Widzenie
Począłem pisać słowa. Kreują mozaikę, ołtarz. Blask rozświetla duszę; serce wytwarza ofiarę. Ktoś za mną stoi - imię jego zaklęte - et nomina singulorum sicut ignis.
Modlitwa powstanie.
Wojna się toczy.
Posoka diabelska uwodzi.
Anielski orszak wkroczy.
Pieśń opowiada historię matki. Gwałtem wymówione prawa; heretyczka, buntowniczka. Mara lamentująca co świt. Bóg zapomniany - finis venit!
Płoną ludzkie marzenia.
Płoną minione dni.
Nadchodzi pustostan.
Nadchodzi skalny byt.
Apokalipsa wieńczy skalę problemu. Listy rozesłane przed zmierzchem. Widzenie stanowiące iluzję. Módlmy się.
Człowiek stojący w ogniu.
Mówiący o końcu końców.
Klęczący mędrzec.
Księga kłamstw - nożem wyryte runy.
Umieram.
Patrząc mu w oczy.
Komentarze (6)
Mogą być różne rodzaje ognia; co niszczy i co oczyszcza. Tu chyba bardziej to pierwsze raczej?
A może my sami, siedząc w ''restauracji życia'' poprosiliśmy o takie właśnie danie, by się nim zakrztusić?
Znowu chociaż próbowałem zrozumeć. To już coś:)!
Pozdrawiam-5
Rezygnacja, śmierć.
Nie potrafię "wejść" w tekst. Niby wpisane mocne emocje... a nie chwyciły. Sorry.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania