Z pamiętnika szczęśliwej singielki - Walentynki

OPOWIADANIE STARE W TRAKCIE POPRAWY - PEŁNE BŁĘDÓW. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

_________________________________________________________________________________

Luty, chłodny poranek, Natalia otworzyła swoje zaspane oczęta i w głębi duszy zaczęła debatować sama ze sobą :

 

"Walentynki ! No tak no tak - Walentynki ! czas napisać parę walentynkowych kartek! Ale nie siedź w dresie jak ta kura domowa !"

 

- Natalia udała się do łazienki. Umyła zęby. Zrobiła seksowny makijaż, w końcu mamy walentynki, przygotowała romantyczną kolację dla dwojga po czym ile tchu w piersiach poleciała z pędem bolidu F1 do pokoju aby zacząć wypisywać kartki.

 

"Kartki są...takie śmieszne kwadratowe, bo wyglądają jak laurka z przedszkola. Nieważne ! Ogromna bomboniera w kształcie serca od której moja dupa będzie jeszcze szersza jest" - kochanego ciała nigdy za wiele - "wino jest...wina nigdy za wiele..."-oznajmiła w duszy kierując się w stronę barku po kolejną butelkę - "Teraz można powiedzieć, że wino jest. Ok let's go !"

 

Natalia otworzyła pierwszą kartkę i zaczęła pisać :

"Drogi Piotrku..."- bo tak miała na imię jej pierwsza miłość - "Nie zbyt oficjalnie. Dlaczego tutaj nie ma backspace? A ch*j z tym skreślę i narysuję w tym miejscu serduszko" - pierwszy kieliszek wina został opróżniony, czas nalać drugi - "No to chlup w ten głupi dziób! Cześć Piotrek! Dzień świętego Walentego! Z tej okazji życzę Ci dużo miłości w twoim cudownym związku. Cieszę się, że masz wspaniałą żonę, dzieci, psa a ja kur*a nic nie mam! Siedzę sama z winem i piszę te kartki! Całuję Nati."

 

-Natalko czy aby nie przesadzasz z tym winem?

"Dobra jest jedna! Czas na drugą lecimy jak burza. Kubusiu!" - Kubusiu? Naprawdę napiszesz do tego chłopaka, który miał zadzwonić "jutro" a do dzisiaj nie zadzwonił? - "Doszły mnie słuchy, że rozpocząłeś nowy związek. Fajnie. Ciesz się, bo to długo nie trwa. Dobra uspokój, wnieś toast...ZA MIŁOŚĆ! " - butelka wina została opróżniona.

 

"Jedziemy dalej" - oznajmiła głośno Natalia otwierając kolejną butelkę wina - "Kartka numer trzy. Sentymentalnie. Mój ex. Cieszę się, że znalazłeś swoją miłość ty jeb*ny ch*ju ! I zostawiłeś mnie dla swoich ptaków! Zawsze miałeś fetysz na punkcie ptaków!" -Łzy desperacji spływały do kolejnego opróżnianego kieliszka - "Kur*a nigdy nie będę jak pelikan...nigdy!" - chwila nostalgii po czym wraca do pisania- "A tym bardziej jak jego właściciel! Pozdrowienia dla Ciebie i zniewieściałego Szymusia. Ps. nie oddawaj mi już tych czerwonych stringów, które zabrałeś wychodząc z domu zostawiając mnie z winem i wielką dziurą w sercu. Koniec kartki dla Pana ex już jest dobrze"

 

-Czyżby Natalko?

 

"Nie kur*a, wino! Wino ! Dajcie mi to wino!" - Szkoda, że jestem narratorem i nie mogę Ci powiedzieć, że twoja kolacja dla dwojga właśnie się przypala - "W sumie jestem już trochę wstawiona ale to nic!" - Natalia zaczyna mówić na głos sama do siebie. Otwieranie czwartej butelki wina nie było chyba najlepszym pomysłem - "Walentynki! Walentynki! Kocham Walentynki!" - Krzyczy nieco radośniejszym głosem

 

"Ostatnia kartka. Znowu sentymentalnie. Kochana Pani Karolino! Pani Karolino...cieszę się, że uczyła mnie Pani wf w gimnazjum. Nie kur*a ! Pani Karolino!" - Wino prawie się skończyło czas na czekoladowe serce - "Kazała mi Pani nosić żółtą koszulkę żeby pasować do reszty dziewczynek. Nie miałam kur*a na koszulkę! Powtarzała mi Pani, że jestem zerem, bo nie potrafiłam przebiec 1000m w mniej niż minutę ! Ja się pytam kto potrafi? Ty jeb*na, wysportowana su*o! Trzy lata! Trzy lata po tym odreagowałam stres w liceum, zajadając depresję ! To przez Panią jestem teraz samotną, grubą singielką! Bez męża, planów na przyszłość za to z bagażem niepowodzeń i arsenałem powodów do do rozpaczy! Dołączam pudełko czekoladek. Żryj je ty szczupłą dziw*o!"

 

"Siedzę sama z pustą butelką wina, moje życie się rozpada" - odłóż te czekoladki, nie jedz już tego - "A teraz idę wyciągnąć z piekarnika moją romantyczną kolację dla dwojga i wiecie co? Wy zakochane, zakichane zakochańce? Zjem ją sama !"

-Smacznego

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Malinka ;D 19.08.2014
    Śmieszne:D Ale też prawdziwe;).
  • Nyu 19.08.2014
    Heh, niezłe :)
  • Ekler 19.08.2014
    Genialne !
    Z życia wzięte ? :P
  • Ant 19.08.2014
    Bardzo fajne i pomysłowe! Świetnie się czyta i super humor. Takie opowiadania czyta się mega przyjemnie ;)
  • Tynina 19.08.2014
    Lata doświadczenia kochani ! Lata doświadczenia !
  • Ekler 19.08.2014
    o wiele ciekawsze niz jakieś miłosne smęty
  • Masz dopiero dziewiętnaście lat kobieto. Jakie ty możesz mieć kurde doświadczenie?
    Opowiadanie super.
  • Tynina 19.08.2014
    Skoro sam tekst jest komedią komentarze też nie mogą być całkiem poważne? Tzn mogą ale akurat tamten powyżej nie był.
  • Daniel 19.08.2014
    Świetne opowiadanie i równie dobry humor :D
  • Szakal. 20.08.2014
    Hm... jest to straaasznie podobne do "Jak napisać kartki świąteczne" Lisiego Piekła. Pamiętam, bo jak rok temu to czytałem, to się nieźle uśmiałem. Yup yup, rażąco podobne ;>
  • Pokojowonastawiony 27.10.2014
    Czekam na coś jeszcze. Od dawna się nieśmiałe jak przy lekturze tego tekstu.
  • Nikey 27.10.2014
    Śmiechłam xD
    Opowiadanie świetne. Uśmiechałam się jak głupia do telefonu xD
  • Ekler 14.02.2015
    Z okazji dzisiejszego święta - warto przeczytać jeszcze raz !
  • Daniel 14.02.2015
    O i tutaj masz 100% racji. :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania