z perspektywy

ja się spuszczam

a ty masz to w dupie

każda chwila najpilniejszą

lecz samotnie, cicho bez zadyszki

 

robisz zamieszanie wokół siebie

małe tornado, szkwał słonej wody

 

kupiłem kiedyś świeże kwiaty

dzisiaj to popiół i brudne talerze

 

leżę gdzieś daleko od ciebie

tylko księżyc wygięty ale trzeźwy

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • il cuore 4 miesiące temu
    Ależ te góry i wspinaczka potrafią zawrócić w łepetynie...
    Czymś podobnym jest wyłażenie z kijami nad rzekę czy bajorko...
    Nie da się nic razem poza wytryskiem szczęścia?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania