Zabawa... ostatni raz

Spojrzenie - ramiona otulone

wspak nakreślone słowa

niezbyt dokładne zaszczyty

otulające chustą myśli

 

Spojrzenie - powtórzone słowa

szczytem tworząc rym

zamieniają w pusty dym

zdania pozornie konające

 

Spojrzenie - człowiek więdnie

gościnie ulegając połowicznie

formą płynie rzeka

godząca w umysł człowieka

 

Spojrzenie - znowu powtórzenie

czy zanadto ktoś nie gnuśnieje

czy nie wypada przy nalewce

szczytem grafomanii

naiwność gry spojrzenia

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (19)

  • Aisak 03.05.2018
    betti!!!!
    Come on!!!!
    Wierszyk czeka!!!!
  • betti 03.05.2018
    Ten rym, to chyba przypadkowy, bo jakoś kłóci się z resztą. Powtórzenia w tym przypadku są nudne.

    Widać, że te myśli chustą otulone, odkryj, może będzie to z korzyścią dla tekstu.
  • Something 03.05.2018
    Polecam środek stylistyczny - "anafora". Polecam poczytać całość, aby zrozumieć celowość użycia rymu. ;) Tekst jest groteską.
  • betti 03.05.2018
    Something nie musiałaś tego pisać, zalatuje na kilometr, formą też. Masz tu przykład zastosowania anafory...

    Monolog dla Kasandry (wiersz klasyka)

    Wisława Szymborska

    To ja, Kasandra.
    A to jest moje miasto pod popiołem.
    A to jest moja laska i wstążki prorockie.
    A to jest moja głowa pełna wątpliwości.

    To prawda, tryumfuję.
    Moja racja aż łuną uderzyła w niebo.
    Tylko prorocy, którym się nie wierzy,
    mają takie widoki.
    Tylko ci, którzy źle zabrali się do rzeczy,
    i wszystko mogło spełnić się tak szybko,
    jakby nie było ich wcale.

    Wyraźnie teraz przypominam sobie,
    jak ludzie, widząc mnie, milkli wpół słowa.
    Rwał się śmiech.
    Rozpalały się ręce.
    Dzieci biegły do matki.
    Nawet nie znałam ich nietrwałych imion.
    A ta piosenka o zielonym listku -
    nikt jej nie kończył przy mnie.

    Kochałam ich.
    Ale kochałam z wysoka.
    Sponad życia.
    Z przyszłości. Gdzie zawsze jest pusto
    i skąd cóż łatwiejszego jak zobaczyć śmierć.
    Żałuję, że mój głos był twardy.
    Spójrzcie na siebie z gwiazd - wołałam -
    spójrzcie na siebie z gwiazd.
    Słyszeli i spuszczali oczy.

    Żyli w życiu.
    Podszyci wielkim wiatrem.
    Przesądzeni.
    Od urodzenia w pożegnalnych ciałach.
    Ale była w nich jakaś wilgotna nadzieja,
    własną migotliwością sycący się płomyk.
    Oni wiedzieli, co to takiego jest chwila,
    och bodaj jedna jakakolwiek
    zanim -
    Wyszło na moje.
    tylko że z tego nie wynika nic.
    A to jest moja szmatka ogniem osmalona.
    A to są moje prorockie rupiecie.
    A to jest moja wykrzywiona twarz.
    Twarz, która nie wiedziała, że mogła być piękna.
  • Something 03.05.2018
    betti Jeśli będę chciała poczytać Szymborską, to wezmę jakiś tomik, z mojej szerokiej kolekcji. Jesteś nikim, taka jest prawda. Nie masz pojęcia o grotesce, czy zabawie słowem. Wynoś się stąd, bo znam wielu krytycznych ludzi, którzy wiedzą czym jest konstruktywność. W Twoim przypadku istnieje jedno - słowny rynsztok. Obrażasz at persona, gloryfikujesz swoją wiedzę, poniżasz... albo wklejasz wiersz poetki, kompletnie bez powodu. Chcesz wyjaśnić zawiłość anafory... super, figura stylistyczna ma szerokie pole koncepcji, jednakże w Twoim mniemaniu - istnieję jedna, z góry określona forma. Tyle.
  • betti 03.05.2018
    Something jeżeli każdy będzie się tak bawił słowem jak ty, to czeka nas zagłada poezji.

    Podałam ci klasyczny przykład anafory, wybrałam noblistkę, żeby nie było, że ja tylko swoich polecam, a tobie nadal nie w smak... Nie wkleiłam bez powodu, wkleiłam dla porównania, bo od kogo czerpać jak nie od najlepszych?
  • Something 03.05.2018
    betti Kobieto... nie marnuj mojego czasu. ;) Inspiracji jest pełno, nie muszę ich czerpać od pani Szymborskiej, bo osiągnęła wybitność w dziedzinie literatury. Poezji nie czeka zagłada. Jedynie taka osoba jak Ty, zacietrzewiona w sobie, może twierdzić inaczej.
  • betti 03.05.2018
    Something przeczysz sama sobie... skoro osiągnęła wybitność, to jest autorytetem, ale domyślam się, że taka Szymborska przy tobie, to pikuś... ty wiesz lepiej. Trzeba każdą zwrotkę zaczynać od tego samego słowa, bo tylko wtedy występuje anafora i ten rym przypadkowy, to konieczność... Skąd ty czerpiesz wiedzę?
  • Something 03.05.2018
    betti Mówiłam Ci już, że mnie nie rozumiesz? Ty masz określoną z góry ideologię i klapki na oczach.
  • betti 03.05.2018
    Something to może inaczej, czym różnią się powtórzenia od anafory?
  • Canulas 04.05.2018
    Ewidentne zabawy formą i treścią. Kolejny już dzisiaj tekst, w którym autor/ka pokazuje luz i dystans do świata.
  • betti 04.05.2018
    Can nie zgadzam się z Tobą. Chyba, że zabawa polega na tym, jak nie należy bawić się formą...
  • Canulas 04.05.2018
    Niezgadzanie się ze mną jest spoko. Sam się nieczęsto z sobą zgadzam. Punkt widzenia, kąt padania światła.
  • Pasja 05.05.2018
    Dobry wieczór
    Eleganckie te twoje spojrzenia. Umiar zawoalowany, ale... jest spokój i rozluźnienie. I oto właśnie chodzi.
    Miłego wieczoru życzę
  • Something 05.05.2018
    Dziękuję za zerknięcie :) Pozdrawiam!
  • Kononowycz 05.05.2018
    Jedyneczka. Powracam w wielkim stylu.
  • Something 05.05.2018
    "Powracam"... hmm... to znaczy kto? ;p Bo ja mości Kononowycza widzę pierwszy raz na oczy.
  • Kononowycz 05.05.2018
    Rok temu zrobiłem tu niezły bajzel i smród nadal czuć.
  • sensol 23.11.2018
    nie zachwyca

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania