Zagubiona miłość

Otworzyłam powolnie powieki i przekręciłam się na drugi bok.

Dzisiaj Franek pozwolił mi zostać w domu. Po Kajtku przyszedł do mnie pogadać i wszystko mu wyjaśniłam. Niestety on musiał iść do szkoły, a ja muszę zostać w obecności Kajtka.

W końcu postanowiłam wstać z łóżka. Pościeliłam je, aby nie pozostało rozwalone, a potem podeszłam do szafy i wybrałam strój dla siebie, który od razu założyłam. Potem poszłam umyć zęby, rozczesać włosy i zrobić makijaż.

Gotowa zeszłam na dół i poczułam zapach dobiegający z kuchni. Skierowałam się do kuchni i zastałam tam Kajtka robiącego naleśniki. Stał tyłem do mnie, więc mnie nie widział. Zaczęłam mu klaskać, wtedy spojrzał na mnie i uśmiechnął się.

- Zrobiłem naleśniki - Odezwał się. - Siadaj.

Usiadłam przy ladzie na taborecie naprzeciwko niego. On skupiony był tylko na robieniu naleśników, a ja wszystko dokładnie obserwowałam.

- Jak spałaś? - Zapytał.

- Mogłam lepiej. - Wzruszyłam ramionami - Ale dobrze.

- Cieszy mnie to. - Ostatni naleśnik wleciał na kupkę innych już gotowych. - Sama sobie nałożysz czy może mam cię wyręczyć?

- Wyręcz mnie - Uśmiechnęłam się złośliwie.

On tylko pokręcił głową na boki i nałożył mi na talerz. Podsunął mi, a ja posmarowałam naleśnika truskawkowym dżemem i zaczęłam konsumować.

- Co powiesz Olkowi? - Zapytał po chwili.

Spojrzałam na niego i wzruszyłam ramionami. Nie miałam pojęcia, bo odczuwałam w stosunku do niego strach.

- Nie wiesz? - zmarszczył brwi.

Przysiadł się do mnie z talerzem gdzie znajdowały się dwa naleśniki posmarowane dżemem.

- Nie.

- Boisz się go co nie? - Oczywiście, że miał w tym momencie rację!

Odczuwałam w stosunku do niego strach, niepewność i brak zaufania. To już chyba nie powinien być związek, ale boję się z nim zerwać.

Następne częściZagubiona miłość cz.2

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania