Wspomnienia pilota z 6 sierpnia 1945 roku.
6 sierpnia 1945 roku był dniem, który zmienił historię świata i moje życie. Byłem dowódcą samolotu Enola Gay, który zrzucił pierwszą bombę atomową na Hiroszimę. To była misja, do której przygotowywałem się przez wiele miesięcy, w tajemnicy przed wszystkimi, nawet przed moją rodziną. Wiedziałem, że to była nowa i potężna broń, ale nie zdawałem sobie sprawy z jej pełnych skutków. Byłem przekonany, że to była konieczność, żeby zakończyć wojnę z Japonią i uratować życie wielu amerykańskich żołnierzy.
Pamiętam każdy szczegół tego dnia. Pamiętam start z wyspy Tinian o godzinie 2:45 rano. Pamiętam lot nad Pacyfikiem i widok wschodu słońca. Pamiętam moment, gdy otrzymałem potwierdzenie celu i zrzucenia bomby. Pamiętam nazwę bomby - Little Boy - i jej wagę - 8900 funtów. Pamiętam licznik czasu i sygnał ostrzegawczy. Pamiętam, jak bomba opuściła samolot i spadła na miasto. Pamiętam wybuch i grzyb atomowy. Pamiętam odwrót i powrót na Tinian.
Nie pamiętam jednak żadnego hałasu ani drżenia samolotu. Nie pamiętam też żadnego litości ani strachu. Byłem skupiony na swoim zadaniu i wykonywałem je z profesjonalizmem i dyscypliną. Byłem dumny ze swojej załogi i swojej służby. Byłem przekonany, że zrobiłem to, co było słuszne dla mojego kraju i dla pokoju.
Nie wiem, czy kiedykolwiek zmieniłem zdanie na ten temat. Nie wiem, czy kiedykolwiek żałowałem tego, co zrobiłem. Nie wiem, czy kiedykolwiek rozumiałem cierpienie i śmierć ludzi w Hiroszimie. Nie wiem, czy kiedykolwiek byłem bohaterem czy zbrodniarzem.
Może dlatego nigdy nie chciałem mówić o tym publicznie ani prywatnie. Może dlatego nigdy nie chciałem odwiedzić Hiroszimy ani Nagasaki. Może dlatego nigdy nie chciałem spotkać się z ofiarami lub ich rodzinami. Może dlatego nigdy nie chciałem uczestniczyć w żadnych ceremoniach czy rocznicach.
Może dlatego nigdy nie znalazłem spokoju ani szczęścia.
Może dlatego nigdy nie zapomniałem tego dnia.
Może dlatego nigdy nie przestałem być pilotem Enola Gay.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania