LBnDrabble nr 43 – Zakupy
Wchodzę do marketu z nadzieją na kupienie czegokolwiek. Potrzebuję mleka, chleba, kilku jajek, masła i szczypiorku. Mam straszną ochotę na jajecznicę. Błądzę między regałami, z chwili na chwilę będąc coraz bliżej wybuchu płaczu. Nie ma niczego, nawet tych nieszczęsnych jajek. Nie poddaję się jednak i szukam dalej, w końcu przybytek jest dość spory. Widzę śrubokręty, farby, grabie, pędzle, dziwne uniformy, gumowe buty, rurki, sznurki i menzurki. W kącie stoi nawet taczka, a obok drabina. W porządku, wszystko cacy, tylko gdzie, do cholery, jest dział spożywczy? Mijają kolejne minuty i nagle ogarnia mnie totalna rozpacz – do diaska, przecież to sklep metalowy!
Komentarze (11)
Literkowa
Ciekawe drabble.
Dziękuję ?
Kolejne dwa zdania potwierdziły moje obawy.
Nie ma jednak co płakać gdy roztargnienie dopada.
To jest ten czas w życiu, w którym można na się zatrzymać na chwilę zadumy.
Chyba, że w domu umierają z głodu.
Pozdrawiam :)
No. R2D2 i C-3PO ?
https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/ Pęć drabble i tylko 500 słówek do zaczytania.
Głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Głosujemy do 28 czerwca/wtorek/ godz. 23.59
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania