Z pamiętnika Zazdrości

Ania jest nieśmiałą dziewczynką. W szkole, gdy dzwonił dzwonek na przerwę nastolatka zabierała ze sobą tylko notes, długopis i coś do jedzenia. W swoim pamiętniku często opisywała każdy miniony dzień, a nawet to, o czym nie mogła nikomu powiedzieć. Tak, więc codziennie siadała pod ścianą i pisała. To właśnie było i zawsze będzie jej ulubioną czynnością. Pewnego dnia jej koleżanki zapragnęły zobaczyć jej notes. Ania nigdy jeszcze nie chciała go pokazać komukolwiek. Owszem, chce pochwalić się innym swoim talentem, ale dopiero kiedy wypełni wszystkie kartki swoimi niezwykłymi pomysłami.

Pewnego dnia dziewczynka postanowiła pokazać swojemu przyjacielowi wszystkie opowiadania, które zapisywała dosyć często.

Nastała ostatnia lekcja. Wszyscy w klasie Ani najbardziej lubią godzinę wychowawczą, ponieważ pan McLaren zawsze robi im wolną lekcję. Ania jak zawsze wyciągnęła z plecaka swój pamiętnik i zaczęła szukać długopisu.

- Ciekawe co ona zapisuje w tym swoim notesie? - zapytała Oliwa Karoliny.

- Pewnie opisuje coś. Jak zazwyczaj zresztą. Chyba nie chcesz czytać jej opowiadań bez jej zgody? Wiesz jak to się zazwyczaj kończy?! - odparła obojętnie, patrząc jednym okiem na siedzącą w ostatniej ławce dziewczynkę.

- Współczuję jej. Musi czuć się samotna skoro nie ma żadnych koleżanek. Może zaproponujemy jej Facebooka? - zapytała Karolina ,podsuwając jej swój pomysł.

- Zwariowałaś?! Facebook nie jest dla takich osób jak Ania... - burknęła pod nosem.

- Ale Olivier jakoś ją lubi.

- Ty to masz głowę! Po prosimy jej kolegę o to, żeby ona przyniosła nam ten notes. - krzyknęła radośnie Oliwia.

- Tylko obiecaj, że jej go później oddasz! Widzisz jak jest do niego przywiązana.

I po tej rozmowie obie dziewczyny wyszły z klasy, gdyż zadzwonił dzwonek na następną przerwę. Ania jednak nie usłyszała go i dalej pisała, dopłuki pewien chłopiec, który miał na imię Olivier nie powiedział jej o tym fakcie. Poszedł, więc do niej i z odwagą zaczął rozmowę.

- Wybacz Kamil, dziś nie pójdziemy razem do domu. - zwrócił się do kolegi chłopiec, który siedzi razem z nim w ławce.

- W porządku. Umówimy się jutro. Cześć Olivier! Do zobaczenia jutro! - powiedział, kierując się w stronę wyjścia.

- Hej, nie idziesz do domu? Dzwonek już dawno zadzwonił i wszyscy już wyszli... - zapytał chłopiec, pochylając się nad stolikiem.

- Tak? Ach, zupełnie się zamyśliłam. - wyjaśniła, podnosząc wzrok na stojącego przy niej kolegę.

- Ładnie piszesz. O czym jest to opowiadanie? - zapytał Olivier, biorąc zeszyt Ani do ręki.

- Nie czytaj tego! Proszę. Nie chcę żeby ktoś się wyśmiewał z moich histori. - krzyknęła Ania, kiedy ten z zaciekawieniem przerzucał kartki.

- Ok, ok. Przepraszam... Mógłbym poczytać twoją książkę w któryś dzień?

- Emm, oczywiście. - Ania lekko się zmieszała. A nie powiesz o tym nikomu? Wiesz, boję się że kiedy ktoś pokaże mój pamiętnik komuś z klasy to będą mi dokuczać przez cały rok szkolny. - westchnęła ciężko dziewczynka.

- Nie przejmuj się tym. Nie słuchaj tego co mówią inni. Bądź po prostu sobą. Jeśli ktoś zacznie do ciebie mówić coś nie miłego to powiedz mi o tym. Dobrze?

- Dobrze. Szczerze mówiąc, nigdy jeszcze w swoim życiu nie spotkałam tak miłego i przyjacielskiego chłopaka jak ty. - przyznała po chwili Ania, wkładając zeszyt do plecaka.

- Przepraszam, że przeszkadzam wam w rozmowie, ale dobrze by było gdybyście wyszli na korytarz, ponieważ muszę zamknąć klasę. - powiedział pan McLaren, wychylając głowę zza drewnianych drzwi.

- Oczywiście, już wychodzimy. Dowidzienia! - powiedziały dzieci, żegnając się z swoim wychowawcą.

- Gdzie mieszkasz? - pytał Anię Olivier, gdy wychodzili ze szkoły.

- Na ulicy Sopranowej 17. Jest to jednorodzinny domek, pomalowany cały na pomarańczowo. Napewno trawisz bez problemu bo przy bramie śpi mój pies. W tej okolicy mało osób ma teraz zwierzątka, ponieważ niektóre pouciekały. Na szczęście moja Loren nie jest taka jak inne psy. - opowiadała dziewczynka.

- Super. Ja mieszkam tutaj, w tym biało - niebieskim domu. To do zobaczenia jutro! Cześć Aniu! - krzyknął Olivier, gdy doszedł do bramki swojego domu.

 

PS. Mam nadzieję, że się podoba moje pierwsze opowiadanie.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.☺

Następne częściZ pamiętnika Zazdrości (2)

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Szalokapel 25.08.2016
    Na początku zadam kluczowe pytanie, będzie ciąg dalszy?
    Samo opowiadanie nie wciągnęło mnie. Nie zbudowałaś tego "klimatu", który jest niezbędny w dobrym tekście. No ale, trzeba być wyrozumiałym. Jeżeli to jest Twoje pierwsze opowiadanie, muszę przyznać - nie jest najgorzej. Ile masz lat, jeżeli mogę spytać? Wracając do tematu, były drobne powtórzenia i bodajże z trzy błędy ortograficzne. Musisz popracować nad dialogami, są mało naturalne i lekko tandetne. Brakuje mi charakterystyki postaci, no chyba, że w kolejnej części taka będzie. Idźmy dalej, a więc to opowiadanie jest takie: Ania poszła, Ania wróciła. Używaj więcej synonimów, a tekst nie będzie aż tak banalny. Życzę sukcesów w drodze pisarstwa, zostawiam trójeczkę.
    Przy okazji, w wolnej chwili zapraszam do siebie, pozdrawiam!
  • Sweet1D 25.08.2016
    gupie
  • Johnny2x4 25.08.2016
    Tak jak ty :D
  • Szalokapel 25.08.2016
    Johnny2x4, uważaj, bo dopadnie Cię jeszcze klątwa trolla, hehe. :D
  • Kraszax 26.08.2016
    A mi się podoba :) zapowiada się ciekawie i czekam na dalszy ciąg ^^
  • NataliaO 26.08.2016
    Ania jest nieśmiałą dziewczynką. W szkole, gdy dzwonił dzwonek na przerwę nastolatka zabierała ze sobą tylko notes, długopis i coś do jedzenia. W swoim pamiętniku często opisywała każdy miniony dzień, a nawet to, o czym nie mogła nikomu powiedzieć. Tak, więc codziennie siadała pod ścianą i pisała. To właśnie było i zawsze będzie jej ulubioną czynnością. Pewnego dnia jej koleżanki zapragnęły zobaczyć jej notes. Ania nigdy jeszcze nie chciała go pokazać komukolwiek. Owszem, chce pochwalić się innym swoim talentem, ale dopiero kiedy wypełni wszystkie kartki swoimi niezwykłymi pomysłami.
    Pewnego dnia dziewczynka postanowiła pokazać swojemu przyjacielowi wszystkie opowiadania, które zapisywała dosyć często. --- PODOBAŁ MI SIĘ POCZĄTEK.

    Potem wkradł się dialog, który był słaby, z lekka sztuczny. 3:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania