Zerwany film 

Projektor w głowie wyrzuca obrazy;

jest śmiech, słońce,

ona jest i plaża.

Rytmicznie szumią morza westchnienia. 

Głaszczą nas o wodę

odbite promienie.  

 

W wilgotnym piasku jej bose stopy,

śladami ciągle mnie przyzywają.

Nimi podążam,

wciąż za nią biegnę.

 

Muszę się spieszyć, nim morza oddech,

wydrze mi wszystko.

Nim zatrze obraz,

rozmyje pamięć...

Muszę się spieszyć...

 

W ciemności

wraca niechciany film.

Wychudła postać w białej pościeli,

stópki jej kiedyś...

To je, tam, na wybrzeżu, piasek,

słońca zachodem, wyrzeźbił dla mnie.

 

Igłami rękę przeszytą trzymam.

Gaśnie mi Słońce...

Nie!

Będę krzyczał!

Goni mnie sztorm białych postaci!

Wiem, że to koniec...

Nie chcę jej tracić!

 

W ciemności głuchej; klik, klik, klik, klik...

Obraca szpula zerwany film.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (35)

  • Margerita 16.05.2018
    pięć Maurycusiu bardzo mi się podoba aż zapragnęłam pojechać nad morze choćby teraz zaraz:)
  • Maurycusiu :))) no no :)))
    Fajnie Marg, że masz takie fajne skojarzenia po tym tekście.
    Dzięki za wizytę:)
    Pozdrawiam :)
  • Nachszon 16.05.2018
    Czasem miewam sny potwory, w których krzyczę z całych sił aby się wybudzić. We śnie to wielki głośny wrzask, budzę się z ledwo słyszalnym jękiem. Muzyczna perełka, którą gdybyś Maurycy pokazał w formie prozy nic by nie straciła na jakości. Jakość tego cuda obsługuje obydwie te formy wypowiedzi.
  • Nachszon 16.05.2018
    I oczywiście 5
  • Nachszon, cieszę się, że przypadło ci do gustu.
    Fajnie, że podzieliłeś się odczuciami, jest mi bardzo miło.
  • Zakompleksionego, malutkiego jedykodawcę pozdrawiam serdecznie :)
    Mam nadzieje ze humor ci sie poprawił :)
  • Nachszon 16.05.2018
    Ten ktoś raczej nie dba o poprawę swojego humoru, ale zepsucie go innym; mówiąc krótko szuka smutnych kumpli. Ale, moi Drodzy, może też być zupełnie inaczej. Pod jakimś tekstem widziałem dyskusję, gdzie ktoś serdecznie przepraszał za jedynkę, bo nie wiedział, że trzeba zaznaczać od prawej. To jest właśnie trochę słabe tutaj, że nie można zmienić swojej oceny. Tak przecież też mogło się zdarzyć. No ale tutaj nie widzę przeprosin, a jak ktoś wali jeden z premedytacją, a ma do tego pełne prawo, to niech chociaż napisze dlaczego. Nie umiałbym dać jedynki, wolę wtedy nie oceniać.
  • Canulas 16.05.2018
    Nachszon - Morda przy ocenie - pierwszy, najważniejszy postulat. Coś jak nieuznawanie zbyt krótkiego wpisu. Trzy słowa i dopiero sie odpalają oceny. Jesteś nieśmiały, wstaw trzy kropki, ale niech widać Twój nick. Takie zdanie moje.
  • O to chodzi, wypadałoby uzasadnić ocenę, przynajmniej negatywną, wtedy autor ma szansę zrobić krok na przód, jakoś polepszyć swój warsztat.
    Ale o tym już było wiele razy... :)
  • rubio 16.05.2018
    Maurycy Lesniewski te jedynki dziś, tak zauważyłem, to rzędem poszły dla kilku wrzuconych wierszy. Też dostałem, to przeprowadziłem pięciominutowe śledztwo o ch. chodzi, i takie wnioski; tak że, nie brałbym tego do siebie na Twoim miejscu, wątpię, że ów ktoś w ogóle czytał nasze teksty.
    A co do wiersza, to nie wiem czemu - może kwestia łatwo zapamiętywalnych pingwinków - ale zapamiętałem Twój komentarz u mnie z kiedyś, i se sparafrazuję:
    piszesz nie bardzo w moich klimatach, ale ładunek emocjonalny, szczególnie w przedostatniej strofie (o ile dwa ostatnie wersy się kwalifikuje jako ostatnią strofę, nie znam się na tym) znakomicie uderzający.
  • rubio spoko, dzięki za info w sprawie śledztwa, wrzuciłem już na luz.
    Rownież dzięki za komentarz mojego tekstu.
    Fajnie, że zajrzałeś i zostawiłeś ślad.
    Pozdro.
  • Justyska 16.05.2018
    Dla mnie to przejmujaco smutny wiersz... widzę bieg po plaży niegdyś wypełnionej szczęściem, ktoś goni za gubiacymi się wspomnieniami. Śmierć zabrała co najcenniejsze i film się urwał i wspomnienie. Nie wiem jak Twoje zamierzenia, ale tak to czuję. Pozdrawiam
  • Justyska 16.05.2018
    Ja ostatnio miałam 3 jedynki po 5 minutach, kogoś to cieszy to niech cieszy. Słowo najwazniejsze:)
  • Dokładnie Justysko odczytałas moje intencje :))
    I tak jak mówisz słowo najważniejsze:))
    Fajnie, że jesteś:)
    Pozdrawiam :))
  • Justyska 16.05.2018
    Maurycy Lesniewski to fajnie, ze się udało. Po plaży nie biegam, ale po lesie się zdarza :)
  • Kim 16.05.2018
    Noooo ładne panie Maur ale wole inne twoje. Zostawia mnie to z takim dziwnym zestawem odczuć. Ni to romantyczne ni to smutne. :))
    Pozdrówka
  • Dzięki Kim za kom :))
  • Canulas 16.05.2018
    Maurycy, powiem tak, chujowo że to czytałem. Wyjebało mnie z butów. i tyle. Nooo, nieczęsto się zdarza, że... nieczęsto.
  • Cóż mogę Canie... I tak bywa.
  • Canulas 16.05.2018
    Maurycy Lesniewski , dotłumaczę, że wyjebało "dobrze". W sensie, we rdzeń, we nerw, we komorę.
  • Canulas rozumiem, dzięki za komentarz.
  • Elekt 16.05.2018
    Łap 5, Maurycy,
  • Dzięki
    Pzdr
  • Bożena Joanna 16.05.2018
    Czytałam z zapartym tchem, przeczuwając smutny koniec. Ale ładne, choć bardzo smutne... Pozdrowienia!
  • Dziękuje bardzo Bożeno.
    Pozdrawiam serdecznie!
  • kalaallisut 16.05.2018
    Fajne !
  • kalaallisut 16.05.2018
    Ucięło mi aż ;)
    Muszę się spieszyć, nim morza oddech,
    wydrze mi wszystko.
    Nim zatrze obraz,
    rozmyje pamięć...
    Muszę się spieszyć...
    To do mnie najbardziej i najmocniej dotarło.
    A na koniec to zobaczyłam mewę jak dziobie dziobem w coś twardego i próbuje się dostać do jedzenia, może jakąś muszle rozdziobuje i słyszę odgłos dziobania, który mnie budzi z drzemki na plaży - tak jakoś widzę końcówkę u siebie nie ujmując celowo w poetyckie ramy teraz.
    Pozdrawiam
  • kalaallisut dzięki za pochylenie się nad tekstem i refleksje.
    Pozdrawiam!
  • Adam T 17.05.2018
    "Piekarnią" mnie kupiłeś i odsprzedać się już nie dam, bo jest bardzo, a nawet bardziej niż bardzo.
    Wiersze jednak nie są dla mnie.
    Pozdrawiaki ;)
  • Adamie bardzo spoko, mimo że wiersze nie dla ciebie, albo przynajmniej nie ten, miło że zajrzałeś a na dokładkę zostawiłeś ślada :)))
    Nigdy nie wiadomo, może kiedyś jakiś Ci przypasi jeszcze :))
    Ps Widziałem, że jest juz wiecej Fuzji , wybieram się do Ciebie w tej sprawie, tylko nie chce czytać po łebkach na raty, bo potem mi umyka wiele. Na pewno mnie tam jednak uświadczysz za niedługo :)
  • Adam T 17.05.2018
    Maurycy, ja Ci powiem, czasem wyrąbiesz wiersz, że wyżyma serducho, pamiętam takie, dlatego czytam Twoje. Ale generalnie, od jakiegoś czasu, wiersze wszelkie omijam. Tu i gdziekolwiek indziej.
  • Ritha 06.06.2018
    Stwierdzilam, że sobie strzelę gdzies w Twoje publikacje, obadac jak inne twory poza Piekarnią i trafiłam tu... Aż mnie trzepnęlo i przeczytalam dwa razy.
    Świetny wiersz, Maurycy :)
  • Treplelo :)
    Dzięki Ritha, że ci sie chciało pogrzebać :)
    Jest u mnie miniaturka taka „Wisniowa gitara” to na podstawie tamtego to wysmażyłem, mozesz zerknąć dla porównania jeśli chcesz oczywiście.
    Dzięki bardzo za kom i wizytę :)
  • KarolaKorman 06.06.2018
    Zwabiona komentarzem Rithy, przybyłam i ja, i wzruszyłam się.
    Wielka siła tęsknoty i straty jest w tych słowach.
    5 wstawione :)
    Pozdrawiam :)
  • Dziękuje bardzo Karola, bardzo mi miło :)
    Fajnie, że dałaś się zwabić :)
    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania