. Autor: Ritha Czytano 431 razy Data dodania: 07.10.2016
Średnia ocena: 3.0 Głosów: 2
Zaloguj się, aby ocenić6
Komentarze (4)
dziubek08.10.2016
W tej "uczcie" - moją nadzieją były jednak... pyzy, a nie frunące nie wiedzieć czemu ku ziemi spadochrony. Słabe z nich latawce, są niesamodzielne i bez motywacji. Widoczny brak uzdolnień - może to przez te "bruzdy" na licu, znaczy liściu. Potrzebny jest wiater, który niechcący nada treść dalszemu ich życiu. Gdy uformuje z nich sterty, staną się przyczynkiem budzącym zainteresowanie dzieci i nie tylko. Tamoj znajdą swoje zimowe domki owady i drobne stworki, takie przykładowo jeże. Przynoszą chyba te swoje jabłka (koniecznie czerwone) na pleckach i wtarabaniają się do zbudowanych przez siebie norek. Gaszą światło i kładą się spać, no razem z tymi liśćmi. Tak o, w kulkę. narka;-)
Faktycznie, tekst jest nieco inny niż pozostałe. Mam niedosyt, chcę jeszcze. Zostawiam piątaka.
''Na polach szalejące wiatrzysko'' - wietrzysko
''granatowo - szarymi'' - wydaje mi się, że bez spacji
''przegrywające tą nierówną walkę'' - tę
''Teraz jest królem na przestrzeni, które je otacza'' - coś tu zgrzyta - może - która?
Komentarze (4)
''Na polach szalejące wiatrzysko'' - wietrzysko
''granatowo - szarymi'' - wydaje mi się, że bez spacji
''przegrywające tą nierówną walkę'' - tę
''Teraz jest królem na przestrzeni, które je otacza'' - coś tu zgrzyta - może - która?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania