Poprzednie częściz lat osiemdziesiątych

Z lat osiemdziesiątych

Zaklinowany byłem na wąskim regale,

oczy za panną wychodziły w szkodę.

Tamto życie od miedzy do miedzy,

odprawiało się razem z sąsiadami.

Spławiało się w winie poznane słońce,

w Gdańsku żywe narzędzia rzucali przez płot.

Swołocz nie wykonała w tył zwrot.

Starszy o zbyt wiele kłamstw,

nie doczekam prawnuków,

którym będzie narzucana wolność

i przychylane alotropowe niebo.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania