Wszystek.
Potrzebujesz trochę miejsca dla siebie.
Lubisz wyciągnąć nogi po sam horyzont,
więc potykam się o nie, turlam pod ścianę
i zderzam z twoim wyobrażeniem,
na temat tego, jak powinno to miejsce wyglądać.
Więc sprzątam książki, płyt przecież i tak
nie mam gdzie słuchać.
Właściwie za muzyką to ja nie bardzo,
czytać się nawet nie nauczyłem.
To nic.
Potrzebujesz trochę przestrzeni,
więc ścinam wszystkie drzewa.
Nie, że z podwórka. Wszystkie.
Przerobimy je na papier, a papier na popiół.
Obsypie nim teren wokół mieszkania,
skoro dom nam wypalił,
żaden obcy nie przekroczy naszego progu,
nie zapuka do drzwi żadennikt.
Zostaniemy sam na sam z przestronnym wnętrzem,
pustym jak twój wzrok, kiedy patrzysz na mnie,
a ja turlam się pod szafę, gdzie zastanie mnie zima.
Komentarze (15)
Ma sens
Nienia?
Zapomniałam nicku.
Zabieram Ci przestrzeń?
I tak pierdolenie prosto w graina meteoryt", jak rapował Ostry kiedyś.
Skoro dom nam nie wypalił.
Nie zapuka do drzwi żadennikt.
Masz tu próbę zaśpiewania tekstu.
Zostaniemy sam na sam z przestronnym wnętrzem,
pustym jak twój wzrok, kiedy patrzysz na mnie,
a ja turlam się pod szafę, gdzie zastanie mnie zima.
Skąd to wiesz?
Bo to było w zimie.
Gdy leżałem i rozmawiałem z przestrzenią.
Oczywiście uszanuję Twój sposób patrzenia na mnie i to był mój ostatni wpis pod Twoją twórczością.
Po co nam książki, płyty, także papier ogólnie biorąc...wokół pogorzelisko kultury.
To obrazuje rzeczywistość:
"Zostaniemy sam na sam z przestronnym wnętrzem,
pustym jak twój wzrok, kiedy patrzysz na mnie,".
Ja nie chcę takiego przestronnego, acz pustego wnętrza!
Bardzo dobry wiersz, dawno takiego tutaj nie czytałam.
Oczywiście 5...gdyby można to i 6 !
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania