Poprzednie częściW cieniu śmierci

W cieniu dębu

Pod dębem szumi wiatr, co liście w tan porywa,

W koronie słońce gra, w zieleni świat się skrywa.

Strumień w dolinie pieśń swą niesie w dal bez miary,

Lecz w jego lustrze czas odbija szronne dary.

O, jakże piękna jest ta łąka w pełni lata,

Gdy pszczoła w kwieciu brzmi, a rosa blask oplata!

Wędrowcze, spójrz na świat, co w glorii się rozpościera,

Lecz wiedz, że w sercu swym już nosi cień umiera.

Bo cóż jest życie twe? Jak motyl w blasku świtu,

Co skrzydła w locie tnie, nim spadnie w mrok obłudy.

Dziś w pąku róża lśni, jutro ją wiatr rozwieje,

I w proch się obróci blask, co w oczach tweich tli się.

Vanitas! Krzyczy świat, gdy liście w pył się kruszą,

Gdy wiatr na grobach gra, a pamięć w ciszy głuszy.

Lecz w sercu, co naturę czci, jest wieczność skryta,

Bo w każdym liściu drży tajemna nić żywota.

Niech dąb wciąż szumi pieśń, choć czas mu korę rani,

Niech strumień płynie w dal, choć brzegi w proch się staną.

Wędrowcze, chwytaj dzień, nim cień twą duszę skryje,

Bo w pięknie świata lśni i prawda, i umycie.

Następne częściW cieniu Mogielicy

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania