W domu spokojnej starości

W domu spokojnej starości

 

Z kolegą zacząłem pracę —

na głównym korytarzu mieszkalnym,

pomiędzy drzwiami do mieszkań.

Stał doniczkowy kwiat — duży.

Topił się wodą.

 

Mój kolega się zaniepokoił,

włożył ręce w ziemię, w liście,

mieszał i tłumaczył botanicznie,

że tak nie można,

że kwiat nie może tonąć.

 

Zameldował to siostrze.

 

Siostra odpowiedziała spokojnie:

— W nocy pan albo pani tam nasikało.

To się zdarza.

Często.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Grisza 4 miesiące temu
    No proszę Cię... ale nie przy jedzeniu!
  • nerwinka 4 miesiące temu
    słabizna
  • il cuore 4 miesiące temu
    Kwiatki nie obrażają się za sikanie, ciekawe jak byłoby ze sraniem... i na kogo padłoby podejrzenie.
    cul8r
  • Mojra Azaliż 3 miesiące temu
    Zaś ładnie i czysto

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania