Właśnie chciałam przeczytac i jakbyscie sie Okr. z Nuncjo nie wpieprzyli to bym pewnie tego kom. nie przeczytała przed tekstem aaaaaa. Pała jeden, pała drugi, do koonta!:/
Widząc taki spoiler tylko chętniej bym przeczytał, bo juź coś świtało we wcześniejszym rozdziale, kiedy panowie O.i T. nie mogli się doliczyć wisielców :)) Piooona!
"Krabschnittz wcinał, aż miło." biiidny Krab, zawsze mi go było szkoda, bo tak trochę dwa kroki za Oxleyem i Tussem (nie pamiętam jak się pisało pełne nazwisko xd). Ale! Ale dobrze, że nie zwariował, bo sporo do ogarnięcia jednak. Lecę do kolejnej części. :) 5.
"Pan oficjalnie umarł tam, gdzie jeszcze przed chwilą, a tak naprawdę około pięćset lat temu pan był, rozumie pan? Nie? To może inaczej..." — rozumie pan? hehehe zdziwiłabym się nielicho, gdyby odpowiedział: no tak, spoko, wszystko jasne ;D ;) ;))))
Krabschnittz - dobrze, że wrócił :)) tzn, że jednak nie umarł hehe
Komentarze (10)
Może.
nagle go zatrzymała.
Lubię słowo Verdun. Jest spoczi.
"- rzekł Hank, zaglądając tamtemu prosto w oczy, upewniając się, czy tamten rozumie. Tamten po chwili pokiwał głową."
3x tamten
- rzekł Hank, zaglądając mężczyźnie w oczy i upewniając się, że ów rozumie. Ten po chwili wahania pokiwał głową.
Rura w drugiej części, Parker i Parker. :)
Krabschnittz - dobrze, że wrócił :)) tzn, że jednak nie umarł hehe
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania