Ukryte ciało
Długi ślizg palca po zwierciadle
i noc już się żywi okruchami kartonu,
w którym był puder jak szczypta słońca,
wstążka związana pstrokatą tajemnicą.
Za to przy ziemi wciąż zgrzytają czary:
z twoich dłoni spada jasne ziarno,
przykryte w porę kocem z błyskawic,
z odłamkami wody szumiącej na wargach.
Komentarze (26)
WIERSZ przepiękny!!!!
Tak serio to mi się widzi, nie ma patosu, jest delikatność. Gites. 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania