Wiaderko

Pani Zielińska! Da pani, to pomogę na górę.

- Wie pan, kupiłam, bo to tylko dziesięć złotych.

- I co z tego?

- No mówię, że tylko dziesięć złotych a takie poręczne... można po ziemniaki, cokolwiek... pan zobaczy jaki pałąk mocny.

- No faktycznie mocny... a u męża jak... zdrowy?

- Zdrowy, tylko że na bezrobociu.

- Co zrobić... Do domu to już sobie sama pani... będę uciekał.

- A co sąsiad taki markotny?

- Pogoda taka.

- Że jesieni, nie lubi?

- Lubię... Jest słodka tylko... Wie pani... za każdym razem, gdy nadepnę na smutny dźwięk martwych liści, które zużyły swoje życie, ten słodki zapach jesieni znika.

- Że co... znika?

- No... zapach jesieni... ten słodki.

- To do widzenia.

- Do widzenia.

 

Dzisiaj patrząc przez okno, zauważyłem Zielińskiego, stał w bramie obok tego wiaderka. Pewnie Zielińska go po coś wysłała. Pomyślałem — smutne to życie, nic się nie dzieje, lecz nagle do sąsiada dołączyło kilku mężczyzn. Tańcząc, rozkładali ręce jak anioły skrzydła. Wygląda na to, że próbują się oderwać, stracić grunt... a sąsiad z nimi. Zanim opuścili bramę, krzyknąłem z okna: Panie Zieliński wiadro! A chuj z wiadrem szanowny sąsiedzie — odpowiedział.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • LBnDrabble 7 miesięcy temu
    Zapraszamy do wzięcia udziału w LBnDrabble!
    Tematy do wyboru:
    1. Iluzja wiedzy (pewności).
    2. Diament w popiele.
    W tekście można zamieścić obydwa tematy, albo jeden z dwóch. Do wiadomości! Piszemy jedno drabble.
    Piszemy do 22 października, do północy. Zatem do dzieła!
    Tutaj znajdziesz odpowiedzi na pytania:
    https://www.opowi.pl/konkursy/
    https://www.opowi.pl/profil/lbndrabble/opis
    Liczymy na Ciebie!
    Literkowa

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania