zawartość

ulepiona z gliny przeżyć

wypalona w piecu codzienności

misa doświadczeń - rozpękła

i teraz rozgoryczony

przewracam naczynie

dnem do góry

wylewam zawartość

 

pochylony

nad wsiąkającą

w czarną ziemię

cieczą

żegnam miniony czas

zdrapując z dłoni

wyschnięte warstwy gliny

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • motomrówka 09.05.2017
    Bardzo ;) 5
  • Ritha 09.05.2017
    Podoba mi się taka alegoria pękniętej misy, zapiątkowałam:)
  • Enchanteuse 09.05.2017
    Zmysłowo opisana utrata złudzeń. Podziwiam .
  • Pan Buczybór 09.05.2017
    Prometeusz miał tak samo. Biedny chłop i biedna wątroba. 5
  • Nieznajomy 09.05.2017
    Wiersz głęboki i refleksyjny. Zostawiam 5.
  • O-Ren Ishii 12.05.2017
    Moje. To już będzie moje i będę miała w serduszku. Spokojnie o trudnym jak szepnąć na uszko o pożarze. Wielkie 5 :)
  • ówczesny 13.05.2017
    Dziękuję, O-Ren: )

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania