Jeśli chodzi o pudełka, moja zdolność logicznego myślenia wysiada.
Jeśli zaś chodzi o mordercę, to wydaje mi się, że bardzo chce zostać złapany, ale nie prze byle kogo.
Potrzebuje inteligentnego przeciwnika, kogoś kto mu dorówna.
Pisz proszę jak najwięcej, bo ciekawość mnie pożera : ) 5
Angela, no teraz mam ferie, więc postaram się nadrobić trochę z tym opowiadaniem:) Miło mi, że Ci się podoba. Dla mnie to opowiadanie jest dość sporym wyzwaniem, bo zawiera w sobie również historię samego sprawcy, choć jest ona ukryta. A co sądzisz o jego słowach z nagrania, jeśli można spytać?
świetny tytuł opowiadania, fajny i ciekawy pomysł; Postacie są pełne barw, mają coś do powiedzenia i to mądrego, a nie jakiś bełkot w dialogach jak to czasem bywa. Bardzo dobre tło do dobrych dialogów. Przez opowiadanie się płynie. Przyjemnie się czyta tak ciekawą historię. Za każdy rozdział 5 :)
NataliaO, jejku, bardzo dziękuję, nie spodziewałam się, że tu zajrzysz, ale bardzo mi miło i cieszę się, że Ci się podoba:) Fajnie, że wróciłaś na opowi:)
Więc. Przyjęłam, że w 1 są dwie prawdy, w 2 , 2 kłamstwa, a w 3 , 1/1 - i to się wyklucza
Następnie: w 1 są dwa kłamstwa, w 2 , 1/1 i w 3 dwie prawdy - wyklucza się
Kolejne: w 1 jest 1/1, gdzie prawdą jest pierwsza podpowiedź, 2 są dwa kłamstwa i 3 są dwie prawdy - wyklucza się
4 podejście: w 1 jest 1/1, gdzie prawdą jest podpowiedź pierwsza, ale w 2 są dwie prawdy - wyklucza się
5 podejście: w 1 jest 1/1, gdzie prawdą jest podpowiedź druga, w 2 dwa kłamstwa, w 3 dwie prawdy - wyklucza się
Dalej: w 1 jest 1/1, gdzie prawdą jest podpowiedź druga, w 2 dwie prawdy - wyklucza się
Podejście 7: w 1 są dwie prawdy, w 2 ... chyba zabrakło mi możliwości :)
Nie doszłam do żadnego wniosku :( Albo coś przeoczyłam, albo się totalnie zakręciłam i nie znalazłam rozwiązania :(
To mój tok myślenia. sama widzisz, że chyba coś pogmatwałam i nic z niego nie wyszło :)
KarolaKorman, może coś źle sobie rozpisałaś, może pomyliłaś cyferki, bo powinno się zgadzać, no chyba że ja się gdzieś pomyliłam, ale starałam się dokładnie przepisać to, co wymyśliłam. Może sprawdź jeszcze raz. Swoją drogą podziwiam rozpatrywanie aż sześciu przypadków, ja bym przyjmowała tylko, gdzie są dwie prawdy i to by wystarczyło, żeby znaleźć odpowiedź:)
KarolaKorman, sprawdziłam to, co napisałam, i niestety faktycznie zdania nie zgadzały się z kryteriami. Wpisałam w jednym zdaniu 2 zamiast 3, co mnie strasznie denerwuje, bo to już moja trzecia wpadka w tym opowiadaniu i bardzo Cię przepraszam. Zachęcam do rozwiązywania zagadek, a robię w nich błędy... No cóż, będę następnym razem patrzeć uważnie na to, co wstawiam. Głupio mi, że kolejny raz popełniłam taki błąd. Jeśli jeszcze będziesz miała ochotę to przemyśleć, to teraz już jest ok. Dziękuję też za Twoje zaangażowanie, bo bez niego nie poprawiłabym tekstu.
No to wpadka :) Jak znajdę czas to poszperam znowu. Nic się nie przejmuj, czasem dobrze jest wysilić trochę szare komórki i ja chętnie próbuję rozwiązać Twoje zagadki. Czekam na kolejną :)
Sam tekst mordercy był pogmatwany i niestabilny, sama powiedziałabym, że szukał niemożliwego i to niemożliwe starał się tłumaczyć, tak, aby jak najbardziej wyszło to na coś normalnego. Jeśli tutaj stawiałaś na efekt obłąkania, zagubienia, wręcz zatracenia – idealnie to ujęłaś. Mężczyzna powtarza swoje myśli, nawet w pewnym momencie mam wrażenie, że ciągle parafrazuje jedno zdanie ułożone w swojej głowie, tylko nie potrafi go dokładnie przekazać. Troszkę się pogubiłam, troszkę pozastanawiałam.
Żałuję, że tak szybko skończyłaś rozmyślania o mordercy, chciałam się dowiedzieć co jeszcze Jennifer chodzi po głowie, jakie opcje jeszcze widzi lub czy też może jest czegoś bardziej pewna? Np. w tej sprawie z muzyką – czy ma więcej podejrzeń wobec tego? Sama się nad tym zastanawiam, nie wiem czy chodziłoby o miłość, te słowa mordercy brzmiały dla mnie zbyt chłodno, jeśliby chodziło o jakieś romantyczne uczucie. Powiedziałabym, że prędzej negatywnie, choć miłość też może być negatywnie nacechowana, a to w sumie wywołuje u mnie jeszcze więcej wątków (będę musiała wrócić do pierwszego, by dokładniej to podsumować, zwłaszcza, że zwróciłaś nam uwagę, że jest tam ukryty fragment odpowiedzi- jeśli dobrze pamiętam).
Świetnie zakończyłaś rozdział – zdecydowany ukłon :D Cała rozmowa była prosta, konkretna, właściwie nawet nie czułam niechęci córki do ojca – raczej zimną postawę obojętności. Jednakże końcowe słowa wywołały u mnie taki dystans, nawet powiedziałabym, że brzmiały jak groźba. Zaczęłam się nad nimi mocniej zastanawiać ze względu na fakt, że są one dość intrygujące i nimi zakończyłaś. Abstrakcyjnie (na razie, bo kto wie?) zaczęłam łączyć to z mordercą.
I kolejna zagadka... Próbowałam to rozwikłać i przyznam, że trochę mi to zajęło. W pudełku nr 3 są dwie prawdy :) Ciekawy rozdział, wreszcie poznajemy ojca Jen. Troszkę mnie zbiło z tropu nagranie mordercy, muszę przyznać... 5 ;)
Billie, a ja się bałam, że zagadki logiczne, które układam, są za łatwe, a próbując je utrudnić sprawiam, że nie da się ich rozwiązać :/ Nagranie zbiło z tropu... Ciekawa jestem, jak to rozumieć :)
Czuję, jak powoli mózg mi wyparowuje i ucieka uszami niczym para wodna z lokomotywy ;-; Mam ochotę zrobić sobie przerwę i przysiąść nad wszystkim nieco dłużej, równocześnie jednak ciekawość mnie zżera i zmusza do przeczytania kolejnego rozdziału. I weź się tu, człowieku, zdecyduj XD
Zagadka jest zdecydowanie trudniejsza od poprzednich, Wydaje mi się, że jest w pierwszym albo w trzecim, więc zakładam, że jest w drugim. Nie pytaj, skąd wniosek - pokręcona logika Shiroi XD
Mam wrażenie, że morderca chciał zostać muzykiem, ale osoby, które zamordował, z jakiegoś powodu podcinały mu skrzydła. Może udawały, że się do tego nijak nie nadaje? Wiedzę muzyczną raczej ma, więc mało prawdopodobne wydaje mi się, by chciał zostać nauczycielem muzyki, czy kimś takim. Raczej kompozytorem, o, tego słowa szukałam. Ale równocześnie coś mi tu nie gra, jakby zabrakło co najmniej pary skrzypiec, które poprowadziłyby moje domysły w zupełnie innym kierunku. Cóż, kminić będę dalej, a nuż mi się uda odgadnąć motywy mordercy ;D
Miło mi, że seria Cię interesuje i rozumiem też problem ze zdecydowaniem się, ale tu akurat nie pomogę, jednak jesteś już za połową i znowu zaczynam czuć, że powinnam napisać wreszcie następny rozdział :D Logika faktycznie ciekawa, chociaż moja też bywa często pokręcona :D Cieszę się, że zaczynasz coraz bliżej przyglądać się mordercy, który jest chyba moją ulubioną postacią w tej serii, tak więc rozkminiaj dalej i szukaj go, wypatruj wszędzie XD
Ta końcówka mnie zaintrygowała. Ciekawe po co mu ta informacja. A tak z innej strony to mi się właśnie wydaje że agenci wykonujący taką pracę nie mogą rozmawiać o sprawach które prowadzą. Z rodziną też nie.
Rozdział jak zwykle fajny. Przyjemnie się czytało.
Zostawiam kolejną 5
Tu odniosę się do obu Twoich ostatnich komentarzy. Rzeczywiście rzadko dodaję i do matury pewnie tak się utrzyma, jak tak dalej pójdzie. Liczę jednak, że od czasu do czasu uda się jeszcze coś skrobnąć, zanim zapomnę, o czym piszę :D Co do tych powinności agentów, to ta sytuacja jest dość skomplikowana... Dziękuję za oba komentarze i oceny :)
Komentarze (21)
Jeśli zaś chodzi o mordercę, to wydaje mi się, że bardzo chce zostać złapany, ale nie prze byle kogo.
Potrzebuje inteligentnego przeciwnika, kogoś kto mu dorówna.
Pisz proszę jak najwięcej, bo ciekawość mnie pożera : ) 5
niejako zasugerować, że i oni mogliby postąpić podobnie.
Następnie: w 1 są dwa kłamstwa, w 2 , 1/1 i w 3 dwie prawdy - wyklucza się
Kolejne: w 1 jest 1/1, gdzie prawdą jest pierwsza podpowiedź, 2 są dwa kłamstwa i 3 są dwie prawdy - wyklucza się
4 podejście: w 1 jest 1/1, gdzie prawdą jest podpowiedź pierwsza, ale w 2 są dwie prawdy - wyklucza się
5 podejście: w 1 jest 1/1, gdzie prawdą jest podpowiedź druga, w 2 dwa kłamstwa, w 3 dwie prawdy - wyklucza się
Dalej: w 1 jest 1/1, gdzie prawdą jest podpowiedź druga, w 2 dwie prawdy - wyklucza się
Podejście 7: w 1 są dwie prawdy, w 2 ... chyba zabrakło mi możliwości :)
Nie doszłam do żadnego wniosku :( Albo coś przeoczyłam, albo się totalnie zakręciłam i nie znalazłam rozwiązania :(
To mój tok myślenia. sama widzisz, że chyba coś pogmatwałam i nic z niego nie wyszło :)
Żałuję, że tak szybko skończyłaś rozmyślania o mordercy, chciałam się dowiedzieć co jeszcze Jennifer chodzi po głowie, jakie opcje jeszcze widzi lub czy też może jest czegoś bardziej pewna? Np. w tej sprawie z muzyką – czy ma więcej podejrzeń wobec tego? Sama się nad tym zastanawiam, nie wiem czy chodziłoby o miłość, te słowa mordercy brzmiały dla mnie zbyt chłodno, jeśliby chodziło o jakieś romantyczne uczucie. Powiedziałabym, że prędzej negatywnie, choć miłość też może być negatywnie nacechowana, a to w sumie wywołuje u mnie jeszcze więcej wątków (będę musiała wrócić do pierwszego, by dokładniej to podsumować, zwłaszcza, że zwróciłaś nam uwagę, że jest tam ukryty fragment odpowiedzi- jeśli dobrze pamiętam).
Świetnie zakończyłaś rozdział – zdecydowany ukłon :D Cała rozmowa była prosta, konkretna, właściwie nawet nie czułam niechęci córki do ojca – raczej zimną postawę obojętności. Jednakże końcowe słowa wywołały u mnie taki dystans, nawet powiedziałabym, że brzmiały jak groźba. Zaczęłam się nad nimi mocniej zastanawiać ze względu na fakt, że są one dość intrygujące i nimi zakończyłaś. Abstrakcyjnie (na razie, bo kto wie?) zaczęłam łączyć to z mordercą.
Zagadka jest zdecydowanie trudniejsza od poprzednich, Wydaje mi się, że jest w pierwszym albo w trzecim, więc zakładam, że jest w drugim. Nie pytaj, skąd wniosek - pokręcona logika Shiroi XD
Mam wrażenie, że morderca chciał zostać muzykiem, ale osoby, które zamordował, z jakiegoś powodu podcinały mu skrzydła. Może udawały, że się do tego nijak nie nadaje? Wiedzę muzyczną raczej ma, więc mało prawdopodobne wydaje mi się, by chciał zostać nauczycielem muzyki, czy kimś takim. Raczej kompozytorem, o, tego słowa szukałam. Ale równocześnie coś mi tu nie gra, jakby zabrakło co najmniej pary skrzypiec, które poprowadziłyby moje domysły w zupełnie innym kierunku. Cóż, kminić będę dalej, a nuż mi się uda odgadnąć motywy mordercy ;D
Rozdział jak zwykle fajny. Przyjemnie się czytało.
Zostawiam kolejną 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania