Okropny, wiem jak to działa. Ale to z dobrej woli. Coś mi się bardzo widzi, chce się tym podzielić.
Nie masz czasu, ok, ale już coś oglądasz, wybierz dobrze. Zresztą zauważ, że wpadłem na to czytając "nagły zwrot akcji" u Ciebie "Z Wysp".
Przypadek?
Przeczytałem u Ciebie o tym zwrocie akcji i od razu mi się skojarzył ów serialos.
Warto rzucić na niego okiem.
Nie będę Cię dręczył, bo skutek odwrotny będzie.
Nie będziesz miał gdzie podziać przez godzinę życia, łobejrz pierwszy odcinek.
Can na wiosnę wszyscy jesteśmy chorzy. Wiersz przedni, twój wzrok mknie ku niej i wypatrujesz pierwsze skowronki.
Wiosną to kobieta, a ona potrafi zamieszać w garze.
Serce konia skradło
związując mu oczy... Tak, bo człowiek czasem ma klapki na oczach.
Spokojnych i radosnych świąt i błękitu pruskiego ci życzę.
"nóż pióro zastąpi
gdy skóra zeszytem" - to i kilka innych
Coz... xd Lubie wiosne, choc bardziej lato, za letnie noce dam wszystkie pieniadze. No i przede wszyskim - w lecie nie ma żadnych świąt :) Wierszyk ładny, dawno nie bylo rymowanci :)
Jesteś inny, tak, jak mówiłeś, rzeczywiście. Spodziewałam się tego, patrząc po wypowiedziach na forum. Ale cóż, każdy ma prawo do widzenia świata takim, jakim on go widzi. Ba, powiem nawet więcej- nigdy nie będziemy wdzieć go inaczej niż swoimi własnymi oczyma. Dobrze, gdy to patrzenie nie przekłada się na depresję. ;)
Jak dla mnie wierszyk bardzo składny, z dobrym rytmem i uginającą się prostotą, która jednak wiele wnosi z Twojego patrzenia na świat. Jest i rym, tam, gdzie ma być, jest i czasem groteskowość... W paru słowach- podoba mi się, nic mniej, ni wiecej :) Trafiłeś mnie tym tekstem , jeśli o pierwszy Twój tekst chodzi, który czytam. :) Muszę pójść po kolejne...
Cóż, dziękuję Ci bardzo, jednak to tylko emocjonalny oprysk. Pozostałość po ostatnim TW.
Myślę, że właśnie TW są najbardziej pod tym kątem przekrojowe i jeśli już chciałabyś zabłądzić w moim lesie, to chyba najbardziej polecałbym właśnie je.
Pozdro Ex Rockmanko.
No ja ci dziękuję za taką wiosnę, hehe.
To, co betti wskazała, ale nie tylko. Cała pierwsza zwrotka jest niezła i niesłychanie prawdziwa. Reszta, to jakaś upiorna noc z rzeźnikami wszelakiej maści w tle. Ja w każdym razie poczułam się, jakbym była w jakimś ciemnym lesie, w którym dzieją się straszne rzeczy i nie bardzo jest dokąd pójść.
Pozdrówka
heh, jak zwykle u ciebie bardzo mrocznie. Nie jest to sztuka wyrafinowana, ale dobrze wywarzona i skrojona. Dobre wykonanie i całkiem niezły klimat grozy. Dobrze, że nie przesadziłeś z długością (co raz się już zdarzyło). Naprawdę, solidna, bardzo przyjemna robota. Pozdro
Technicznie spoko, czasem zdarzy się rym czasownikowy, ale przy takiej ilości zwrotek da się to znieść ;)
Jednak przesłaniowo dla siebie nie znalazłam niczego. Fakt faktem nie czuję tej wiosny, żadnej wiosny nie czuję, więc może dlatego wiersz też nie przemówił. Bez oceny, ale doceniam próbę poetycką ;)
Ench, to trochę nie tak. Twór nie jest w żadnej mierze personalny ni odczuciowy. Strasznie mnie poraniło ostatnie TW i zostało mi trochę popłuczyn emocjonalnych, które chciałem pod jakimś pozorem wypłukać. Tak w dużym skrócie.
Dzięki piękne.
Czytając to, przed oczami miałam najgorsze aspekty wiosny, które tracą się na rzecz słońca i roślin, które budzą się do życia.
Popsułeś moje postrzeganie tej pięknej pory roku. Uwielbiam wiosenne deszcze i letnie burze <3
Co Ci ona zawiniła? Życia nie lubisz?
Pozdro! :)
Hej,
Ooo myślę sobie, Can i tak wiosennie - nastrój ci się udzielił czy cuś... Jednak w sercu zakiełkowała mi pewna podejrzliwość.
Dojechawszy do momentu:
"rąbał drwal toporem
wyje po nim pies" - lejąc ze śmiechu, byłam już pewna - ot i "radosna" wiosna widziana oczami Cana ;))
A dalej jest już coraz piękniej :)) Padłam, pozytywnie ubawiona ;))
No cały Ty :))
Pozdrowionka :)
Wyimki, które mnie urzekły:
"Bóg znów topi ludzi o siebie zazdrosny"
"Szloch zielonych dzieci"
"Nóż pióro zastąpi gdy skóra zeszytem"
Całości nie przyjąłem na klatę, to znaczy jedne zwrotki weszły we mnie jak w masło, inne minęły.
Czyli Canulas jednym z objawów choroby u Ciebie jest pisanie wierszy?
Odskocznia jeno. To akurat pozostała energia po Balecie zimowych noży, który mi troszkę dopieprzył emocjonalnie. Miałem jeszcze trochę prądu, to ulokowałem, jednak nie była to lokata ni dobra, ni zła. Chyba taka... budująca pulę.
Dzięki za wizytę.
Serio obiecuję to już ostatni na dzisiaj. Hmm. Wiosna, a gdzie tencza, słońce i kolorowe motylki?
Ale to było coś, coś zupełnie innego. Niestandardowe podejście do tematu. Lubię, cuś takiego, hm fakt bo sama bym na to za Chiny złote i góry nie wpadła. Dobranoc :)
Ten niedługo jako czwarty na t3ksture trafi. Ale i nowki też, bo już pomału czuję, że mnie wybniata od braku wyrzygania treści.
Myślę, że na dniach rozpęknę z kasztan na dwa muchomory i coś wydziabię.
Komentarze (67)
Dzięki, WW.
Se tak wrzuciłem dla kontrastu z innymi rzeczami.
Pozdro.
Prosz, proszzz, Canulas wiersz nabazgrał. W odbiorze krzaki z nienastawienia na Twoje fale, ale ogarnę.
Btw, wczoraj obejrzałem "Botoks". 'dziaeś?
Terriblu, łobejrz Westworld.
Nie masz czasu, ok, ale już coś oglądasz, wybierz dobrze. Zresztą zauważ, że wpadłem na to czytając "nagły zwrot akcji" u Ciebie "Z Wysp".
Przypadek?
Wczoraj widziałem Niebieski Kieślowskiego i Botoks Vegi.
Warto rzucić na niego okiem.
Nie będę Cię dręczył, bo skutek odwrotny będzie.
Nie będziesz miał gdzie podziać przez godzinę życia, łobejrz pierwszy odcinek.
„Dal wyłupią oczy”- wykupia ? Czy nie łapie czegoś?
Ogólnie wiosna, z posmakiem trupa, czyli Twój klimat. Bardzo spoko
Ty byś poddała wizję, ja bym połączył :)
Dzienks
Masz we wątku wszystko.
Wiosną to kobieta, a ona potrafi zamieszać w garze.
Serce konia skradło
związując mu oczy... Tak, bo człowiek czasem ma klapki na oczach.
Spokojnych i radosnych świąt i błękitu pruskiego ci życzę.
Pozdrawiam ciepło
"nóż pióro zastąpi
gdy skóra zeszytem" - to i kilka innych
Coz... xd Lubie wiosne, choc bardziej lato, za letnie noce dam wszystkie pieniadze. No i przede wszyskim - w lecie nie ma żadnych świąt :) Wierszyk ładny, dawno nie bylo rymowanci :)
Pozdrawiam serdecznie
Jak dla mnie wierszyk bardzo składny, z dobrym rytmem i uginającą się prostotą, która jednak wiele wnosi z Twojego patrzenia na świat. Jest i rym, tam, gdzie ma być, jest i czasem groteskowość... W paru słowach- podoba mi się, nic mniej, ni wiecej :) Trafiłeś mnie tym tekstem , jeśli o pierwszy Twój tekst chodzi, który czytam. :) Muszę pójść po kolejne...
Myślę, że właśnie TW są najbardziej pod tym kątem przekrojowe i jeśli już chciałabyś zabłądzić w moim lesie, to chyba najbardziej polecałbym właśnie je.
Pozdro Ex Rockmanko.
gdy skóra zeszytem'' - to świetne, reszta taka sobie rymowanka...
Pozdrawiam.
Dzięki Betti i witaj.
To, co betti wskazała, ale nie tylko. Cała pierwsza zwrotka jest niezła i niesłychanie prawdziwa. Reszta, to jakaś upiorna noc z rzeźnikami wszelakiej maści w tle. Ja w każdym razie poczułam się, jakbym była w jakimś ciemnym lesie, w którym dzieją się straszne rzeczy i nie bardzo jest dokąd pójść.
Pozdrówka
Dzięki serdeczne i wesołych, spokojnych...
Dużo weny do Jamesowych części.
Pozdro!
Thx
Jednak przesłaniowo dla siebie nie znalazłam niczego. Fakt faktem nie czuję tej wiosny, żadnej wiosny nie czuję, więc może dlatego wiersz też nie przemówił. Bez oceny, ale doceniam próbę poetycką ;)
Dzięki piękne.
Popsułeś moje postrzeganie tej pięknej pory roku. Uwielbiam wiosenne deszcze i letnie burze <3
Co Ci ona zawiniła? Życia nie lubisz?
Pozdro! :)
Pozdro, pozdro (23)
Ooo myślę sobie, Can i tak wiosennie - nastrój ci się udzielił czy cuś... Jednak w sercu zakiełkowała mi pewna podejrzliwość.
Dojechawszy do momentu:
"rąbał drwal toporem
wyje po nim pies" - lejąc ze śmiechu, byłam już pewna - ot i "radosna" wiosna widziana oczami Cana ;))
A dalej jest już coraz piękniej :)) Padłam, pozytywnie ubawiona ;))
No cały Ty :))
Pozdrowionka :)
Dziękuję ślicznie.
Pozdrawiam.
"Bóg znów topi ludzi o siebie zazdrosny"
"Szloch zielonych dzieci"
"Nóż pióro zastąpi gdy skóra zeszytem"
Całości nie przyjąłem na klatę, to znaczy jedne zwrotki weszły we mnie jak w masło, inne minęły.
Czyli Canulas jednym z objawów choroby u Ciebie jest pisanie wierszy?
Dzięki za wizytę.
Dziękuję.
Ale to było coś, coś zupełnie innego. Niestandardowe podejście do tematu. Lubię, cuś takiego, hm fakt bo sama bym na to za Chiny złote i góry nie wpadła. Dobranoc :)
Myślę, że na dniach rozpęknę z kasztan na dwa muchomory i coś wydziabię.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania