Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Zakazana Namiętność

Simon był człowiekiem, który całkowicie poświęcił się pracy dla mafii. Od wielu lat był integralną częścią tego świata i nieustannie tkwił w wierności wobec swojego ojca, Davida. Zawsze wykonywał swoje zadania perfekcyjnie, bez wahania i bezlitośnie. Dzięki swojej zimnej krwi i umiejętnemu posługiwaniu się bronią cieszył się szacunkiem swoich ludzi, jak i wrogów.

Chociaż był już w średnim wieku, nigdy się nie zakochał. Praca zabierała cały jego czas, więc nie miał czasu na związek. Jednak teraz, gdy ojciec chciał dać mu żonę, zaczął się zastanawiać nad swoją przyszłością. Nie chciał iść wbrew jego woli, ale też nie czuł się gotowy do małżeństwa. W rzeczywistości nie był zainteresowany miłością. Tym, co go motywowało, była lojalność wobec rodziny.

Idąc ulicą, zatrzymał się na chwilę przy jedynym otwartym nocą kramiku, by chwilę odpocząć. Zaciągnął się papierosem i zaczął myśleć. Wspominał swoje wojenne przeżycia. Jako młody chłopak został wysłany na front i był świadkiem wielu przerażających okrucieństw. Trauma związana z tymi wydarzeniami była jeszcze bardziej przerażająca niż jego praca. Simon przez wiele lat musiał ukrywać swoje emocje i tłumić uczucia.

Patrząc na rozgwieżdżone niebo, ogarnęła go melancholia. Czuł, że coś go trapi, ale nie mógł znaleźć wyjścia z tej sytuacji. Z jednej strony chciał spełnić oczekiwania innych i poślubić wybrankę, ale z drugiej nie potrzebował takiego życia, które tylko sprawiałoby jeszcze więcej problemów, których teraz miał już po dziurki w nosie.

Wiedział, że musi podjąć decyzję dotyczącą swojej przyszłości, ale nie był pewien, jakie kroki powinien podjąć. Dlatego postanowił przejść się nocą ulicą, aby trochę ochłonąć i przemyśleć.

Simon szedł powoli, paląc kolejnego papierosa. Powietrze pachniało spalonym tytoniem, a on był pogrążony w myślach. Od dziecka poświęcił się pracy na rzecz rodziny, a teraz, jako dorosły, z całych sił służył tacie. Nie miał czasu na miłość ani na nic, co dawałoby mu radość, ale też nie był z tego powodu smutny.

Jego ojciec był bezwzględny dla swoich dzieci i zawsze był bardzo wymagający w stosunku do swojego najstarszego syna. Mimo to mężczyzna był gotów zrobić wszystko, co mu rozkazał. David miał bardzo specyficzną filozofię wychowywania potomstwa, która polegała na tym, by mocno je trzymać i nie okazywać uczuć. Chociaż Simon otrzymał od niego wiele bólu, wiedział, że to czyni go tym, kim jest - silnym i nieustępliwym.

Jego rodzeństwo również nie miało łatwego życia. Miał młodszego brata i siostrę, Nicolasa i Natalię. Nicolas, znany jako Nick, pracował jako gwiazda porno, co było źródłem odwiecznych konfliktów w rodzinie. David nie mógł zaakceptować zawodu syna i już dawno się go wyrzekł.

Simon był inny. Nie miał czasu na takie rzeczy. Jednak pochodząc z takiej rodziny zawsze miał świadomość, że musi liczyć się tylko z sobą i robił wszystko, aby to osiągnąć. Teraz ojciec planował zaaranżować mu małżeństwo z córką słynnego szefa, co się jemu bardzo się nie podobało, ale wiedział, że nie może sprzeciwić się woli ojca. Miłość była mu obojętna, ale czasami zastanawiał się, jakby to było, gdyby miał czas na szukanie miłości. Jednak na co dzień jego jedynym celem była służba rodzinie.

Był skupiony na swoich myślach, gdy z daleka zauważył postać stojącą na tyłach jednego z budynków. Gdy się zbliżył, zobaczył, że to jego brat, Nick, całujący innego mężczyznę. Simon stał nieruchomo, wpatrując się w ten widok. Chłopak, którego całował, był niższy, ale równie imponujący i nosił okulary. Mężczyzna znał go tylko z widzenia - był to Harry, syn zamożnej rodziny biznesowej, która często bywała w okolicy.

Simon podszedł do nich, ale nie powiedział ani słowa. Nicolas zauważył swojego brata i szybko odsunął się od swojego partnera, ale mafioso już wiedział, co zobaczył. Rodzeństwo spojrzało po sobie, ale żaden z nich nic nie powiedział. Straszy odwrócił się i ruszył w stronę swojego domu, zniesmaczony hańbą rodziny.

Zmęczony całym dniem poszedł prosto do łóżka, aby odpocząć przed kolejnym.

Kiedy po wstaniu z łóżka zobaczył wiadomość od ojca na telefonie od razu wiedział, że to będzie ciężki dzień. Ociągając się w końcu sprawdził SMS'a i przewrócił oczami. Fakt, że był jednym z najbardziej doświadczonych i skutecznych snajperów w rodzinie, wcale nie znaczył, że potrafi zabić dosłownie każdego o jakichkolwiek okolicznościach. Czasami myślał nad tym, że wszyscy przeceniają jego umiejętności i obciążają swoimi problemami, ale był przecież najstarszym synem szefa jednej z największych mafii we Włoszech. Ludzie bali się go i podziwiali, ale nigdy nie był z tego dumny. Tak po prostu było od zawsze, więc nie widział w tym nic niezwykłego. Wstał, ubrał się, wypił szybko kawę i od razu udał się na miejsce. Jego dzisiejszym celem był jakiś mężczyzna, który podobno nie spłacił na czas długu u mafii, więc trzeba było się go "pozbyć". Nie żeby go to coś obchodziło, ale wkurwiło go, że to on właśnie ma to zrobić. Wciąż jeszcze zapisały, wsiadł do samochodu pełnego jego ludzi.

Został przetransportowany do budynku, z którego miał wykonać swoją misję. Wysoko na dachu ukrył się za jednym z przepustów wentylacyjnych. Był cały czas w kontakcie z partnerami z auta, żeby dać im znać, kiedy będą mogli zabrać ciało oraz zawieść go do biura.

"Od jednej pracy, do drugiej" - westchnął w myślach, wpatrując się w błękitne niebo. Pogoda dzisiaj była wyjątkowo piękna, ani jednej chmurki i wielkie, grzejące słońce. Pomimo jesieni było bardzo ciepło.

Na początku Simon przygotował swój karabin. Ostrożnie wyjął z etui i położył go na matce, następnie otworzył jedną z pudełek, w których trzymał swoją amunicję. Uważnie wybrał naboje, włożył je do magazynka i umieścił w broni.

Następnie naciągnął zamknięcie, by upewnić się, że karabin działa bez zarzutu. Potem zaczął przeglądać swój cel przez celownik. Wiedział, że musi czekać cierpliwie, aż pojawi się okazja do strzału. Skupił się całkowicie na człowieku, ignorując wszystko inne wokół siebie. Zaczął oddychać spokojnie, a jego dłonie były całkowicie stabilne.

Kiedy uznał to za dogodne, zaczął wolno naciskać spust. Długo oczekiwany strzał rozległ się w powietrzu, a mężczyzna spadł na ziemię martwy. Simon wiedział, że musi działać szybko, by zniknąć z miejsca zdarzenia, zanim ktokolwiek go zauważy.

Szybko spakował swoją broń i amunicję do etui i zniknął z dachu budynku. Zjawił się w ustalonym w wcześniej miejscu, gdzie przekazał informacje o wykonanej misji. Miał poczucie ulgi, że udało mu się wykonać zadanie, ale nie pocieszało go to, że teraz czekały go godziny przy biurku z papierkową robotą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • LBnDrabble 05.05.2023
    Gorąco zachęcamy do wzięcia udziału w zabawie na drabble.
    Wszystko znajdziesz:
    https://www.opowi.pl/literkowa-z-atylda-i-pasja-zapraszaja-do-a83552/

    Czas pisania do dzisiaj [północ] Tylko sto słówek z ciekawym zakończeniem.

    Liczymy na ciebie!

    Literkowa
  • LBnDrabble 05.05.2023
    Zapraszamy też do Bitwy na prozę.
  • zsrrknight 05.05.2023
    Broni z pewnością nie pakuje się do "etui". Prędzej do pokrowca, torby, może nawet walizki jak Agent 47...
    Jest trochę błędów, ale ogólnie napisane nieźle. Dosyć skrótowo i łopatologicznie, ale da się czytać. Ogólnie całość wymaga dopracowania, ale jakieś podstawy są.
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania