Pokaż listęUkryj listę

Zagadka szopki bożonarodzeniowej w Watykanie rozwiązana!

"Szopka" czy szopka bożonarodzeniowa w Watykanie?

Kto choć trochę zna się na historii sztuki sakralnej, lub interesuje się szopkami bożonarodzeniowymi, to może łatwo zauważyć, że najczęściej odzwierciedlały one współczesne sobie realia i typową symbolikę religijną.

Ponieważ sztuka kościelna posługiwała się konkretnym językiem ikonograficznym, można było odczytać konkretny przekaz religijny, a nawet moralny.

Tym razem wystawiona w Watykanie szopka pokazuje zupełnie inny świat i inny sposób przedstawiania Bożego Narodzenia, zatem oderwany od tradycji.

Zamiast tradycyjnych symboli religijnych mamy tu nawiązanie do motywów kosmicznych.

O co tu chodzi? Sprawa prosta! To degradacja Jezusa, sprowadzanie Jego postaci do science fiction, czyli oderwanie Go od rzeczywistości przez pozbawianie związku ze światem realnym. To znaczy, że Jezus ma być fikcją - zabawą kosmiczną, a nie realnie żyjącym w Kościele. Jedynymi symbolami w tej szopce nawiązującymi do tradycji są wół - symbol powolnego wprowadzania wiary i osioł - symbol głupoty ludzi, którzy odrzucają prawdę, a w tym przypadku Jezusa jako kosmity.

Kościół ostatnio stoi na granicy herezji i niektórzy teologowie czynią z Jezusa mit, a jak tu widać w Watykanie, mit kosmiczny.

To kiedyś marksiści sowieccy próbowali wprowadzić mit Jezusa jako kosmity, a teraz w tym pomaga sam papież - przyajciel lewaków i komunistów. Amen!

 

Postscriptum

Fundamentem Kościoła jest tradycja obyczajów religijnych, stabilność dogmatyki i języka sztuki, a tu nie ma o tym mowy, lecz mamy do czynienia z kosmitami, czyli science fiction motywami. A to już nie idea Jezusa, lecz Jego parodia!

Jezus według dogmatyki to Bóg - człowiek, a nie Bóg - kosmita ze świata bajek! Pamiętajmy, że kosmita to nie homo sapiens, a Jezus to Bóg i człowiek zarazem, czyli postać mająca coś wspólnego z homo sapiens, a nie postać o kosmicznym rodowodzie ze science fiction.

.

Wszystkim zainteresowanym polecam artykuł pt. " Szkodnik w Watykanie i jego “szopka”, link:

https://www.bibula.com/?p=121167

.

Następne częściZagadka Trzech Króli rozwiązana

Średnia ocena: 3.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (50)

  • laura123 14.12.2020
    Widziałam tę "szopkę", po prostu brak słów.
  • SwanSong 14.12.2020
    W końcu prawdziwa szopka! Brawa dla Watykanu!
  • laura123 14.12.2020
    A co w niej prawdziwego, Twoim zdaniem?
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Postawili potworka, pojawiły się spekulacje, że na zdjęciu jest nasz kosmonauta Mirosław Hermaszewski.
  • Celina 14.12.2020
    Tak, jakaś żenada. Tylko napluć.
  • Ant 14.12.2020
    Prawdziwie "chrześcijańska" postawa
  • laura123 14.12.2020
    Ant a co jest chrześcijańskiego w tej szopce?
  • kigja 14.12.2020
    Katolicy pluja na szopkę? Cudownie!

    Szkoda tylko, że ludzie, zwani katolikami, nie mają zielonego pojęcia o projekcie artystycznym, jaki został wystawiony przez Watykan.

    Ignoranci...
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Szopka, to tradycja. Nie może być tak, że człowiek nie wie co to jest, dopóki nie przeczyta napisu.
    Wiem, że można i inne kwiatki znaleźć na kościołach, na przykład gargulce, które wyglądają jak diabły, ale nie o to chodzi
    Rozumiem, że kolędy będą w rytmie techno?.
  • kigja 14.12.2020
    Szopka, którą wystawił Watykan ma pół wieku i należy jej się szacunek, choćby ze względu na wiek.

    Tylko ARTYSTYCZNE DUSZE są w stanie zrozumieć wizję autorów, cała reszta może psioczyć pod nosem w maseczce.

    Poza tym świat ewoluuje, więc i tradycje ulegają metamorfozie. Nowe nie znaczy gorsze, nowe znaczy inne.

    Jeżeli młode pokolenie zacznie tworzyć kolędy w rytmie techno, a kościółek będzie chciał zatrzymać młode pokolenie, to możesz liczyć na to, że za kilka lat usłyszysz w kościółku takie brzmienie.
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    kigja Jeżeli wiara ma być z prawdziwa, to powinna być niezmienna. Niestety w kościele katolickim, co chwila jakaś zmiana (spowiedź, niepokalane poczęcie, nieomylność papieża, odpusty, celibat itd.) Jak ktoś ma w takim przypadku brać wiarę na poważnie? Tak samo z tradycją, co to za tradycja, której nie ma. Przy takim podejściu, to zamiast Bożego Narodzenia, można dać Ramadan, albo Święto Hanuki, albo i Halloween. W końcu wszystko jedno.
  • Shogun 14.12.2020
    Józef Kemilk Nie. Wiara która się nie zmienia i nie ewoluuje, umiera, ponieważ nie odpowiada aktualnej rzeczywistości. Proste i logiczne.
  • Celina 14.12.2020
    Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

    "Ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w prawie (...) Panie mądry. Zastanawiam się tylko dlaczego trolujesz.
  • kigja 14.12.2020
    Józef Kemilk

    Więc dla Ciebie wiara to beznamiętny zapis? Jesteś troglodytą?
    W domu masz czarno-biały odbiornik, oglądasz Wielką grę i jeździsz syrenką?
    W Twoim życiu ie ma zmian?

    Dziwne.
  • Celina 14.12.2020
    kigja ten wpis jest typowim przykładem do czego może prowadzić durny ateizm. Polecam wpis wyżej. Sam Jezus powiedział, że wiara jest niezmienna, a Dekalog jest taki sam jak przed trzema tysiącami lat.
  • Shogun 14.12.2020
    Celina Panie Mundry tu nawet mowy o tym co Jezus mówił nie ma, więc na przyszłość Mundralo, czytaj ze zrozumieniem, to może głupot bez związku z tematem nie będziesz pisał.
    Kończę z Tobą dyskusję, bo szkoda języka na Ciebie.
  • kigja 14.12.2020
    Celina

    Józef nie jest ateistą. Tylko, że chciałby tradycyjnie, jak trzy tysiące lat wstecz.
    Bądź tolerancyjna Celina, bo nie pójdziesz do nieba.
  • Celina 14.12.2020
    kigja to było do Ciebie kiglio.
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    kigja Przy twoim założeniu, ateiści spokojnie mogą wierzyć w Boga. Jak tam sobie chcesz
  • Celina 14.12.2020
    Shogun ha, ha, zmienną wiarę to mają chyba tacy, co w nic nie wierzą, jak chorągiewki dmuchane siłą wiatru zwracają się w tym kierunku z którego bardziej dmie. Idź pooglądaj tvn tam ci powiedzą co to ojczyzna, patriotyzm, co masz myśleć;))))
  • kigja 14.12.2020
    Celina

    Wiara jest niezmienna, ale obrządki już tak.
    Czelino.
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Shogun To powiedz mi jedno, jak wiara na się zmieniać, to raz Bóg jest Zeusem innym razem Bogiem Ra, później tylko Bogiem. To są bogowie wymyśleni przez ludzi i mogą się zmieniać. Prawdziwy Bóg będzie po prostu Bogiem. Kwestia tylko taka, że nie wiemy jaki jest?
  • Shogun 14.12.2020
    Józef Kemilk Heh, to Zeus, Ra wymyśleni przez ludzi, a Jahwe już nie? Coś tu nie gra :) Nie ma czegoś takiego jak "Prawdziwy Bóg" bo nie wiesz czy taki w ogóle istnieje. Jeśli chcesz ukuć termin "Prawdziwy Bóg" to musisz też ukuć termin "Nie ma wymyślonych Bogów" A skoro nie ma wymyślonych Bogów, a jest prawdziwy Bóg, to znaczy, że wszyscy Bogowie są prawdziwi :D

    Ja już tu kiedyś pisałem, że wszyscy Bogowie są wymyśleni przez ludzi, nawet chyba pod którymś Twoim tekstem, to mi nie wierzyłeś, a teraz mówisz, że jedni są wymyśleni przez ludzi a tylko jeden prawdziwy. No coś tu nie gra haha :D
    Bo albo wszyscy wymyśleni, albo żaden i każdy prawdziwy :D
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Shogun Napisałem, że są wymyśleni. Skąd wysłałeś wniosek, że moim zdaniem Jahwe jest akurat tym prawdziwym? Moim zdaniem, była to istotna, a raczej istotny, które pojawiły się na ziemi i zdecydowanie przewyższały technologią jak i wiedzą, ówczesnych mieszkańców. Nie wykluczam też, że stworzyła człowieka, możliwe że poprzez modyfikacje genetyczne. Zresztą i człowiek, jak się nie unicestwi przedwcześnie, to tez będzie to umiał zrobić.
    Co do Prawdziwego Boga, to tak jak pisałem nie umiemy go opisać, bo go nie znamy. I właśnie w takiego Boga wierzę. Że coś jest, świat duchowy, coś co jest Bogiem. Jak wygląda, co robi, czy w ogóle cokolwiek robi, tego nie wiem. po prostu wierzę, i tyle. Raczej skłaniałbym się, że jest formą energii, pamięci itp., ale czym jest nie wiem.
  • Shogun 14.12.2020
    Józef Kemilk Mocno, ale to mocno średnie te Twoje wyjaśnienie, ale niech Ci będzie. Swoją drogą uważaj, bo zaraz ktoś Cię o pogaństwo oskarży haha :D
    To w końcu w Boga, czy Bogów wierzysz? Boś niezdecydowany. Poza tym, wybacz, że to powiem, ale Twoja teoria, brzmi jak teoria o "starożytnych astronautach" z programu na Discavery Historia o 3 w nocy.
    Poza tym, po tym, co napisałeś można wywnioskować, że podważasz teorię ewolucji, zgadza się?
    Więc albo wierzysz w to co napisałeś co jest dziwne zważywszy na to, jak bronisz tradycji "chrześcijańskich", albo jest to po prostu na szybko sklecone parę myśli, aby "wybronić się" przed moim powyższym wpisem.
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Shogun Dlaczego mamy patrzyć płytko na wszechświat. Oczywiście, że teoria stworzenia człowieka, jaką podałem, jest zbieżna z teorią tzn "starożytnych kosmitów". Szczerze jest to przekonywujące, biorąc pod uwagę, ze ludzie już umieją stworzyć wirusa, czy też inne proste istotki. Umieją klonować, wyhodować organy, modyfikować genetycznie rośliny. Jaki problem, by stworzyli istotę myślącą?
    Jeżeli świat będzie wciąż szedł do przodu, jeżeli chodzi o postęp w nauce i technologii, to będziemy umieli robić rzeczy zastrzeżone dla dawnych Bogów.
    Kiedyś za herezję naukową przyjmowano, że kamień może spaść z nieba, a to przecież były meteoryty. Trudno byłoby sobie wyobrazić, żeby ludzie wierzyli w fale radiowe, a są. Póki co nauka idzie do przodu, a wraz z nią nasze możliwości. Może za sto lat zasiejemy życie na jakiejś planecie, na przykład Marsie i będą tam żyć niesporczaki i inne twardziele. Może to zmieni atmosferę i zasiejemy coś więcej, aż któregoś dnia stworzymy istotę myślącą. A może uda nam się tak zmodyfikować niesporczaka, że ten będzie inteligentny. Pewne sprawy wymagają czasu.
    Co do wiary, nie mam problemów, wierzę w Boga, którego nie umiem i pewnie nie jestem w stanie opisać. Jak to pogaństwo, to trudno.
    Co do teorii ewolucji, to jestem dosyć sceptyczny, co nie znaczy że ją wykluczam, tylko że nie przyjmuję na pewnik. Tutaj wiara nie wystarcza:). Łatwiej zmodyfikować żyjątko, niż czekać aż samo się zmodyfikuje.
    Co do obrony tradycji chrześcijańskich to oczywiście że będę jej bronił, bo daje ono nadzieję i wiarę. Nie ważne, czy akurat ten Bóg jest prawdziwy, ważne że wiara czyni cuda, i nieraz dzięki sile wiary zdarzały się ozdrowienia i inne niewyjaśnione zdarzenia. Wiara jest i będzie ważna. Ona pomaga znieść przeciwności losu, stać się lepszym i wyznacza pewne standardy. Inną kwestią jest sprzeniewierzenie się zasadom w kościołach, co niestety jest zjawiskiem częstym. Co gorsza nie usuwa się tych osób, a chroni. To jednak zupełnie inna bajka (walka o władzę) i nie ma wiele wspólnego z wiarą, jako taką.
  • Shogun 14.12.2020
    Józef Kemilk Ja już od dawna powtarzam, że to nauka jest Bogiem, to ludzie są Bogami, a nawet jeśli jeszcze nie są, to będą. Tyle i aż tyle.
    Co tu kwestionować w teorii ewolucji? To też nauka, a nie jakieś wymysły czy inne dyrdymały. Już nawet sama genetyka, którą uznajesz i tak wychwalasz potwierdza teorię ewolucji, więc tutaj nie ma nawet z czym dyskutować.
    Co do wiary chrześcijańskiej to wszystko pięknie ładnie, ale czy odniesiesz to wszystko co o niej powiedziałeś do innych wierzeń?
    To jest najważniejsza kwestia.
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Shogun Podaj mi sprawdzony przypadek ewolucji. Czyli przeskok z jednego gatunku do drugiego lub też stworzenie jakiegoś nowego gatunku. Ja nie znam. Znam jedynie przypadki dostosowywanie się organizmów do nowych warunków, czyli zmiana kształtu dzioba u ptaków, ubarwienia, wzrostu. Nie znam za to przypadku, by jeden gatunek wyewoluował do drugiego. Dlatego też nie wykluczam ewolucji, ale nie przyjmują jej jako pewnik.
    Co do wiary chrześcijańskiej, powracasz do tego samego. Mogę się odnieś do islamu. Będę zawsze mówił, że islam jest dobry dla tych ludzi, którzy mieszkają w krajach islamskich. pozwala im to zachować jedność i utrzymywać własną kulturę. Przed islamem nie było tam państw i dopiero ta religia ich scaliła. Co do hinduizmu zawsze będę twierdził, że fajnie iż w Indiach jest taka wiara. Fajnie też że zachowały się Wedy, z których jak i z Biblii można wyczytać wiele ciekawych rzeczy, z których może wynikać, iż kiedyś na ziemi były istoty znacząco nas przewyższające. Z buddyzmie sprawa jest inna, bo to nie jest do końca wiara w Boga, chociaż przyjmuje się, że są istoty duchowe. W każdym bądź razie super filozofia /wiara, która pozwoliła, by zjednoczenie się pewnych grup społecznych. Ogólnie religie spajały pewne grupy ludzi.
    Inaczej za to odbieram ekspansję, jaka także miała miejsce w religiach. Czyli wycinanie Indian, kolonizacja innych nacji. To jest złe. Niestety w ludziach jest zło i nawet jak czarno na białym zapisze się w świętych księgach, "nie zabijaj", to ludzie znajdą pretekst, by jednak zabijać, gdyż... I będą zabijać także w imieniu wiary, której się w ten sposób sprzeniewierzają.
  • Ant 14.12.2020
    Józef Kemilk Jaki dowód na ewolucję gatunkową by cię zadowolił?
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Ant zmiana jednego gatunku w drugi i pokazanie źródła.
  • Ant 14.12.2020
    Józef Kemilk Wątpię, że jest coś takiego jak zmiana czy przeskok. Jest to powolny proces
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Ant To próbuj udowadniać powolny proces. Zacznijmy może od człowieka, gdzie jest jakieś brakujące ogniwo? Tak naprawdę wiele nie wiemy. Jeszcze niedawno twierdzono, że Neandertalczyk nie krzyżował się z Homo Sapiens. Niedawno odkryto, że jednak się krzyżował. Zobacz jak przedstawiano dinozaury pięćdziesiąt lat temu a teraz. Niektóre z nich są już prawie kurami. Co będzie dalej, nie wiadomo. Ewolucja jest jedynie nieudowodnioną (co nie znaczy że nieprawdziwą) teorią i tyle. Wiele pewnych teorii obalano, więc zakładam, że i z tą teorią może być to samo.
  • Ant 14.12.2020
    Nie potrafię udowodnić powolnego procesu. To jak udowadniać moment, w którym ziemniak z surowego robi się ugotowany.
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Ant A od wierzących wymaga się udowodnienia istnienia Boga. Pewne rzeczy łatwe nie są. Ty wierzysz w teorię ewolucji, ja żądam dowodów. Ja wierzę w Boga, nie wiem, czy ty żądałbyś udowodnienia jego istnienia.
    Co do ziemniaka, sprawa prosta. Jak zjesz surowego, to się zatrujesz. Jak zjesz ugotowanego, to spoko. Druga rzecz to smak. Wątpię, być zjadł surowego ziemniaka, całego zaś zjesz bez problemu. Kolejna rzecz, surowego ziemniaka nie przebijesz od tak nożem, ugotowanego i owszem.
  • Ant 14.12.2020
    Józef Kemilk Dzięki za wyjaśnienie. Moja wiedza została poszerzona. Tylko nie o to pytałeś, a ja nie to chciałem zilustrować tą metaforą. Nieważne.
    Uważasz, że teoria stworzenia istniejąca od tysięcy, jeśli nie dziesiątek tysięcy lat, jest bardziej wiarygodna niż nowe oparte o obecne metody badawcze i naukę, która dała nam szczepionki, samoloty i przeszczepy narządów?
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Ant Ja tylko mówię że "Wiem, że nic nie wiem" Nic więcej, nic mniej. Kiedyś to powiedział Sokrates, ja tylko powtarzam, bo nie dorosłem do pięt komuś, kto żył 2,5 tysiąca lat temu. Nie wiemy, czy na ziemi nie było cywilizacji, która przerasta naszą. Nie wiemy, bo czas zaciera wszelkie ślady. Możliwe, że legendy, wierzenia wywodzą się z wiedzy, która utraciliśmy. Możliwe, że my jesteśmy najwspanialsi:)
  • Shogun 14.12.2020
    A tekst jak zwykle "meh".
  • kigja 14.12.2020
    Prawdziwy Bóg będzie po prostu Bogiem. Kwestia tylko taka, że nie wiemy jaki jest ...

    Skąd pewność, że Ra, albo Zeus, nie są prawdziwymi BOGAMI, dlaczego świat czci ŻYDOWSKIEGO BOGA, A NIE EGIPSKIEGO, ALBO GRECKIEGO, ALBO NORDYCKIEGO, ALBO HINDUSKIEGO, ALBO ARABSKIEGO?
    Tylko
    Akurat
    Żydowskiego?

    I jego tatuś jest BOGIEM PRAWDZIWYM!
    No, śmiech mnie ogarnia, więc pójdę się pośmiać, hahahaha
  • Józef Kemilk 14.12.2020
    Przyłączam się do twojego śmiechu. Prostota myśli naprawdę jest zabawna. Dzięki.
  • laura123 14.12.2020
    Jeszcze tylko brakuje, żeby zamiast choinki jakieś brzozy sobie w domkach postawić i bomkami ozdobić... będzie parodia świąt na całego i nowoczesność w jednym.
    Skoro Watykam preferuje kosmiczne święta w tym roku... to można wszystko. Odlot pełną gębą.
  • Ant 14.12.2020
    Choinka nie jest chrześcijańskim pomysłem. Nie ma więc za wiele z chrześcijaństwem wspólnego. Polecam poszukać historię tej tradycji.
  • Zaciekawiony 15.12.2020
    W tropikach wieszają światełka na palmach. Są kraje arabskie, gdzie wywiesza się same światełka, bez nośnika (bo europejskie zwyczaje przenikają do innych kultur jako pozareligijny sposób ozdabiania domów w okresie długich nocy).
  • laura123 14.12.2020
    Choinka, to tradycja, tak jak kolędy. Wszystko mozna jednak zmienić, bo czemu nie...
  • Zaciekawiony 14.12.2020
    Jeszcze 200 lat temu w Polsce tradycją była podłaźniczka. Jakoś nikt tej tradycji nie kultywuje.
  • Tjeri 14.12.2020
    Zaciekawiony jak dobrze pamiętam, choinkę od Niemców przejęliśmy. Podłaźniczkę też? Czy bardziej "nasz" zwyczaj?
  • Tjeri 14.12.2020
    A co do szopki:
    Owszem, brzydactwo wystawili, ale żeby doszukiwać się tam jakiś ideologii...
  • Tjeri 14.12.2020
    *jakichś
  • Zaciekawiony 15.12.2020
    Tjeri
    Pod Sandomierzem postawiono w latach 90. drogę krzyżową w artystycznym stylu; widziałem opracowania fanatyków, że każdy element tej drogi jest masońsko-żydowsko-komunistyczny, bo im się wszystko kojarzy z symbolami seksu i okultyzmu.
  • Tjeri 15.12.2020
    Zaciekawiony dziś by jeszcze lgbt do interpretacji dodali.
  • Zaciekawiony 14.12.2020
    @Matt
    A ty się aby nie żegnałeś ostatnio? Miałeś wrócić pod inną nazwą.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania