zadzwoń

jak ptak wśród drzew

wskazać należy drogę

nim zamkną drzwi

 

bez kory bez skóry

nie wyjdziesz na słońce

 

Jezu Chryste daj odpowiedź

 

sam ciągle sam nie nadaję się na samotność

głębokość myśli niezbadane topi uczynki

zaniedbanie wprawia mnie w nieznane

 

jestem sobą lecz to niewola

 

topię kosmiczne statki to piękne

ucieczka przed wiatrem to zadzwoń

bezsensowne słowa zbawią dadzą odpowiedź

 

powiedz czy pamiętasz pierwszy raz w tobie

nie mogę spać przytulne pytania

bez grama nie rozkminię wszystko

 

przytłacza moją stronę duszy

 

upadam na kolana by podnieść się

by wstać i nie czuć zapachu spalonej ziemi

wolność nieść

słowa to protest na ustach z makijażem błyskawica

to zadzwoń

do macicy swojej znajdź odpowiedź

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania