Wahadło

Kostropatym świtem

w rozkwaszony zmierzch

na oślep

do przodu

do głupiego wciąż

nieżwawymi sprintami

wciąż idzie i idzie

i po gongu też

kreator niedzielny

łachmyta pod wiatr

fachura na stos

 

wybitny powszedni

za mało na schwał

jak zwykle nie to

i nigdy w sam gust

i znowu nie tak

 

Więc się wpędza w sen

dudami co w miech

więc ciągle i stale

opada na wznak

więc nadal i niemal

omija swój czas

Następne częściWahadło

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • nerwinka 26.06.2019
    pitu pitu
  • JamCi 26.06.2019
    Czemu nie ma na głównej? Powinno. 5
  • Canulas 26.06.2019
    Zapewne autor przekroczył limit dwóch publikacji na dobę
  • betti 26.06.2019
    Ten, który wcześniej czytałam lepszy, tej jakoś obok mnie...
  • nerwinka 26.06.2019
    betti

    bo są różne

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania