Poprzednie części: Wielbłądologia 1, 2. (żarciki-zagadki)
Wielbłądologia 3, 4. (żarciki-zagadki)
(są to zagadki z rymem domyślnym, ale rymu nie szukajcie tam, gdzie się od razu nasuwa ;) )
3/ Wielbłądzica młoda stanęła na skrzypce,
Arab zaś cierpliwie głaszcze ją po...
4/ Jedzie Arab, jedzie, wypatruje zbója,
wielbłąd mu się spłoszył, chwycił go za...
Komentarze (65)
Koniec.
http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=46942
"Bez odbioru" mówiąc twoim językiem, emerycie z OHP :-D
Od dłuższego czasu prowokujesz Zdzisława i jak zauważyłam tylko JEGO.
Nie zauważyłam kontrataku jednak.
Zatem uprzedzam od teraz każdy Twój złosliwy, wręcz podły wpis pod JEGO publikacjami będę systematycznie zgłaszała do admina, w końcu zareaguje.
I nie dziwią mnie teraz poczynia trolla, który wlepa ci jedynki.
Gdyby Zdzisław zachowywał się tak samo, to miałabym to w nosie.
I proszę nie tłumaczyć wydarzeniami z dawnej przeszłości, opowi nie ma z tym nic wspólnego.
Tylko katolicy zachowują się w ten sposób.
Za "katolika", które brzmi u ciebie jak "przestępstwo" [gorzej niż "zapowietrzony]" i twoją mowę miłości inaczej również mogę się zwrócić do Admina.
I jedynki pani-cnotko z tego, co się orientują [a byłam przez jakiś czas moderatorką] mają dotyczyć wyłącznie tekstu! Ja tego się trzymam, czego nie mogę powiedzieć o tobie.
Wskazany link nie dotyczy przeszłości, bo o niej na innych portalach się nie mówi; wskazany link dotyczy inwektyw rzeczonego. Proszę czytać ze zrozumieniem...
Zostawiam Tobie dobre oceny, bo oceniam utwory, a nie autorkę.
Utwory można, a nawet trzeba oceniać, ale nie w taki sposób jak Ty to robisz.
Domyślam się, że w swojej ocenie jesteś czysta, jak kryształ i nie dostrzegasz krztwdy, którą wyrządzasz Drugiemu Człowiekowi.
I nie interesuje mnie ocena innych użytkowników na innych portalach, albowiem jesteśmy na Opowi.pl i jesteś tu tylko TY.
Postaraj się zatem zamienić swoje pogardliwe komentarze w bardziej merytoryczne, aby nie tylko Autor skorzystał, ale również inni autorzy-czytelnicy.
Pozdrawiam z nadzieją na poprawę Twojego zachowania befano.
Ja go nie ruszam jako człowieka; komentarze go nie krzywdzą, choć są ostre. Nawet bardzo. Nie znoszę jednak buty, gdzie ten sobie ubzdurał, jaki z niego satyryk.
Kocham poezję, niekoniecznie "bogoojczyźnianą" lub omdlewająco-przesłodzoną; nie gorszą mnie brzydkie słowa, lecz nie pozwalam obrażać - w sposób nieuzasadniony, powtarzam: nieuzasadniony - moich uczuć, jak ty - wraz z niekiedy swoim "podopiecznym" to czynisz wymyślając od "katolików". Nie tylko zresztą mnie.
Wracając do poezji: przewędruj sobie po portalach tam, gdzie występuje - a występuje wszędzie - wym. użytkownik, to tam sobie o nim poczytasz. Jeszcze surowsze niż moje spostrzeżenia.
Jeżeli jesteś moderatorko-administratorką, miej odwagę do tego się przyznać, a nie stawiać do pionu w sposób - dla użytkowniczki - takiej jak ja, czyli szeregowej - nieuzasadniony.
Jeśli wszak jesteś obrończynią "uciśnionej cnoty", nie wypisuj pod czyimś utworem tego, co nadaje się na priv. Adres mailowy znajduje się w moim profilu.
Wreszcie na koniec: dopóty dopóki nie zaprzestaniesz obrażania tzw. i w twoim mniemaniu katolików, dotąd nie posiadasz żadnego prawa, żeby - z uwagi na ich wyznanie - przetrącać innymi. I to w sposób ich godności - uwłaczający.
Też pozdrawiam z - niestety płonną - nadzieją na większą - wobec nienawistnego ci wyznania - tolerancję.
Owszem wcięłam się, gdy zobaczyłam linka z poezji-polskiej.
To co TY praktykujesz, to NĘKANIE.
Wywlekasz linki z innych portali sprzed kilku laty po to, by ośmieszyć Człowieka.
Zauważyłam, że Zdzisław nazywa cię osobistą trolkicą, ale WYŁĄCZNIE po Twoich zaczepkach.
Dlaczego wspominam o katolikach?
Gdyż, albowiem i ponieważ reprezentujesz najbardziej zajadłą sektę chrześcijańską, jaką znam.
Modli się pod figurą, a diabła ma za skórą, te słowa najbardziej oddają Wasz charakter.
Na szczęście nie wszyscy katolicy tacy są i nie ma co uogólniać. Bardziej miałam na myśli opowijskich katolików, którzy tylko czekają, by komuś wbić nóż w plecy.
Piszecie wierszyki o bogu o jego miłości, jednocześnie pisząc obrzydliwe, pełne pogardy i nienawiści komentarze.
Argument, że to wszystko z miłości do poezji jest żałosny.
Pozdrawiam zniesmaczona Twoim zachowaniem befaniu.
Ja ustosunkowuję się wyłącznie do tekstów twojego protegowanego, zresztą nie wszystkich, co zauważył na "pp" bardzo skądinąd surowy Pan Moderator4.
Jeżeli twój protegowany nie przyjmuje słów krytyki [oby nie wulgarnej oraz nie wchodzącej butami w jego osobiste życie] za to wyzywa bez przerwy od "osobistych trollic", to wybacz jednostronna dydaktyczko, iż twoje zdanie oraz twoje "zniesmaczenie" ma dla mnie identyczną wartość, co zawartość płynącej Wisłą Czajki.
Bóg pisze się dużą literą, pani "ucicielko". Nie ma "katolickiej sekty", bo na to żeby była "sekta" musi być przywódca. Nikomu nie wbijam noża w plecy, oceny daję jawnie i z uzasadnieniem. Trollem też nie jestem, ponieważ mam swoją wizytówkę oraz fotografię w profilu. Znane jest także moje imię i nazwisko oraz mailowy adres.
Odzdrawiam wyjątkowo neutralnie - befania ;)
Do ludzi o mentalności befana&wrzośnica&abirecka&fiołkowa&...&...&... nic nie dotrze. Oni mają własny świat złośliwości i nienawiści, w którym są zamknięci. To ich cały świat i sens istnienia.
Mógłbym podawać przykłady z różnych portali, gdzie atakowała mnie osobiście (nazywając nawet wulgarnymi słowami), gdzie ujawniała moje nazwisko i imię oraz inne dane, gdzie była wielokrotnie ostrzegana a potem banowana (nie tylko za ataki na mnie, ale też na innych uczestników); ale po co? Mam ważniejsze sprawy, którymi się zajmuję i wolę uśmiechać się do ludzi, niż szukać w nich wrogów.
Pozdrawiam.
Nigdy nie ujawniałam twojego nazwiska, ponieważ swoje produkcje pokazujesz w profilach, a tam autor oraz tytuł. Oraz autoprezentacja. Również fotki.
Nie używam wulgarnych słów, szczególnie wobec adwersarzy; pomyliłeś sobie tzw. poziomy.
Mój świat nie był nigdy twoim światem stąd te rozbieżności. Reaguję w momencie, gdy istnieje określona potrzeba. I tak będę czynić zawsze.
Wreszcie poproszę o przykłady, gdzie byłam "wielokrotnie ostrzegana, a potem banowana" gdyż jest to zwyczajna kalumnia.
Kigja mnie nie interesuje; przecież to znana gdzie indziej "Imia" [skonfrontowałam z wierszem], więc dlaczego ujawniając moje nicki [z których nie robiłam oraz nie robię tajemnic] nie robisz tego samego w przypadku "kigji" / Imii?
Nie wiem, jaka to mentalność, ponieważ spotkałam się z takim przypadkiem tylko na opowi.
Pierwszą osobą była betti vel elka vel laura123, a drugą jest befania. Obie umiłowane w BOGU katoliczki, które niczym średniowieczne smoczyce zioną jadowitym ogniem.
Nie będę stała na staży Twojego spokoju, Zdzisławie, albowiem dłużej znasz befanię i wiesz, jak sobie z nią radzić.
Mnie po prostu nie mieści się w głowie takie zachowanie.
Może befania jest o coś na Ciebie zła? Czyżbyś odrzucił jej zaloty na początku Waszej znajomości, a teraz zwyczajnie po babsku się mści?
Befaniu ochłoń?
Pozdrawiam Zdzisławie!
Chciałabym mieć wszędzie ten sam nick, ale nie da się ?
Befaniu ochłoń?
Powiedzmy, że kilka lat temu na jednym z portali za swoje atakujące "komentarze" pod moimi postami i pod postami jeszcze jednej czy dwóch osób była kilkakrotnie banowana przez moderatora. Tam był (i jest) porządny moderator. To było nie do zniesienia przez wiadomą "osobę".
Tak to się zaczęła nasza "znajomość". I trwa. Niestety, dla niej to nieodwzajemniona z mojej strony "miłość" ;)
Pozdrawiam.
Niemniej lubię, kiedy żart śmieszy, a nie irytuje. a tu nic mnie nie śmieszy. Bo z czego tytaj się śmiać?
Każdy ma swój odbiór. Jednych śmieszy, innych nie. Po prostu.
Lura się nie zna na satyrze, oczywiście satyra dzieli się na dobrą i złą, niesamowity rozwój satyry można zaobserwować w Sieci - te wszystkie memy bardziej lub mniej udane.
W żartach prawda zawarta, nie wiem, kto powiedział, ale się zgadzam.
Stanisław Balbus parał się limerykami sprośnymi - literaturoznawca, profesor zwyczajny w Instytucie Filologii Polskiej UJ, członek PEN Clubu. Jacek Baluch, też literaturoznawca, prof. dr hab.
profesor nauk humanistycznych na UJ i UO. Profesor Baluch zmarł w zeszłym roku, Słomczyński w 1998, skoro takie tuzy świntuszyły, to co tu ma do powiedzenia jakaś Lura, która tylko wolniakiem operuje.
Czytałaś sprośne fraszki Jana Kochanowskiego? A Fredro? Polecam, znajdziesz w necie :)
Erotykę, seks odrzucają tylko zaciukane, oszołomskie "umysły" (cudzysłów jak najbardziej na miejscu). Typowe panie Dulskie, o wiktoriańskiej hipokryzji.
No baaaaaaa! Klasyków wypada znać, gdy się chce satyrą parać, bo uczyć się trzeba od mistrzów.
Za okupacji fajną satyrkę pisano, w takich strasznych czasach!
„To już nie męstwo,/To tylko tupet:/ Krzyczeć zwycięstwo,/Gdy się bierze w d...”
Jurandot
Krążyły też zajefajne dowcipy:
– Dlaczego Niemki noszą czarne majtki? – Obowiązuje zarządzenie o zaciemnieniu miejsc rozrywkowych.
To już nawet nie chodzi o Dulskie, czy innych kołtunków, bo sprośne nie musi się podobać i to jest OK, chodzi o autorytatywne wypowiadanie na tematy, o których się pojęcia nie ma. Hehehhehe, takie uczone radzieckie, jak to kiedyś tych po szkółkach leninowskich nazywano.
Dyć to proste jak drut, wielbłąda za uzdę, a wielbłądzicę po pysku albo pod szyją. Wielbłądy najbardziej lubią głaskanie pod szyją ?
... a gdzie rym? Do którego słowa szukać rymu, zobacz w moich komentarzach pod pierwszą częścią ("Wielbłądologia 1, 2". Link jest u góry, nad tytułem) )
No, ale Arabka w mycce, przecież myckę wyznawcy judaizmu noszą. Nie wiem, do którego słowa szukać rymu, nie możesz jasno napisać i przykład zapodać?
Sama się o patologię ocierasz, bo toksyczna jesteś, zrób coś z tym.
Ale już takie cóś podobne krąży od dawna w Niecie, od tego powstała forma nowej zabawy zwana gonoletkami:
Gdzieś w Wenecji na gondoli jedna para się... kołysze i zakłóca nocną ciszę.
Na kamieniu siedzi glizda, mówi, że ją boli... głowa, bo to strefa atomowa.
Przez las idą dwa zbóje, wiszą im do kolan... miecze, bo to było średniowiecze.
Przed bocianem leci mucha, bocian zaraz ją... wyprzedzi, bo ją trzy godziny śledzi.
Leci bocian borem lasem, wymachuje swym... ogonem, przywołując swoją żonę.
Wielbłądzica młoda stanęła na skrzypce,
Arab zaś cierpliwie głaszcze ją po... grzywie.
/Jedzie Arab, jedzie, wypatruje zbója,
wielbłąd mu się spłoszył, chwycił go za... - a tu nie wiem, nie znalazłam dobrego rymu ?
Brawo, Szpilka :))) To za pierwsze rozwiązanie.
Już wiesz, jak szukać rymu. Masz jeszcze drugą rymowankę do rozwiązania :)
PS. Oczywiście, że są już podobne. Natomiast "Wielbłądologię wymyślił profesor uniwersytetu (piszę o nim pod linkiem do pierwszej części). Kilka lat temu nawet do niego napisałem (jest Polakiem, mieszka w Meksyku). Pozwolił mi używać nazwy tego cyklu i kontynuować.
Już odpowiedziałem - każdy ma swoje spojrzenie. I tak zostanie. Natomiast z przykrością stwierdzam, że nie znasz właściwego znaczenia słowa "patologia".
No tak, ale długo tego pomysłu ciagnąć się nie da, bo brzydkich słów ograniczona liczba, podobnie stało się z gondoletkami, a w wielbłądologii jeszcze Arab i wielbłąd mocno ogranicza. Z limerykami sprośnymi nie ma tego problemu, bo nazw bez liku, choć sprośne słowo też się powtarza, ale już w innej sytuacji ?
Poza tym zabawa słowem wyrabia rytm i rym, to świetna wprawka dla tych, którzy chcą pisać wiersze z rymem niebanalnym ?
A tu moja zagadka:
Przewrócił się wielbłąd, a wszystko przez zbója,
Arab go dogoni i pokaże...
Liznął coś [...] i szufluje: wciąż i stale tymi samymi porównaniami macha jak spłowiałą pierwszomajową faną, zapominając np. o baroku; o literaturze sowizdrzalskiej, o Sztaudyngerze [to wiek dwudziesty] nie mówiąc o innych Twórcach "piórek i wiórek".
Tak, niedużo takich rymów się znajdzie, ale udało mi się w krótkim czasie napisać kilkanaście. Potem przerwałem, innym się zająłem. Ale jak mi coś nowego wpadnie, to uzupełnię "Wielbłądologię".
Co do Twojej zagadki... hmm:
"Arab go dogoni i pokaże dłonie"?
Niestety, ano smutne, dla mnie podwójnie, bo bardzo lubię satyrę ?
Nie, w tych rymowankach zgadywankach rym nie powinien być zbyt odległy. Uważam też, że nie powinien być zbyt łatwy do odgadnięcia ?
Jedno słowo i polskie?
No jasne, polskie, a ten gest się pokazuje ?
"Dłonie, słonia, konia..." Nie, to nie to.
Miałbym na myśli niedopowiedziany rym "tu mi.. (się zgina dziób pingwina), ale to pewnie też nie to.
Miałbym inny:
"Arai go dogoni i pokaże "skocz mi!" ;)
Bingo! "Skocz mi" też pasuje i jest gest do tego odpowiedni, mnie się ułożyło - "to nic' i gest podniesionego kciuka, czyli nic się nie stało ?
Arab na wielbłądzie już dogania VIP-a,
ale że kobita, to rzekł tylko...
Gdzieś w hamaku Arab stare ciało buja,
obok wielbłąd jego liże se...
Siedzi Arab na pustyni, pochlipując zupę,
wielbłąd pysk umoczył, no i dostał w...
Do dzieła! ?
Znaleźliśmy więc dwie odpowiedzi , co powiedział Arab do zbója ;)
Nom, jeśli tylko są, to warto szukać ?
Jak do dzieła, to do dzieła :) :
Arab na wielbłądzie już dogania VIP-a,
ale że kobita, to rzekł tylko: "witaj".
Gdzieś w hamaku Arab stare ciało buja,
obok wielbłąd jego liże se... ten tego.
Siedzi Arab na pustyni, pochlipując zupę,
wielbłąd pysk umoczył, no i dostał w krocze.
PS. Lepiej: "zajadając, popijając, wychlapując". "Pochlipując" oznacza płacząc, łkając...)
Nie tylko, bo oznacza też chłeptać i siorbać ?
Bingo!
A ja tak wymyśliłam:
ale że kobita, to rzekł tylko: i tam.
obok wielbłąd jego liże se małego.
wielbłąd pysk umoczył, no i dostał w oczy.
"Małego" też mi wpadło, ale stwierdziłem, że lepsze będzie niedopowiedzenie "ten tego" :)))
PS. Sprawdziłem "pochlipując" - jednak wszędzie podają wyłącznie "płakać, mazgaić się, popłakując". Natomiast "wychlipując" oznacza niestaranne, pospieszne jedzenie zupy ;)
Też sprawdziłam, no i znam to słowo, dlatego zastosowałam, ale być może się coś zmieniło, bo przecież język ewoluuje:
pochlipywać
dopuszczalne w grach (i)
pochlipywać
popłakiwać niezbyt głośno; łkać, kwilić, szlochać, chlipać
pochlipywać
dopuszczalne w grach (i)
pochlipywać
pijać coś, wydając przy tym głośne dźwięki mlaskania; chłeptać, chlipać, siorbać
https://sjp.pl/pochlipywa%C4%87
Faktycznie, język ewoluuje.
Osobiście pozostanę jednak przy rozróżnianiu tych dwóch słów. Ok? ;)
A mnie obojętne, w końcu to tylko żarciki, w których dopuszcza się stosowanie potocyzmów ?
Zgoda! Zgoda, zgoda,
a na zgodę rękę podam...
tak z oddali, bo korona
jest podstępna i szalona ;)
Jedzie Arab, jedzie, wypatruje zbója,
wielbłąd mu się spłoszył, chwycił go za... włosy
Jedzie Arab, jedzie, wypatruje zbója,
wielbłąd mu się spłoszył, Arab wrzasnął - o shit!*
*o cholera - /ʃɪt/
Jeżeli znał angielszczyznę, to może być i tak ;)
Te odpowiedzi, które miałem na myśli, znajdziesz już w komentarzach powyżej.
"moderator4 dnia 06.01.2018 09:01
Panie Hardy. Niestety to nie Pan ma rację w zaistniałym tu sporze. Każdy czytelnik ma bowiem na PP prawo do przedstawienia swoich subiektywnych odczuć o każdym tekście. I może to robić przy każdym kolejnym utworze danego autora. I każdorazowo mogą to być opinie sceptyczne/krytyczne. Są czytelnicy mniej i bardziej wymagający. Pani abirecka należy akurat do tych bardziej wymagających. Pańskie zarzuty o trollowanie oddalam. I zdecydowanie odradzam nazywanie kogokolwiek w przyszłości "trollem/trollicą". Sprawdziłem. Czytelniczka ta na PP rzadko pojawia się z komentarzem pod Pana tekstami. A ma prawo pojawiać się pod każdym. Wasze relacje na innych portalach nie są przedmiotem mojego zainteresowania. Także to czy ktoś gdzie indziej był banowany. Na PP banuje się za ataki na osoby, a nie za krytykę cudzych wierszy. Przypominam, że swoich utworów broni się podkreślając nie zauważone przez odbiorców ich walory, a nie poprzez personalne złośliwostki pod adresem krytyków. Z tego, co zdążyłem zauważyć Pana sposób pojmowania i wyrażania poczucia humoru dość często bywa odmienny i niekompatybilny ze sposobem pojmowania go przez sporą liczbę czytelników. Zarzuty "ciężkości" tego utworu postawiło trzech pierwszych komentatorów. Znam przez wiele lat te osoby i wiem, że na pewno nie była to jakaś zorganizowana akcja trollowania pod Pana facecją. Po prostu ludzie ci szczerze przedstawili swoje odczucia. Radziłbym rzetelne przemyślenie krytycznych uwag innych osób o Pana twórczości. Nabranie do niej odrobiny dystansu, a nie trwanie w subiektywnym przekonaniu, że to wszystko na pewno jest na bardzo dobrym poziomie, a tylko odbiorcy są przesadnie czepliwi, złośliwi, niemerytoryczni. Takie nacechowane odrobiną samosceptycyzmu podejście ułatwi Panu bardziej obiektywny osąd i powstrzyma od agresywnych ripost ad personam, które tu dalej na pewno nie będą tolerowane."
Nie mam tu co "chłonąć" czy "ochłonąć". Zachowuję się jak krytyk. Subiektywny. Mam także prawo, aby kategorycznie protestować przeciw wyzywaniu nas, wierzących, od tzw. katolików, które w ustach Hardo- czy czy innych "kigjopodobnych" brzmi gorzej niż "czarnuch" czy inna "tęczowa ciota" :]
Zmieńcie Państwo retorykę, poczytajcie też uważniej swoje własne komentarze, zwłaszcza "kigja", bowiem akurat jej protegowany rzadko odzywa się na cudzy, znaczy inny - niż jego - "dzieła, temat. Tak, kigjo, mnie akurat w tej głowie różne rzeczy się mieszczą; dobrze że twoja mała, szczególnie w momencie, kiedy wyrokujesz:
"Pierwszą osobą była betti vel elka vel laura123, a drugą jest befania. Obie umiłowane w BOGU katoliczki, które niczym średniowieczne smoczyce zioną jadowitym ogniem."
Tak nie wypowiadali się nawet najgorsi stalinowcy...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania