Za nas, i za nieśmiertelność

Śmiałaś się: mogłaby być moją matką, a nawet babcią.

Z kim ty się zadajesz? Z przechodzonymi mężatkami?

Przecież nie musisz szukać. Masz mnie.

 

To ona mnie znalazła, dziewczynko. I niejedna z twoich

koleżanek pozazdrościłaby jej figury. Wierz mi.

 

To o figurę ci chodzi? Smutne.

 

Nie, ale ją zaatakowałaś, czy naprawdę trudno zrozumieć,

że mogłem się zakochać? Tak po prostu, ktoś się pojawia

i głupiejemy. I wiesz? Dobrze mi z tym. Tak, tak, masz rację,

zdradziła, poniżyła, zablokowała telefon. I co? Mam się

pochlastać? Zapomnieć? To w końcu dzięki niej odżyłem.

Odnalazłem siebie.

 

Przytul i kochaj, daj mi

się zerżnąć, bym poczuł, że żyję.

 

A ty cały ten czas będziesz myślał o niej, prawda? Nic z tego.

Spadaj. Możemy się napić, bo cię lubię, ale nie dam z siebie

zrobić avatara jakiejś przechodzonej idiotki. Nie pozwolę

byś rżnąc mnie myślał o niej. Czy to uczciwe?

 

Znowu masz rację ruda małpo. Też cię lubię,

bo najlepsze co nam wychodzi, to wspólne picie.

To za co ten toast?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • JamCi 18.05.2021
    To już trochę meczące tak w kółko o jednej rudej kochance. Coś byś odmienił.
  • absynt 18.05.2021
    Pewnie ubogie mam życie seksualne... cóż:)))
  • laura123 18.05.2021
    Ruda, to alkohol, prawda?
  • Wrotycz 18.05.2021
    Hm, fajna historia :) Przyszło nam żyć w czasie, który z automatu stawia na piedestale młodość, a dojrzałość oraz starość deprecjonuje po całości. A tu... niespodzianka ;)
    Jak ta Ruda będzie się czuła za lat 20, 30... ojojoj, żal mi jej już dziś.
    Pozdrawiam:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania