Vanitas vanitatum
Błądzę po świecie,
jak Dante wśród piekieł,
i wołam o litość
do niebios sklepień.
Śpiew słowików — już bezużyteczny.
Nie syci serca,
nie napełnia spokojem.
Poezja — błaha,
nie przynosi nadziei,
a miłość Leśmiana
jedynie gniewem wypełnia.
Prawda w oczy kole,
bo las już nie zaszumi,
i sadu innego
daremne szukać.
Romantyzm —
już nie pobudza uczuć,
jedynie nienawiść,
bo za dużo wiary pokładałam
w tej utopijnej miłości.
Teraz —
czoło chylę przed Koheletem
i tonę
w tej mojej marnej marności.
Komentarze (12)
:D :D :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania