W cieniu dębu
Pod dębem szumi wiatr, co liście w tan porywa,
W koronie słońce gra, w zieleni świat się skrywa.
Strumień w dolinie pieśń swą niesie w dal bez miary,
Lecz w jego lustrze czas odbija szronne dary.
O, jakże piękna jest ta łąka w pełni lata,
Gdy pszczoła w kwieciu brzmi, a rosa blask oplata!
Wędrowcze, spójrz na świat, co w glorii się rozpościera,
Lecz wiedz, że w sercu swym już nosi cień umiera.
Bo cóż jest życie twe? Jak motyl w blasku świtu,
Co skrzydła w locie tnie, nim spadnie w mrok obłudy.
Dziś w pąku róża lśni, jutro ją wiatr rozwieje,
I w proch się obróci blask, co w oczach tweich tli się.
Vanitas! Krzyczy świat, gdy liście w pył się kruszą,
Gdy wiatr na grobach gra, a pamięć w ciszy głuszy.
Lecz w sercu, co naturę czci, jest wieczność skryta,
Bo w każdym liściu drży tajemna nić żywota.
Niech dąb wciąż szumi pieśń, choć czas mu korę rani,
Niech strumień płynie w dal, choć brzegi w proch się staną.
Wędrowcze, chwytaj dzień, nim cień twą duszę skryje,
Bo w pięknie świata lśni i prawda, i umycie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania