Wspomnienia
Blada mgła, mknie po nocy wspomnień
gdzie sny formują się w kształty
nieznane.
Jak ta mgła, poruszam się w przestrzeni
By ulecieć
do nieba
Pośród gwiazd miliona.
Czy któraś mnie zapragnie?
Czy któraś mnie zawoła?
Skonam.
Szamoczę się pośród bezkresnych pustkowi,
gromadząc siły na kolejną walkę.
Dopóki nie padnę.
Bitwy i wojny będę toczyć,
by pewnego dnia
zauroczyć się
w sobie.
Komentarze (5)
To może lepiej sobie odpuścić ten etap, żartuję, ale wiersz jest mocno oderwany od realiów. Za dużo ciut patosu. Konania wśród gwiazd, bezkresnych pustkowi, nieokreślonego charakteru bitew i walk - w sumie wiersz staję się wydmuszką pozbawioną konkretu.
Interpunkcja wybiórcza razi.
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania