Wśród gwiazd
Gwiazdami oblany,
wśród nich zawieszony.
Wędruję w świetle
po cieniach,
przez blaski rzucanych.
I jedna myśl w tej wędrówce,
to światło jest lżejsze od innych,
cieplejsze.
Otula mnie szalem,
pragnieniem spełnienia.
Wszystko mi mówi,
że to jest zbyt piękne.
To się nie dzieje.
To niemożliwe,
że jestem.
Lecz jestem...
Więc światło mnie niesie.
Jak to możliwe?
Nie wiem.
Moje westchnienie zaczyna
jej kształty malować,
prawie już widzę.
Tak,
to musi być ona...
Pukanie do drzwi.
Co?
Tutaj? W niebie?
Rozglądam się.
Szukam jej rysów
pomiędzy gwiazdami.
Przecież już prawie
trzymałem jej rękę!
Znów się dobija!
Tym razem głośniej.
Niech ktoś mu wreszcie otworzy!
Kolejno gasną
gwiazda po gwieździe.
Spadam z wysoka...
Otwieram oczy.
Smutne to...
Jest tylko mój pokój.
Komentarze (167)
Dzięki Marg:)
Dzięki wielkie za wizytę i komentarz, którym narobiłeś mi bałaganu w głowie.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam :)
Dzięki za wizytę.
Pozdrawiam gorąco ;)
Pozdrawiam
Trzeba udawać, że coś sie podoba jak się nie podoba i odwrotnie bo „eksperci” wiedzą lepiej.
Nigdy nie szedłem ślepo za trandami i nie zamierzam zaczynać.
Dziękuje za podzielenie sie nimi ze mną.
Bardzo mi miło :)
Ps jednak „ ła „ :)
Ładnie to skleciłeś :)
Dzięki za zabranie głosu.
Pozdrawiam ;)
Gwiazdy w blaskach i cieniach...
Ja uważam wiersz za po prostu zły. Tonący w patosie i fatalnych metaforach, rodem z ze sztambucha młodej pensjonarki.
Pretensjonalny i nabzdyczony tanimi chwytami emocjonalnymi i jestem szalenie zaskoczony, że to działa na niektórych!
Zaraz się dowiem, że jestem krytykant, świnia i to retorsja.
Otóż nie jest, Maurycy, ale to ten wiersz kompletnie deprecjonuje wartość jakichkolwiek Twoich opinii o poezji.
Napisałem dlaczego jest słaby. To raczej z kategorii wyczucia, bo nie da się spisać reguł na poezję.
Już nie.
Nie ma w białej poezji (choć tu się plątają jakieś słabowite rymy), liczenia zgłosek, heksametrów i sylabiczności ortodoksyjnej.
Zostaje tylko wyczucie środków i rytmu. A na pewno nie ekstatyczne używanie wykrzyknika.
No i nie ma wyczucia.
Teraz można podpalić już pode mną stos.
To oczywiście nic nie szkodzi. Dziękuje za bardzo wnikliwe przeanalizowanie tekstu.
Przy okazji, jeśli wytrzymasz, zapraszam do kolejnych. Chociaż w sumie nic innego tam nie znajdziesz, to sam zdecyduj, czy chcesz się męczyć.
Pozdrawiam :))
"Tanie chwyty emocjonalne" (bezwartościowe) - prośba o definicję i 5 przykładów
"Drogie chwyty emocjonalne" (wartościowe) - prośba o definicję i 5 przykładów
"Fatalna metafora" (bezwartościowa) - prośba o definicję i 5 przykładów
"Znakomita metafora" (wartościowa) - prośba o definicję i 5 przykładów
"To jest po prostu zły wiersz" (tam niżej) powinno chyba być: "Uważam, że to jest zły wiersz", a jeżeli nie, to poproszę o:
- 10 kryteriów uznanych za obiektywne, co stanowi o dobrym wierszu
- Wskazanie oficjalnej grupy, społeczności legalizującego dokumentu definiującego wszystko powyższe jako obiektywne.
I na koniec: czwórka ludzi rozmawia o muzyce. Jedna para:
- to coś to chłam
- nie to, coś, to rewelacja
Druga para:
- nie podoba mi się to, nie umiem w tym znaleźć nic dla siebie.
- zdarza się, mi się akurat podoba, bo widzę w tym to i tamto.
Pisać Puszczyk już troszeczkę umiesz, chociaż, wbrew temu co twierdzi Canulas, wcale nie za dobrze; próbowałem Cię zdopingować naciągając swoje komentarze. Ale kultury dyskusji to się musisz nauczyć. Spiesz się. Może jeszcze zdążysz. Osobiście uwielbiam większość rzeczy Maurycego, jeżeli chodzi o poezję, bo sprawiają mi przyjemność. I lubię jego delikatność wobec innych ludzi.
Jak sam piszesz.
Ja - uważam.
Na mnie - Podziałała.
Natomiast ogólnie z Twoim komentarzem Nachszon w 100% się zgadzam.
Już Ci zresztą pisałem jak Cię oceniam. ;)
Natomiast sam autor...
Nie chwali - ok, nie musi.
Ale tu czy tam, potrafi przemycić zupełnie off-topicową złoźliwość.
Wytwarza (poza całkiem zacną pracą komentatorską) pewien mur pychy i dlatego z żalem, bo z żalem, wolę poświęcić całą swą energię na tz. "gwiazdkowe windowanie i komentarzowe wspieranie gniotów.
Każdy wybiera własną drogę.
Pisać można pięknie, ale zawsze wyżej będzie dla mnie czlowiek
Ma jakiś tam wspólny mianownik, zresztą też nie do końca.
Alergia potrafi ukazać twarz w każdej szklance wody.
Skądś znam tą szkołę „bo ja tak mowie i już”, i „każdy kto myśli inaczej się nie zna i jest kiep”.
Zbyt długo jestem na dobrych portalach i wiem, co jest istotą napisania wiersza dobrze i z wyczuciem środków.
Tu jest źle, ale masz gwiazdki i głosy i pewnie o to idzie.
O wzajemne dopieszczenie.
Możesz się obrazić, a obecne TWA uzna mnie za gbura, ale to jest po prostu zły wiersz, choć czytałem tu dużo gorsze.
Tak będzie wygodniej dla zachwytywaczy, nie mających kompletnie wyczucia poezji.
Bo nie o emocje tu idzie, tylko o formę, treść i sposób..
Mogę się ewakuować, bo są teraz śmiertelnie obrażeni na "konesera".
Dajmy spokój.
Poczekaj na dalszy lot w gwiazdach, ale tym sposobem nigdy nie napiszesz nic dobrego.
Ale jeśli jesteś faktycznie inną osobą, to wiedz, że przed tobą już pisał mi dokładnie takie same komentarze, wiele jak widzisz one nie dały.
Ludzie skąd wy bierzecie te slogany.
Chciałem zauważyć, że swoją opinią wyjechałeś trochę za daleko. Obrażasz ludzi którym moje teksty, lub dokładniej, nie zaaprobowane przez ciebie. To bardzo słabe. Z takimi komentarzami wolałbym Cię u siebie nie widzieć.
Może ktoś się po prostu znał, a Ty szukasz teraz drogi ataku?
Nie jestem betti, tylko mirek, ale już betti lubię. :)
Się baba znała.
Nie bądź betti
Na Opowi nie ma dobrych poetów
Takie osoby są potrzebne, bo oddzielają kreską dobre od nijakiego. Byle tylko się pilnować, aby nie krytykować autora, lecz twórczość.
puszczyk, czyż nie chciałeś być w centrum.
wydarzeń.
Nie lubi prawdy.
To się dotyczy wszystkich, biedna Violet.
Wyraziłem merytoryczną opinię.
Jeśli jest zła, to obrażam?
Dziecinada by to była, a nie literacki portal.
Och, jakie piękne...
I słusznie Nuncjusz, ale niektórzy coś wyczuwają.
Prozaicy słabi też.
Tylko skończona idiotka może mnie posądzać o klona.
Widocznie inteligentni ludzie tak samo nazywają badziewie intelektualne.
PS. Przypominam, że to mnie obrażono o klona.
Wystarczy poczytać moje teksty i powiedzieć, że są jakiejś betti.
Żaden admin nie ma problemu z takim manewrem i wie, kto wstawia i komentuje.
A szczególnie mnie.
Trzeba mieć dobrze zryty mózg, Violet, żeby tak napisać.
Ale betti musiała być dobra i inteligentna.
Jestem mirek13 i proszę sobie betti sprawdzić..
Dlaczego ci lepsi tak kochają obrażać tych słabszych i troche inne gusta?" i ie był do Ciebie. Nie ja pierwsza napisałam, że jesteś betti, ale rzuciłaś się do mnie. Znowu potknęłaś sie o mnie. Wystarczy Cię tylko dobrze podpuścić :)
I niech mi nikt nie pieprzy głupot, bo to proste, tylko się psa chce uderzyć dla własnego komfortu.
Bajzel spoko, sprzątaczka przychodzi w weekend :)))
A kretyński tekst Violet.
I kto napisał to posądzenie jako pewnik?
Pewnie mądra Violet, więc podtrzymuję opinię.
Hej :)
hej ;)
Zidentyfikuj lepiej własne płaty mózgowe.
Spoko Maurycy, już tu nie będę komentował tak zachwycającego, niczego.
Albo umiesz tylko pisać
To co pierwsze rzuca się w oczy, to wersyfikacja, która jest nadmiernie poenterowana - przez to tekst czyta się mało płynnie. Dalej - inwersje, które nie tworzą klimatu i jak dla mnie - nie są tu niczym uzasadnione. Jak na mój gust, to jest też przegadany (ale jam minimalistka, to często piszę taki "zarzut"). Z pozytywów - choć nie ma tu tego, czego szukam w poezji, to odnajduję tu wrażliwość i autentyczny nostalgiczny klimat (a dla mnie wiarygodność w sztuce to chyba najważniejsza sprawa). Uogólniając - zamysł - ok, wykonanie - gorzej.
Bardzo mnie cieszy merytoryczny wydźwięk Twojego komentarza, doceniam to bardzo.
Dziękuję za wizytę i zapraszam śmiało do komentowania wszystkiego co uznasz za warte poświęcenia czasu.
Dzięki wielkie :)
:))))))
Kipi od tego tekstu tęsknotą, jakąś taką nadzieją, niby złamaną, ale zarazem nie chce się do tego przyznać, że złamaną, kipi, ścieka ten tekst jak gdyby, tak gorzko, hmm.
No, 5.
Naprawdę fajnie, że zajrzałeś.
Pozdro!
Zapewne grabarz też cierpi, kiedy ma zamarzniętą ziemię, tylko czy o tym dobry wiersz napisze?
Bez mądrych słów, ale dobrze i z wyczuciem?
To klęska spojrzenia na poezję.
Nawet nie zaangażowaną, a wytłumaczyć zło można wszystkim.
A jak już się napisze, że w płaszczyźnie interioryzacji jest frenetyczność pierwotna...
Dobry obraz tutejszego poziomu oceny.
- Jestem naukowcem!
- Raczej naukawcem!"
Jeden z najgorszych wisielczych sznurów to sznur kobiecej pogardy zaciskający się na gardle mężczyzny. A moja żona siedząca obok właśnie obdarzyła Cię pogardą. To przykre, ale nienawidzi przemocy w jakiejkolwiek formie, również werbalnej. A ciekawe, bo sama umie nieźle przypierdolić, również fizycznie i nie tylko ręką, chociaż jest drobną kobietą.
Niezależnie jaki kumpel go spłodził, bo tym się różni dobry portal od kolesiowskiego.
Po cóż uprawiać donkiszoterię?
Czasem - nie, że Ty (ale być może) pojawia się taki głos, że... Dobrze się czuję w mniejszości.
Ciężko trochę Cię jednoznacznie skatalogować.
Piszesz bardzo dobrze (dla mnie, oczywiście)
Wiersze Twoje też czytam, jednak wiedząc, że mogę Ci zaoferować tylko: "Podoba mi się, bo podoba“, nie robię tego, bo odpycha mnie maniera wyższości jaką prezentujesz.
Totez se w ciszy przeczytam, do siebie powiem" kurwa, swietne". I tyle.
To trochę na syndrom Sapkowskiego wygląda. Tylko wiesz... On napisał Wiedźmina i Trylogię Hucyską.
Zawsze to trochę przykre, kiedy ktoś z wiedzą (a jakąś na pewno posiadasz. Nie chodzi o używanie trudnych słów, a to, jak piszesz) rozmywa to w złośliwościach.
Nie wiem. Trochę lipa.
Pozdroxix.
Jest autor i jest człowiek.
Nie podjudzaj Wampirku, bo jutro trzydzieści w cieniu.
pisze*
Sorex
I nigdzie napisałam, że mnie obraziłeś/łaś. Jeśli dobrze pamiętam i wzrok mnie nie myli, to pisałam o tym co sama piszę/robię.
Czy to jest zabronione?
Puszczyk wyraża własną opinię, która nie obraża autora, co mu się pewnie nie podoba.
Za to Ty masz faktycznie chamskie uwagi.
Canulas oceniał moją prozę, a nie mnie.
Lubił ją i nie lubi. Raczej autora.
Jak dotrze do Ciebie subtelna różnica, to będziesz wiedział, czym jest merytoryczny portal literacki.
Jak się mnie atakuje za niechętny komentarz, to wskazuję wady tekstu.
Obrażam, kiedy mnie obrażono.
Wyszedł dla wampira na głupka, choć to przecież portal literacki!
Dałem też parę pozytywnych komentów, choć nie mam żadnego, emocjonalnego stosunku do autorów!
Tym się różnię od oszołomów, którzy łączą tekst z autorem i jego opiniami.
Dajcie spokój i ja też sobie dam, bo po takich treściach, to się odechciewa literatury, a chce Wielkiej Woiny Ojczyźnianej z baranami na pierwszej linii.
Wiem, jak oceniam.
Ale też wiem, że staram się to zrobić dobrze i merytorycznie.
No to mam...
no i masz :):) :)
Pewnie autorka nie należy do Towarzystwa Wzajemnej Adoracji z Ruchodupek Górnych.
Bo własnymi wynalazkami się głównie zajmują.
Najczęściej szalenie udanymi.
Kiedy tak dobry wiersz przechodzi bokiem, a płodami gniotowymi w poezji i prozie się zajmują.
To idealny obraz poziomu i bezbolesne kolesiostwo.
Wytłumacz ten komentarz puszczyku. Bardzo merytoryczny i tyczy się tylko wiersza?
Fajny troll - oszołom.
Pasuje tu jak ulał.
Masz potencjał. Nie wszystko i nie każdemu się spodoba.
Czasem szczegóły, a czasem ogóły o tym decydują
Ale możliwości to ja akurat wyczuwam, choćżem nie drukowany i nie licencjonowany.
Niektórzy się silą. Na oryginalność, albo szokowanie.
Ale tu się ich granica kończy, a przekraczają ją tylko dla śmieszności.
Tu tak nie jest.
Pozdrówka.
Nie dość bardzo mi się podobało.
Chłopie, opanuj się!, tu nie szło o merytoryczność mojej prozy, tylko o komentarze!
Resztę epitetów wampirku, jak Cię teraz czytam, podtrzymuję.
Ty jesteś tym idiotą, Grubym
Tragedia intelektualna z gośćmi. (:
Idźże już do krypt.
Gdzie twoje dzieła jeden z drugim?
Kończymy porażkę z debilstwem
Łeeee, ale cienko.
Optymistyczny choć przebudzenie jest bolesne. Ale to daje każdemu czytelnikowi moc swojego zakończenia. Nie jestem specjalistką od wierszy, ale coś czuję. Widzę u ciebie tłum, tak bliski dla mnie.
Pozdrawiam z widokiem na Trzy Korony. Jest tak pięknie
Dzięki bardzo za wizytę, Twoja opinia jest dla nie bardzo cenna.
Pozdrawiam wesoło :)
P.S. Wiklina - to jest forma - sonetu - rymy abba / abba / aba / aba / nie mogłem inaczej. Chciałem spróbować się w takim czymś.
Komentarzy nie czytałem, żeby się nie sugerować czymkolwiek.
Jeśli chodzi o "Wiklinę", zajrzę tam jeszcze, spróbuję uściślić o co mi chodziło. Wiersz, sonet jako taki mi się podobał, to tak dla jasności.
Dzięki, że wpadłeś, pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania