Zerwany film
Projektor w głowie wyrzuca obrazy;
jest śmiech, słońce,
ona jest i plaża.
Rytmicznie szumią morza westchnienia.
Głaszczą nas o wodę
odbite promienie.
W wilgotnym piasku jej bose stopy,
śladami ciągle mnie przyzywają.
Nimi podążam,
wciąż za nią biegnę.
Muszę się spieszyć, nim morza oddech,
wydrze mi wszystko.
Nim zatrze obraz,
rozmyje pamięć...
Muszę się spieszyć...
W ciemności
wraca niechciany film.
Wychudła postać w białej pościeli,
stópki jej kiedyś...
To je, tam, na wybrzeżu, piasek,
słońca zachodem, wyrzeźbił dla mnie.
Igłami rękę przeszytą trzymam.
Gaśnie mi Słońce...
Nie!
Będę krzyczał!
Goni mnie sztorm białych postaci!
Wiem, że to koniec...
Nie chcę jej tracić!
W ciemności głuchej; klik, klik, klik, klik...
Obraca szpula zerwany film.
Komentarze (35)
Fajnie Marg, że masz takie fajne skojarzenia po tym tekście.
Dzięki za wizytę:)
Pozdrawiam :)
Fajnie, że podzieliłeś się odczuciami, jest mi bardzo miło.
Mam nadzieje ze humor ci sie poprawił :)
Ale o tym już było wiele razy... :)
A co do wiersza, to nie wiem czemu - może kwestia łatwo zapamiętywalnych pingwinków - ale zapamiętałem Twój komentarz u mnie z kiedyś, i se sparafrazuję:
piszesz nie bardzo w moich klimatach, ale ładunek emocjonalny, szczególnie w przedostatniej strofie (o ile dwa ostatnie wersy się kwalifikuje jako ostatnią strofę, nie znam się na tym) znakomicie uderzający.
Rownież dzięki za komentarz mojego tekstu.
Fajnie, że zajrzałeś i zostawiłeś ślad.
Pozdro.
I tak jak mówisz słowo najważniejsze:))
Fajnie, że jesteś:)
Pozdrawiam :))
Pozdrówka
Pzdr
Pozdrawiam serdecznie!
Muszę się spieszyć, nim morza oddech,
wydrze mi wszystko.
Nim zatrze obraz,
rozmyje pamięć...
Muszę się spieszyć...
To do mnie najbardziej i najmocniej dotarło.
A na koniec to zobaczyłam mewę jak dziobie dziobem w coś twardego i próbuje się dostać do jedzenia, może jakąś muszle rozdziobuje i słyszę odgłos dziobania, który mnie budzi z drzemki na plaży - tak jakoś widzę końcówkę u siebie nie ujmując celowo w poetyckie ramy teraz.
Pozdrawiam
Pozdrawiam!
Wiersze jednak nie są dla mnie.
Pozdrawiaki ;)
Nigdy nie wiadomo, może kiedyś jakiś Ci przypasi jeszcze :))
Ps Widziałem, że jest juz wiecej Fuzji , wybieram się do Ciebie w tej sprawie, tylko nie chce czytać po łebkach na raty, bo potem mi umyka wiele. Na pewno mnie tam jednak uświadczysz za niedługo :)
Świetny wiersz, Maurycy :)
Dzięki Ritha, że ci sie chciało pogrzebać :)
Jest u mnie miniaturka taka „Wisniowa gitara” to na podstawie tamtego to wysmażyłem, mozesz zerknąć dla porównania jeśli chcesz oczywiście.
Dzięki bardzo za kom i wizytę :)
Wielka siła tęsknoty i straty jest w tych słowach.
5 wstawione :)
Pozdrawiam :)
Fajnie, że dałaś się zwabić :)
Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania