Według struny głośnej

Do głębi gnębi mnie i porusza

struną szarpniętą tak cudnie wybrzmiałą

dygocze czasem z tą głośną przemianą

czas dygoczący trwa chwilę niedużą

by struna wróciła oznajmić co słychać

a słychać! Już tyle słychać!

 

Ogłuszająco czeźnie coś we mnie

huk tej martwoty przechodzi do żył

lecz zanim zdążę do grobu się złożyć

struna ten spokój zabija bezczelnie.

 

Znów więc istnieję i czuję i widzę

że struna nie jest ponurym żartem

ani też wizją obłędem wspartą

a odrodzeniem w czystej panice

owszem, niemądrym! Owszem, zabójczym!

Lecz jakże pełnym i jakże dźwięcznym

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Angela 01.03.2017
    Wiersz z całą pewnością do mnie trafił, tak więc leci 5 : )
  • Vecordis 01.03.2017
    Dziękuję! :)
  • tribia 02.03.2017
    Daję dzwięczne pięć :).
  • Mozdzus01 02.03.2017
    Bardzo fajne, trafia z pewnością do odbiorcy. 5 ;)
  • Pan Buczybór 02.03.2017
    Daje dziesiętne pięć za Tribią.
  • Vecordis 02.03.2017
    Dzięki wszystkim :) Poczułem się doceniony!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania