Hmm szczerze to w tej części nie rozumiem tej złości... Strasznie cierpi, wiem, ale moim zdaniem robi z siebie straszną ofiarę :/ Powinna chociaż spróbować żyć dalej, znaleźć coś, co ją ucieszy, może jakąś pasję? Co do opowiadania to oceniam na 5 ;) Może jestem jakaś bezuczuciowa, ale jakoś tym razem nie smuci mnie to aż tak, uważam tylko, że dziewczynka sama na siłe to wszystko robi, tak jakby chciała być smutna... Czekam na dalsze części :D
Cieszę się, że próbujesz wczuć się w bohaterkę ;D Otóż taka jest kapryśna, smutna, myśli że wszystko co ją spotkało i spotyka jest złe, ale do czasu, kiedy zrozumie, że źle spoglądała na swoje życie :)
Udalo mi sie w koncu nadrobic twoje opowiadanie. Bardzo umiejetnie potrafisz opisywac odczucia glownej bohaterki. Dosc szybko przebrnelam przez tekst, co rowniez jest wielkim plusem. Historia jest bardzo emocjonalna i ciekawa. Zostawiam oczywiscie 5.
P.S Przepraszam za brak polskich znakow - pisze z niemieckiego laptopa:P
Pozdrawiam i milego wieczoru zycze:)
Młodzież bywa okrutna i często w ramach świetnej zabawy potrafi ranić innych. :( Dorośli natomiast często nie rozumieją dzieci i młodzieży oceniając ich kryteriami przyjętymi dla dorosłych.
Kiedyś Sikorowski śpiewał tak:
"Gdyby te listy czytał świat
to pewnie by się zmienił
a mędrcy mądrzy że aż strach
milczeli zawstydzeni"
(z piosenki wynika, że chodzi o listy od dzieci)
Konkluzja jest taka, że dorośli powinni częściej wsłuchiwać się w potrzeby dzieci i młodzieży, zamiast mierzyć młodych własną miarą.
Pozdrawiam (5)
"pary razy"- parę* ;)
Uff, ciężkie rozmowy, bohaterka ma prawo czuć się niezrozumiana, a psycholożka jest tylko człowiekiem i robi co może, bo przecież nie jest niczemu winna. Ale takie "psychoterapie" bywają irytujące, zwłaszcza jeśli ktoś próbuje przekonać nieszczęśliwego człowieka (zwłaszcza dziecko), że będzie wszystko dobrze. I jeszcze szkolne, momentami bezlitosne środowisko. Pięć za poruszanie trudnych tematów :)
Gdybym ja przeżyła to, co główna bohaterka, to napewno sama byłabym kapryśna. Nie dziwię się jej, że jest niemiła dla obcych i nie potrafi im zaufać, ponieważ wcześniejsi opiekunowie dawali jej kary itd. Może te wydarzenia zapoczątkowały w niej nieufność. Taka moja interpretacja xD 5
Komentarze (14)
P.S Przepraszam za brak polskich znakow - pisze z niemieckiego laptopa:P
Pozdrawiam i milego wieczoru zycze:)
Kiedyś Sikorowski śpiewał tak:
"Gdyby te listy czytał świat
to pewnie by się zmienił
a mędrcy mądrzy że aż strach
milczeli zawstydzeni"
(z piosenki wynika, że chodzi o listy od dzieci)
Konkluzja jest taka, że dorośli powinni częściej wsłuchiwać się w potrzeby dzieci i młodzieży, zamiast mierzyć młodych własną miarą.
Pozdrawiam (5)
Uff, ciężkie rozmowy, bohaterka ma prawo czuć się niezrozumiana, a psycholożka jest tylko człowiekiem i robi co może, bo przecież nie jest niczemu winna. Ale takie "psychoterapie" bywają irytujące, zwłaszcza jeśli ktoś próbuje przekonać nieszczęśliwego człowieka (zwłaszcza dziecko), że będzie wszystko dobrze. I jeszcze szkolne, momentami bezlitosne środowisko. Pięć za poruszanie trudnych tematów :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania