam ostrych słów, ale tu zrobię to wyjątkowo. Muszę!
Co za kretyni dali Ci 1 ??? Pokaz głupoty złośliwości wręcz kolosalny.
Przykre.
Na pewno każde indywidualne cierpienia są przykre, ale ...
" ..... wznowiona książka „Przemilczane zbrodnie” –
(Zbrodnie żydowskich komunistów na kresach wschodnich 1939/41)
Poniżej wybrane z niej fragmenty:
,,Miejscowi Żydzi garneli się tłumnie do szeregów sowieckiej milicji i NKWD, i wraz ze swoimi zwolennikami, brali udział w wyłapywaniu polskich żołnierzy, działaczy i studentów, którzy zgłosili się do obrony miasta (…). Były serie egzekucji w całym Grodnie. Żydzi wrzeszcząc wskazywali Sowietom uciekających Polaków.”
Mark Paul
,,Wjazd do Chełmna czołgów radzieckich przez przystrojone bramy z kwiatów itp., wykonane przez Żydów (…) Żydów opanowała euforia. Nagle wszyscy Żydzi, od wyrostków do lat około 40, maja opaski czerwone na rękach. Prawie wszyscy uzbrojeni w karabiny, pałki, bagnety, noże (…). Byliśmy świadkami jak zgraja, około 14-15 wyrostków żydowskich, zaatakowała młodego żołnierza na ulicy (…). Każdy Żyd chciał mieć swój udział w mordzie (…)”
Michał Ławacz (świadek wydarzeń)
Tak dla równowagi. Śliski temat.
Dziękuję :)
"nie wiem, czy rzeczywiście po wojnie Żydzi byli nadal represjonowani. Wiem tylko, że dużo wyemigrowało na Śląsk"
Czy byli represjonowani po wojnie? Jeśli po wojnie ktoś był represjonowany, to Polacy przez Żydów. To był regularny holocaust Polaków w katowniach sowieckiego odpowiednika NKWD - UB i SB. Oblicza się, że ofiarą żydowskiego holocaustu tylko po wojnie mogło paść około miliona Polaków.
Głęboko psychologiczne, mądre opowiadanie. Mam nadzieję, że pragmatyzm partnera Polaka znajdzie wyjście z beznadziejnej sytuacji.
Pozdrawiam.
5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania