Poprzednie częściz pamiętnika M*.

z pamietnika Grubaski

Z pamiętnika Grubaski. Dzień … ( a cholera tam wie, bo się pogubiłam)

Z grubymi ludźmi jest jak z Murzynami. Tylko my sami możemy o sobie mówić, że jesteśmy grubi, a oni mogą nazywać siebie Czarnuchami. Nikt inny nie może używać tych dwóch zakazanych słów. I co z tego, że te dwa przymiotniki odzwierciedlają stan faktyczny? To i tak Wam nie pomoże jak będziecie uciekać przed tasakiem lecącym w Waszym kierunku.

Zresztą czasami wzrok niektórych ludzi mówi więcej niż tysiąc słów. Kojarzysz ten moment, gdy ktoś kogo dawno nie widziałeś obcina cię wzrokiem od stóp po cebulki włosów? Kalkulator w oczach zaczyna pracować. I myśli po głowie krążą „ o w mordę, ale ona przytyła!”. W niektórych przypadkach mając do czynienia z odważniejszymi usłyszę „ nooo, widzę, że się powodzi, albo „No, widzę, że nie chudniesz..”. A powiedz mi który to już miesiąc? Chłopiec będzie?” w takich sytuacjach przypomina mi się, że jestem z Krakowa, a u nas walczy się na maczety… Teraz już wiem skąd to się wzięło. To na pewno, któryś z kibiców przeciwnej drużyny był lekko utyty i usłyszał mało elokwentne „ TY GRUBASIE PIERDO*ONY..” itp., itd. Iskierka została zapalona, a że akurat było wielkie karczowanie łąk nowohuckich i maczeta w ręku idealnie pasowała...

Może zostawmy już ten temat, bo mnie wyobraźnia poniosła. Jako, że sprawy organizacyjne mamy za sobą to zobaczmy co tam się dzieje u mnie w Organizmie.

- Sieeeeema Staraaa! Milion lat żeśmy się nie widziały! Opowiadaj co tam u ciebie? Jak życie? A co żeś taka padnięta z rana? Było co? No przyznaj się. Bo wiesz u mnie to tyle się teraz dzieje, że nie mogę ogarnąć. Kaśka ćwiczyć zaczęła to i mi się humor poprawił. Zresztą czy ty widziałaś tych przystojniaków z Wielkiej Ofensywy Warzywnej? Aaaaaa! Takie ciasteczka, tyle słodkości, seksapilu i wdzięku to ja już dawno nie widziałam. Aaaah, rozpływam się na samą myśl o Szeregowym Szczypiorku. Wystarczy popracować nad jego zabójczym oddechem i będą noce pełne emocji. Zresztą nie tylko on godny jest uwagi! Czyś ty widziała oddział Pomidorowej Piechoty? No co za klasa i szyk! Oh ile ja bym dała za to, by mnie wzięli do swych oddziałów. Mogłabym być chociażby sanitariuszką i opatrywać tych naszych dzielnych chłopców. Teraz nabór robią to może akurat uda mi się zaciągnąć. Wyobraź sobie, ja w białym kitlu przeciskająca się pomiędzy tymi wszystkimi przystojniakami. Rozrywam im koszule, ściągam te brudne i poniszczone łachy… Będę jak doktor Quinn normalnie! Organizm potrzebuje takich jak ja! Pełna energii, lekko zwariowana, umiejąca strzelać z Tubki Jogurtowej. Mój ojciec chrzestny to Generał Bakłażan. To on mnie wszystkiego nauczył! Czy ty wiesz, że taka Tubka załadowana Jogurtem naturalnym potrafi wystrzelić działo z ponad milionem żywych bakterii? Przecież przy nas ten cały CUKROWY RUCH OPORU nie ma szans na przetrwanie. Aaaał! A za co ten kuksaniec? Coś ty taka milcząca? Worki pod oczami, niezdrowa cera, wzrok mętny i zamyślony, tusz na policzkach rozmazany! No nie! Tylko mi nie mów, żeś się nieszczęśliwie zakochała! NOO mów, że co.

- A co mam gadać jak mi do słowa dojść nie dajesz? No trafiło mnie, najgorsze jest to, że on nie jest dla mnie. Matka mnie z domu wyrzuci jak się dowie, że kocham …

- Kurde mój autobus! Muszę lecieć. Zadzwoń do mnie później to pogadamy i wszystko mi opowiesz. Za niedługo Walentynki, poproś Kupidyna to ci pomoże!!! – krzyknęła Endorfina i wskoczyła do pędzącego pojazdu. Zostawiając oniemiałą i coraz bardziej przygnębioną koleżankę.

CDN.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania