Poprzednie częściwiersz

wiersz

na pniu

ściętego dnia

słońce

umiera w ciszy

 

potem zgładzono księżyc

jego blask turla się

w zaświatach

 

na publicznym niebie

znika noga lewa

potem prawa

 

w przeciągu istnienia

nasze życie

 

czas

wypadł mi z rąk

bezpowrotnie

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grain 5 miesięcy temu
    te nogi to o KOsiniaku-Kamyszu na szaniec i o Hołowni
  • Lotos 5 miesięcy temu
    No i to jest komentarz wielkiego eksperta od poezji.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania