Urodziny bezczelności
Nie spodziewałaś się, że zauważę. Nie miałaś warkocza.
On patrzył, a ty wolałaś rozmawiać. O niczym. To najbardziej nakręca.
Sama wiesz, nie chcę. Jest taki czujny. Malutka, mamy siebie.
Seks to tylko dodatek.
Zanuć moją najnowszą bajkę. Zapisałem tabuny gwiazd, jedne gorsze
od drugich – czekałem, że przyjdziesz. Nie przyszłaś.
Spotkałem rudą, tę jedyną bez zahamowań. Pytała o ciebie –
Czy nie pokrzyżujesz nam jutra?
Zabawnie jest się bawić w poklepywanie po plecach, on lubi
być w centrum uwagi. Pytałaś, czy jest przypadkiem gejem? Nie?
Grasz na fortepianie i ten warkocz – dlaczego nie potrafię
zapomnieć? Moje, czy cudze to?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania