Ojej. Tak delikatnie, jak powiewem wiatru napisane. 5
Ale -ten- wiatr jest normalnie bezczelny! Najpierw jej sukienkę podwiewa, a później wyzywa od bezwstydnicy i chce ją owiewać. A cóż ona biedna winna, tej sytuacji.
Zaczynasz mi kogoś przypominać, Francis - Gorzałko. Ładny zapis, ładny utwór. Ciężko uwierzyć, że na kanwie zwykłych podśmiechujek powstało normalne, logicznie funkcjonujące konto.
Pozdr.
Komentarze (8)
Ale -ten- wiatr jest normalnie bezczelny! Najpierw jej sukienkę podwiewa, a później wyzywa od bezwstydnicy i chce ją owiewać. A cóż ona biedna winna, tej sytuacji.
Pozdr.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania