Równia pochyła

Abominacją powinna być pycha

i każda nieprawość, co za rogiem czyha.

Każdy uczynek zły, niegodny –

ten, co szybki jak sokół wędrowny.

 

Leci po świecie z wichury prędkością,

aeroplanem zwanym diabelską podłością.

Jej apologeci – jak lądowe wojsko,

za grosz honoru nie mają z pewnością.

 

Zwłaszcza dziś, w czasach adolescencji –

takie teorie chodzą dziś po globie.

Cisza... Spokój? Czas uśrednić ten obieg.

Nie tylko młodzi sieją diabelskie nasiona.

 

Zdradzić potrafi mąż, potrafi również żona.

Hejtować umie młodzież – ale też i dziadki.

Złorzeczy sąsiadom wielka kościelna Pani,

która śpiewa psalmy i modli się ze łzami.

 

Jeśli tak to wygląda –

to my już jesteśmy pokonani.

Pokonani przez swoje wybory haniebne.

Nie wiem, czy nasze dusze Bogu...

są w czyśćcu naprawdę potrzebne.

 

On nam admonicje – jak listy w Biblii – wysyła.

Syn Jego za nas cierpiał – to jest prawdziwa siła.

Jednak my, wciąż jak głupcy,

idziemy w zło bez „kija”.

To gdzie będziemy po śmierci –

to już równia pochyła.

 

Ania Black Queen.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • il cuore 3 miesiące temu
    Słabe i nudne jednostajnie – spróbuj może prozaikę.
    cul8r

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania