Błędy błędami, to na nich się znam, zaś styl wypowiedzi (momentami - żargon?) myślę, że mógłby zostać - jak pisałem już, taka forma może (wg. mnie) książce dodać oryginalności. Ktoś na taki efekt czasem pracuje, u Ciebie występuje naturalnie, ale nie znam się. Przypuszczam, że nie przeczytałem żadnej książki w tej klimy.
A. Hope.S. Nie na LC pisałem nie tu, ale to moje zdanie, że ja dostrzegam plusy we wplataniu minimum (jak mi się wydaje) żargonu, to nie znaczy, że inni będą reagowali tak samo, ja wyrosłem pośród żargonów (tylko je prawie zapomniałem), to mogę tak mieć przez sentyment.
yanko wojownik Moja powieść opowiada o dwóch młodych ludziach i wiadomo nie posługują sie starym słownictwem,. Tak, robię to celowo, posługuję się językiem młodzieży, aby nadać charakter, a zarazem rozśmieszyć czytelnika. przynajmniej tak mi się wydaje...
yanko wojownik Tak, dlatego nie chcę zmieniać mojego stylu, w końcu odzwierciedla moją osobowość. Ja jestem oczytana, lecz nie w języku polskim, dlatego mam problem ze stylistyką, interpunkcją itp. ale co mnie najbardziej zawsze, denerwowało w powieściach, iż wszystkie postacie zawsze byłe chude, idealne oraz posiadały wyksztalcenie. Nikt nie napisał o ty nieidealnych osobach, ani nie odnosił się w współczesnym młodzieńczym języku. W końcu to ma być opowieść dla młodych osób, dająca im wiary, iż pomimo niedoskonałości, mają prawo na szczęście i miłość.
A. Hope.S. Ja Ci o poprawnej polszczyźnie pisałem tylko w przypadku nawiązywania kontaktów z wydawcami (nie w książce, tylko w rozmowie z nimi), bo niektórzy są na to wyczuleni - wiem od znajomych.
Normalnie to całkiem urokliwa Twoja mowa - jakby pisanie z akcentem - świetne, zajebiste nawet, ale dla niektórych wydawców, może być - tam jakoś rzutujące - tacy bywają. Także na tym polu względnie poprawnie jakby co, a poza tym normalnie, bo to git, to Twoje wyrażanie.
"iż wszystkie postacie zawsze byłe chude, idealne oraz posiadały wyksztalcenie. Nikt nie napisał o ty nieidealnych osobach"
Ale to chyba chodzi, że w romansach itp., bo tak w ogóle, to przecież.
A. Hope.S, "odłamkiem", ale że od szrapnela? Urokliwie się wyrażasz, a że czasem idzie czegoś nie zrozumieć, to jeszcze ciekawsze, nie wiem co w Twoim żargonie jest "odłamkiem" - to nie wiem, czy jesteś, pierwszy raz zetknąłem się z ludźmi-odłamkami, ale to ciekawe, do wykorzystania w treściach.
yanko wojownik " odłamkiem" w sensie, iż mam inny tok myślenia, a teksty to inna bajka :D tak jak już raz pisałam... Mam mój świat i kolorowe kredki. :D
A. Hope.S, Obczaj sobie LC - zacząłem nowy wątek - tam masz namiar do kontaktu, ale nic nie gwarantujące, niemniej może warto spróbować. Zdecydowanie osobiście i jak napisałem - powtórzę tutaj - nie każ wydawcy się szukać w internecie, bo wątpliwe żeby to zrobił - materiał (zapewne fragment na początek) ma mieć na tacy. Przynajmniej jeśli chodzi o tych podanych.
Bez jakichś fragmentów podesłanych raczej nic nie zatrybi, ale może najpierw spytać tak po prostu i ugadać, co, ile, kiedy wysłać. Pewnie szanse są małe, ale spróbować można. Jedno z wydawnictw trochę jest kobiece.
Luknąłem - (z rozmachu skasował mi się wątek, ale tylko tyle, że podpisany nie jest po Twojej stronie).
Co do fabuły - takie wrażenie jak zapodałem. Czyli jak już pisałem, ta książeczka odstaje od schematu - od jej podobnych - ja żadnej raczej z tej półki nie czytałem, to ta będzie pierwsza - choć akurat że różna od jej podobnych, to jakby dalej nie z tej półki, to spoko - to jakbym tej konkretnej półki nie dotykał, bo jest, to inna książeczka obok schematu.
A. Hope.S. Szanowna Pani - wyobraźnia Pani wielką jest niebywale, co znaczy że moje wierszę są Helikopterze - wielu są, są także gdzie indziej, a moje teksty piosenek są grane, ale przez zespoły niezależne, pisywałem recenzje, ale kapelom garażowo-piwnicznym i jestem z zupełnie innego krańca Polski niż Pani spekuluje - oj bardzo daleko stamtąd. Dawałem Pani instrukcję nie jako żart tutaj pod partem - rozdziałem chyba 19stym nie jako żart tylko w dobrej z dobrych chęci, którymi wybrukowane jest piekło, dałem Pani link na moje konto autora - nic nie ukrywałem. Droga Pani jest pani od trzech lat gdzieś, a ja nie wiem jakie tam numery kont były trzy lata temu - ktoś tu jest kłamczuszkiem - spekulatorkiem... - z tym, że ja nic nie ukrywałem. Skasuję korespondencję, żeby Pani nie narażać na nieprzyjemności, już cytowałem Panią na forum odn. posądzania mnie o posiadanie subkont i bycie smerfem.
Fantazja pożądaną jest u pisarza i bujna wyobraźnia - ma to Pani - proszę korzystać.
yanko wojownik Senk w tym proszę Pana, iż wyobraźni nie posiadam, spekulacje również nie są moją mocną stroną, ale pomimo to, dziękuje za kierunek oraz bezcenne dorady, pewnie z nich w bliskiej przyszłości skorzystam. :)
A. Hope.S "LovelyBook. de" - nie znam ustrojstwa - googla zapytam. A Pani niech się wykasuje z grona na LC u mnie, samemu mniej niesympatycznie, niż być wywalonym. Korespondencja poszła w diabły - w polskim prawie pomówienia są karalne, jakbym był np. smerfem, to wie Pani gdzie byśmy się spotkali.
" A. Hope.S 6 dni temu
Jasiu na LC jestem od 3 lat zameldowana, ale że ja gnojoskok z nie tej epoki utkwił gdzieś nie zauważając szerszego pola widzenia. tylko tam mam inni nick. A w prawie dorady- jakoś sobie poradziłam, ale jak wdepnę przez to w łajno, to ci podziękuję, ze nie było ciebie przy tobie z kosmicznym gumofilcem u boku... :D" http://www.opowi.pl/zaskakujace-ladowanie-rozdzial-20-a50613/
yanko wojownik tak. napisałam nie wypieram się, lecz wysłałam tę wiadomość zanim sprawdzałam na jakiej jestem stronie zarejestrowana i to było LB. to był mój błąd, iż nie napisałam, że jednak się myliłam. Proste. Mój błąd, dlatego dziękuje za fatygę, lecz nie skorzystam z podanych mi dalszych wskazówek, skoro twierdzi Pan, iż jestem kłamczuchem, proszę bardzo, trudno. Tak jak pan mówił zwykłe nie pomówienie.
A. Hope.S . Dziękuję za odmeldowanie się na LC - doceniam akt, ale więcej niewiele zrozumiałem - przeczytam, jeszcze kiedyś, może coś ogarnę, zazwyczaj jestem idiotą, niekiedy mniej, to wówczas.
A. Hope.S w dodatku, gdybym była kimś słynnym nie prosiłabym o uchwycenia błędu w tekście, które rzucają się w oczach dla pozostałych, ponieważ jestem początkująca, dlatego każda jedna porada jest dla mnie cenna i biorę ją do serca a także staram się je poprawić. To jest widoczne gołym okiem. Osoby czytające pierwsze załadowane rozdziały z pewnością to zauważyły.
Miałem tylko jedno, bo nie jestem karasiem - nie to Pani nie jest złotą rybką - albo przeoczyłem, - dwa przepadły. A jestem - nie wiem - Panem od czegoś.
yanko wojownik Piszę, jestem na opowi, aby podzielić się moją pracą, proszą również innych o pomoc w udoskonaleniu tekstu, czy uchwyceniu błędów, za co jestem niezmiernie wdzięczna. Jak było widać z pierwszych opublikowanych rozdziałów, były bardzo słabe, wszelka pomoc np. pana, calanus, czy jak poniżej Antoni Grycuk są mi pomocne aby się polepszyć, ponieważ jestem początkująca a tym bardziej nie znam się na interpunkcji, składni itp. Mam nadzieję, że wyjaśniłam mój problem.
A. Hope.S, Skomplikowane - tak było na początku i teraz tak, to jak w modlitwie jakieś. A ja to już nawet nie piszę, gdyż mam wrażenie iż stałem się niepiśmienny.
yanko wojownik To może ci to wytłumaczę inaczej, na chłopski rozum... nie jestem pisarką, nigdy nie byłam i nie będę, ale cieszę się z każdej jednej pomocy, wskazówką bym się poprawiła, ponieważ nie znam na technicznej.
yanko wojownik Jasiu. Ten PAN to tylko tak o był, a ty mi tu z igły robisz widły. pomyśl chwilę... jakbym była kimś wybitnym prosiłabym tutaj o pomoc? no raczej chyba nie.
yanko wojownik "Nie jest nudny, jest jak taki triller deko mroczny normalnie. Zastanawiam się czy celowo nie podkręcasz pierwotnej wersji żeby utrafić w gusta "niektórych indywiduów o wątpliwej reputacji umysłowej", ale jest kontrast. To literatura kobieca? - niezła! " Pamietasz to? ja sgtaram poprawić błey
Może by to ktoś opisał... Nie było żadnej niezgody, tylko mnie zmyliło to google, że zakłamałem coś zrozumiałem a wszytko na tacy było. ten PAN zawinił. Łapa na zgodę - owszem.
Możesz sobie założyć nowe konto - w końcu to było względnie świerze. Tak się dogadują ludzie o podobnej kumatości chyba. Ale głupota! Ale za co sorry - nie znam tego zwyczaju, ale spoko V. Tylko to ja jestem głupi, ale mogłaś krzyknąć, że to żarty.
"tylko też się przeproś" Nie kumam - się przepraszam za auto-głupotę.
Niepotrzebnie Ci instrukcje nawijania z wydawcami podrzucałem - stąd ten pomysł na "PAN" pewnie.
I to mam wybaczone - czy tam się jakoś mam zdekapitować.
Instrukcja na ewentualną przyszłość - walnąć wielkimi literami, żebym wdrożył myślenie.
Nie zakładam, że znów Cię przez bycie idiotą ochrzanię, ale mogę Cię nie zrozumieć.
yanko wojownik spoczko. wybaczam, ty mi też wybacz. następnym razem będę w nawiasie pisać żart. A z instrukcji jednak nie skorzystam, ale dziękuję za fatygę.
A. Hope.S, A chcesz zostać wieczyście moją internetowa przyjaciółką?
(Co robią przyjaciołowie? - np. to się nigdy nie kłócą, sztamę trzymają, chodzą bandami i takie tam...
Tylko Ci e-maila nie dałem, ale to może kiedyś - jakoś. Na razie bezmailowo też może być.
yanko wojownik "A chcesz zostać wieczyście moją internetowa przyjaciółką?" nie mam takich praw. :D Teraz tak serio się pytam mam takie prawo bycia " internetowej przyjaciółki?"
yanko wojownik zależy jak u ciebie leży, czy ty chcesz się zadawać z matołem, który chce poprawić tekst, a i tak jej gó*** wychodzi. ( w uproszczeniu Jasiu. Jeśli chcesz to ja nie widzę problemu. wybór należy do ciebie.)
A. Hope.S. Bo jesteś fajaszcza, a dostałaś ode mnie ochrzan, a cudnie piszesz i urokliwie się z Tobą nawija, ale nie musisz i tak Cię więcej nie ochrzanię.
yanko wojownik po razy pierwszy sobie przeklnę. Dupczysz mi tu głupoty. Z takim głuptasem to jest TYLKO sam zaszczyt... bo nie każdy czai taką bazę jaką my posiadamy.
A. Hope.S. jeśli pisałaś, to odpisałem - podałem e-mail tylko rzadko zaglądam do niego, ale tutaj, ze napisałaś, a jak mnie tu długo nie będzie (to na LC też nie), to wtedy tak po prostu rzadko sprawdzam e-mail, ale najlepiej na e-mail pisać. Tylko go nie wywieszaj np. za okno.
Fajnie! To teraz sztama i nigdy Cię już nie ochrzanię, ale nie zrozumiem, to zapewne - to będę wtedy rozmyślał do skuteczności pojęcia.
yanko wojownik O MÓJ PANIE ! :D :P Dziękuje ci za ten zaszczyt… lol...;D ;D ;D
My naprawdę jesteśmy szurnięci. Ludzie sobie pomyślą o co chodzi... a tak naprawdę to proste tylko dla na :D
A. Hope.S , Nie posądzam Pani o żadne spekulacje, błądziłem, bo nie umiałem się odnaleźć, a teraz już wiem gdzie szlak. Gumofilc wyjechał czasowo. A smerf się chyba zawiesił.
Przeczytałem. Ale dla mnie to trochę zbyt rozwleczony tekst. Niewiele się zmienia. Trochę jak u Kinga na przykład. Czasem trzeba przebrnąć przez 3 strony, aby akcja dopiero się zawiązała.
Ale nie było źle. Czytało się lekko, czasem tylko błędy dawały po oczach.
No to pora na niedociągnięcia:
umiem zrozumieć i nie mam powodu bycia na ciebie zły
Kiedyś wyczytałem, aby nie stosować takich form jak "bycie złym", bo brzmi to zbyt formalnie, niemal jak z raportu. Lepiej napisać: nie mam powodu, aby być na ciebie zły.
Czas pokarze.
A kogo ten czas ma pokarać? W tym wypadku pokaże piszę się to przez Ż.
On ma dwu drzwiową
Dwudrzwiową.
Wow. Imponujące, serio - Stwierdzam. Mogłabym się gapić w nie godzinami.
Jeśli w didaskaliach dajesz opis tego, co było w dialogu, to nie stosujesz kropki i dalej z małej litery. Jeśli natomiast dokładasz coś extra do dialogu (np. opisujesz niezwiązaną czynność), to raczej kropka i dużej litery.
Stelaż łóżka jest metalowe,
metalowY
powoli kładzie swoje dłonie na moje biodra.
Czasem dajesz niepotrzebne zaimki. Tu można śmiało wywalić: swoje. (Ja też miewam z tym problem.)
Komentarze (130)
Normalnie to całkiem urokliwa Twoja mowa - jakby pisanie z akcentem - świetne, zajebiste nawet, ale dla niektórych wydawców, może być - tam jakoś rzutujące - tacy bywają. Także na tym polu względnie poprawnie jakby co, a poza tym normalnie, bo to git, to Twoje wyrażanie.
"iż wszystkie postacie zawsze byłe chude, idealne oraz posiadały wyksztalcenie. Nikt nie napisał o ty nieidealnych osobach"
Ale to chyba chodzi, że w romansach itp., bo tak w ogóle, to przecież.
.
Bez jakichś fragmentów podesłanych raczej nic nie zatrybi, ale może najpierw spytać tak po prostu i ugadać, co, ile, kiedy wysłać. Pewnie szanse są małe, ale spróbować można. Jedno z wydawnictw trochę jest kobiece.
Co do fabuły - takie wrażenie jak zapodałem. Czyli jak już pisałem, ta książeczka odstaje od schematu - od jej podobnych - ja żadnej raczej z tej półki nie czytałem, to ta będzie pierwsza - choć akurat że różna od jej podobnych, to jakby dalej nie z tej półki, to spoko - to jakbym tej konkretnej półki nie dotykał, bo jest, to inna książeczka obok schematu.
.
Fantazja pożądaną jest u pisarza i bujna wyobraźnia - ma to Pani - proszę korzystać.
.
.
" A. Hope.S 6 dni temu
Jasiu na LC jestem od 3 lat zameldowana, ale że ja gnojoskok z nie tej epoki utkwił gdzieś nie zauważając szerszego pola widzenia. tylko tam mam inni nick. A w prawie dorady- jakoś sobie poradziłam, ale jak wdepnę przez to w łajno, to ci podziękuję, ze nie było ciebie przy tobie z kosmicznym gumofilcem u boku... :D" http://www.opowi.pl/zaskakujace-ladowanie-rozdzial-20-a50613/
.
"tylko też się przeproś" Nie kumam - się przepraszam za auto-głupotę.
Niepotrzebnie Ci instrukcje nawijania z wydawcami podrzucałem - stąd ten pomysł na "PAN" pewnie.
I to mam wybaczone - czy tam się jakoś mam zdekapitować.
Instrukcja na ewentualną przyszłość - walnąć wielkimi literami, żebym wdrożył myślenie.
Nie zakładam, że znów Cię przez bycie idiotą ochrzanię, ale mogę Cię nie zrozumieć.
Wychodzi melodramatycznie, - Dobra: Przepraszam i Wybacz...
fatyga - pikuś, wejść z zakładki. - żadna fatyga.
"ty mi też wybacz" - w sumie co? ale tak profilaktycznie - wybaczam Ci coś tam, co nie wiem - że jestem idiotą.
"z zaproponowanymi linkami na LC... o tą instrukcję mi chodzi." - znaczy, że je chcesz, czy na odwrót?
(Co robią przyjaciołowie? - np. to się nigdy nie kłócą, sztamę trzymają, chodzą bandami i takie tam...
Tylko Ci e-maila nie dałem, ale to może kiedyś - jakoś. Na razie bezmailowo też może być.
Fajnie! To teraz sztama i nigdy Cię już nie ochrzanię, ale nie zrozumiem, to zapewne - to będę wtedy rozmyślał do skuteczności pojęcia.
My naprawdę jesteśmy szurnięci. Ludzie sobie pomyślą o co chodzi... a tak naprawdę to proste tylko dla na :D
Zepsute umysły które tylko siebie rozumieją? PANIE to PANIE wkracza w TO :P
Dobranoc Jasiu.
To właśnie miałem na myśli i wzajemnie tych tam sennych, względnie natchnienia przy pracy.
Ale nie było źle. Czytało się lekko, czasem tylko błędy dawały po oczach.
No to pora na niedociągnięcia:
umiem zrozumieć i nie mam powodu bycia na ciebie zły
Kiedyś wyczytałem, aby nie stosować takich form jak "bycie złym", bo brzmi to zbyt formalnie, niemal jak z raportu. Lepiej napisać: nie mam powodu, aby być na ciebie zły.
Czas pokarze.
A kogo ten czas ma pokarać? W tym wypadku pokaże piszę się to przez Ż.
On ma dwu drzwiową
Dwudrzwiową.
Wow. Imponujące, serio - Stwierdzam. Mogłabym się gapić w nie godzinami.
Jeśli w didaskaliach dajesz opis tego, co było w dialogu, to nie stosujesz kropki i dalej z małej litery. Jeśli natomiast dokładasz coś extra do dialogu (np. opisujesz niezwiązaną czynność), to raczej kropka i dużej litery.
Stelaż łóżka jest metalowe,
metalowY
powoli kładzie swoje dłonie na moje biodra.
Czasem dajesz niepotrzebne zaimki. Tu można śmiało wywalić: swoje. (Ja też miewam z tym problem.)
oraz trzymanie wszystkiego we wodzach
Ja bym dał: na wodzach.
To tyle.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania