Jeśli ktoś jest zainteresowany linkami, to nie mam pojęcia, jak je wstawić, by były hiperlinkami -> jeśli ktoś zna odpowiedź na mój problem, to chętnie się dowiem. może starczy coś na zasadzie [link] https://www.youtube.com/watch?
v=MmPakvdwD8A&t=1s&ab_channel=UniwersumKasandry [/link]?
Błyskotliwe i wciągające. Jestem pod wrażeniem.
Z chęcią się zagłębie, gdy znajdę chwilę, choc powiem szczerze - wole czytać na opowi. Dla mnie wygodniej.
"do których jeszcz nie dotarł." ~ jeszcze
"Ostatecznie, wrócił bez kapelusza." ~ jak dla mnie można spokojnie wywalić przecinek, taki trochę niepotrzebny. Ale zakończenie "roku" wywołało prychnięcie z rozbawienia XD
"— Nie tak miał się tego dowiedzieć — mruknął z wyraźnym niezadowoleniem Ahura gdzieś z tyłu jego głowy." ~ mruknęła?
"nie została jego w pamięci" ~ w jego pamięci?
A jak dla mnie pasuje pod miłosne, bo miłosne nie powinno ograniczać się jedynie do romansów. Tutaj mamy pokazaną wzajemną miłość gwiazdy i kobiety, a jeśli to nie wystarcza, to można tak odbierać relacje na linii Viggo-Ahura. A otoczkę sf odbieram tylko jako tło dla rozważań. Równie dobrze akcja mogłaby dziać się na ziemi, gdzie końcem świata mogłoby być np. zniszczenie wyspy. Jest to koniec świata dla ludzi, którzy na niej żyli, ale nie dla ludzi żyjących gdzie indziej, przynajmniej dopóki zniszczenie nie przyjdzie też po nich.
I znowu skojarzenie z "the 100", również pozytywne. Trudność pogodzenia się z tym, że czeka nas koniec, a co za tym idzie, nigdy już nie spróbujemy spełnić marzeń ani nie spędzimy czasu z kochaną osobą. Ale to, co przeżyliśmy, najszczęśliwsze chwile, powinny być tego warte. Szkoda marnować czas na nienawiść, skoro nie wiemy, kiedy czeka nas koniec.
Ale nawet po śmierci Stazzi, pojawiła się mgławica, a to może zapowiada początek czegoś nowego?
W sumie nie wiem jak zakończyć wywód, więc no... Pozdrawiam autora XD
1. Miej gotowe, zredagowane opowiadanie
2. Skopiuj na opowi.pl z pliku draftowego
3. Skapnij się dopiero po Twoim komentarzu
4. Gratulacje, Kubuś, jesteś nieogarem xD
Poprawiłem, dzięki :D
Co do gatunku - mi tam rybka, grunt, że się dobrze czyta i historia (z tego co widzę) się podoba.
Mi się twój wywód nader podoba, bo widać, że jakaś myśl z tobą została i refleksja wywołana została, więc ten teges... pozdrawiam komentującą <3
Ha ha to zupelnie na odwrot niz ja Ellie - dla mnie najwazniejsze byly rozwazania czy warto ratowac to, co ginie, co warto poswiecic i jak sie zmieniamy, jak zmienia sie nasze pojecie swiata itd Milosc jest tylko dodatkiem do walki, pustki i niezrozumienia/niepogodzenia z losem. Ginace swiaty tlem do rozwazan tak, ale na pewno nie milosnych - jak nic fantastyka ? ?
Przeczytałam pierwszą i drugą część. Nie wiem dlaczego, ale odbieram to wszystko w odniesieniu do nas, do naszych czasów. Jest w nich do cholery ciemności, lęku, miłości też, ale przede wszystkim coś się rozgrywa na naszych oczach, niby walczymy, jednocześnie jest w nas tak dużo bezradności. Czy wygramy, czy ten świat nie zniknie, przecież tak naprawdę tak dużo już zniknęło z tego, co wydawało się trwałe, pewne, prawie niezniszczalne...
Podoba mi się, jak zawsze Twoje pióro, super że wróciłeś.
Pozdrawiam i zostawiam piąteczki.
super, interpretacje i przenoszenie na współczesne czasy jest super - żaden pisarz tak naprawdę nie ucieknie czasom, w których obecnie żyje, więc jest to nawet bardzo precyzyjne podejście :D
Fajnie, że wywołałem myśl z lasu innych i jeszcze bardziej, że cieszysz się, że wróciłem <3
Pozdrawiam i miłego! :D
Tym razem udało się przeczytać od jednego razu. Jak dla mnie pasuje i do romansu i do fantastyki.
Czytało się świetnie. Uwag brak.
Brakowało nam tu na opowi takich tekstów. Nie to, że inni piszą źle, ale Twoje opowiadania mają specyficzny klimat.
Pozdrowienia dla Autora : )
Dzięki, że zajrzałaś i cieszę się, że klimat u mnie nie zginął. I bardzo mi serce rośnie, jak widzę, że mnie brakowało. To naprawdę spora motywacja do popełniania tekstów <3
Opowieść poetycka, romantyczna i... z kapelusikiem:))
Przez dziurkę od klucza, która była w prześcieradle, które było "drzwiami" na pewno znów trafili do tapiserii, i pod tym prześcieradłem mknęli już dalej razem, w światłocieniu, trzymając się za ręce.
Tapiseria! To przecież kraina łóżkowa:)
Podobało mi się, jak nakreśliłeś już na początku charakter Ahury, W ogóle - ciekawie ją przedstawiasz, pokazując jej obraz w zaciekawionych oczach coraz bardziej zaintrygowanego (i nie tylko) bohatera.
Piękna historia i piękny morał. Niby prosty, a jednak jak ważny.
Bo to co naprawdę ważne, najtrudniej dostrzec, bo to co najważniejsze, bywa często tym najmniejszym.
Całości dopełnia świetny warsztat. Czytałem z przyjemnością i z pewnością zajrzę do Twoich innych tekstów.
Komentarze (18)
v=MmPakvdwD8A&t=1s&ab_channel=UniwersumKasandry [/link]?
Z chęcią się zagłębie, gdy znajdę chwilę, choc powiem szczerze - wole czytać na opowi. Dla mnie wygodniej.
Dziękuję za uwagę i za obecność w czasie poznawania się Ahury i Viggo :) Mam nadzieję, że do zobaczenia pod kolejnym opowiadaniem/opowieścią!
"Ostatecznie, wrócił bez kapelusza." ~ jak dla mnie można spokojnie wywalić przecinek, taki trochę niepotrzebny. Ale zakończenie "roku" wywołało prychnięcie z rozbawienia XD
"— Nie tak miał się tego dowiedzieć — mruknął z wyraźnym niezadowoleniem Ahura gdzieś z tyłu jego głowy." ~ mruknęła?
"nie została jego w pamięci" ~ w jego pamięci?
A jak dla mnie pasuje pod miłosne, bo miłosne nie powinno ograniczać się jedynie do romansów. Tutaj mamy pokazaną wzajemną miłość gwiazdy i kobiety, a jeśli to nie wystarcza, to można tak odbierać relacje na linii Viggo-Ahura. A otoczkę sf odbieram tylko jako tło dla rozważań. Równie dobrze akcja mogłaby dziać się na ziemi, gdzie końcem świata mogłoby być np. zniszczenie wyspy. Jest to koniec świata dla ludzi, którzy na niej żyli, ale nie dla ludzi żyjących gdzie indziej, przynajmniej dopóki zniszczenie nie przyjdzie też po nich.
I znowu skojarzenie z "the 100", również pozytywne. Trudność pogodzenia się z tym, że czeka nas koniec, a co za tym idzie, nigdy już nie spróbujemy spełnić marzeń ani nie spędzimy czasu z kochaną osobą. Ale to, co przeżyliśmy, najszczęśliwsze chwile, powinny być tego warte. Szkoda marnować czas na nienawiść, skoro nie wiemy, kiedy czeka nas koniec.
Ale nawet po śmierci Stazzi, pojawiła się mgławica, a to może zapowiada początek czegoś nowego?
W sumie nie wiem jak zakończyć wywód, więc no... Pozdrawiam autora XD
2. Skopiuj na opowi.pl z pliku draftowego
3. Skapnij się dopiero po Twoim komentarzu
4. Gratulacje, Kubuś, jesteś nieogarem xD
Poprawiłem, dzięki :D
Co do gatunku - mi tam rybka, grunt, że się dobrze czyta i historia (z tego co widzę) się podoba.
Mi się twój wywód nader podoba, bo widać, że jakaś myśl z tobą została i refleksja wywołana została, więc ten teges... pozdrawiam komentującą <3
Viggo i Ahura kiedyś wrócą.
Kiedyś.
Co człowiek to interpretacja i przemyślania, a to jest piękne!
"Viggo i Ahura kiedyś wrócą.
Kiedyś."
W takim razie...
May we meet again.
Podoba mi się, jak zawsze Twoje pióro, super że wróciłeś.
Pozdrawiam i zostawiam piąteczki.
super, interpretacje i przenoszenie na współczesne czasy jest super - żaden pisarz tak naprawdę nie ucieknie czasom, w których obecnie żyje, więc jest to nawet bardzo precyzyjne podejście :D
Fajnie, że wywołałem myśl z lasu innych i jeszcze bardziej, że cieszysz się, że wróciłem <3
Pozdrawiam i miłego! :D
Czytało się świetnie. Uwag brak.
Brakowało nam tu na opowi takich tekstów. Nie to, że inni piszą źle, ale Twoje opowiadania mają specyficzny klimat.
Pozdrowienia dla Autora : )
Dzięki, że zajrzałaś i cieszę się, że klimat u mnie nie zginął. I bardzo mi serce rośnie, jak widzę, że mnie brakowało. To naprawdę spora motywacja do popełniania tekstów <3
Miłego dnia i pozdrowienia!
Przez dziurkę od klucza, która była w prześcieradle, które było "drzwiami" na pewno znów trafili do tapiserii, i pod tym prześcieradłem mknęli już dalej razem, w światłocieniu, trzymając się za ręce.
Tapiseria! To przecież kraina łóżkowa:)
Podobało mi się, jak nakreśliłeś już na początku charakter Ahury, W ogóle - ciekawie ją przedstawiasz, pokazując jej obraz w zaciekawionych oczach coraz bardziej zaintrygowanego (i nie tylko) bohatera.
Stworzyłeś ciekawy świat.
Fajnie, że udało mi się takie skojarzenia wywołać. Cieszę się, że zaintrygowałem i wywołałem miłe emocje <3
Doceniam komentarz i do następnego!
Miłego dzionka :)
Bo to co naprawdę ważne, najtrudniej dostrzec, bo to co najważniejsze, bywa często tym najmniejszym.
Całości dopełnia świetny warsztat. Czytałem z przyjemnością i z pewnością zajrzę do Twoich innych tekstów.
Pozdrawiam :)
Cieszę się, że się podobało i będzie mi bardzo biło, kiedy zajrzysz do moich innych tekstów.
Super, że udało mi się zostawić z Tobą jakąś myśl.
Miłego!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania